Komentarze
Burmistrz Kazimierza zamierza powołać w miasteczku Straż Miejską, która zajmie się utrzymywaniem w nim porządku. Nie będzie już parkowania gdzie popadnie, ani picia alkoholu pod chmurką.
Najpierw jednak radni podejmą decyzję, czy utrzymywanie kilku etatów będzie się opłacało.Tysiące turystów przebywających na Rynku i nad Wisłą. Tysiące samochodów parkujących na dozwolonych i oczywiście płatnych parkingach, ale także w miejscach zakazanych. To Kazimierz Dolny w miniony weekend, kiedy odbywał się tutaj 41. Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych. Zawsze w takie dni wszystkie boczne uliczki w okolicach centrum stają się enklawą dla kierowców, którzy chcą oszczędzić. Samochody zastawiają wjazdy do posesji, chodniki i wąskie uliczki.
Podczas tego weekendu na ulicach Kazimierza można było zobaczyć mnóstwo policjantów. Zmasowana liczba mundurowych patrolujących ulice miasteczka to odpowiedź policjantów na potrzeby Kazimierza masowo odwiedzanego przez turystów.
Mimo to, burmistrz planuje utworzenie jednostki Straży Miejskiej. - Najpierw trzeba przeanalizować sprawę ekonomicznie, czy opłaca nam się zatrudnianie kilku nowych osób - mówi Grzegorz Dunia, burmistrz Kazimierza.
Według burmistrza, strażnicy mogliby zajmować się porządkiem w mieście, czyli np. samochodami parkującymi w niedozwolonych miejscach. Przyłapani kierowcy musieliby płacić mandaty, a pieniądze trafiałyby do budżetu gminy.
Poza weekendami w sezonie letnim, kiedy strażnicy mieliby najwięcej pracy, w pozostałych miesiącach nie mieliby aż tylu zajęć. Dlatego, jak twierdzi burmistrz, mogliby wówczas np. sprawdzać porządek na posesjach.
Podczas tego weekendu na ulicach Kazimierza można było zobaczyć mnóstwo policjantów. Zmasowana liczba mundurowych patrolujących ulice miasteczka to odpowiedź policjantów na potrzeby Kazimierza masowo odwiedzanego przez turystów.
Mimo to, burmistrz planuje utworzenie jednostki Straży Miejskiej. - Najpierw trzeba przeanalizować sprawę ekonomicznie, czy opłaca nam się zatrudnianie kilku nowych osób - mówi Grzegorz Dunia, burmistrz Kazimierza.
Według burmistrza, strażnicy mogliby zajmować się porządkiem w mieście, czyli np. samochodami parkującymi w niedozwolonych miejscach. Przyłapani kierowcy musieliby płacić mandaty, a pieniądze trafiałyby do budżetu gminy.
Poza weekendami w sezonie letnim, kiedy strażnicy mieliby najwięcej pracy, w pozostałych miesiącach nie mieliby aż tylu zajęć. Dlatego, jak twierdzi burmistrz, mogliby wówczas np. sprawdzać porządek na posesjach.
Paweł Buczkowski
Dziennik Wschodni
Dziennik Wschodni
Fot. Z archiwum naszego Portalu
Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Wystarczy wzmocnienie Policji w sezonie wakacyjnym.