Komentarze
Za oknem zimno, a właściciele Folwarku Walencja proponują nam podróż w przestrzeni i w czasie – do ciepłych krajów. Ojciec Bonifacy Kotrys, franciszkanin z zakonu ojców reformatów, opowie o swojej Afryce, do której wciąż powraca.
Ojciec Bonifacy Kotrys urodził się w okolicach Janowca n/Wisłą w 1943 roku. Wykształcenie średnie zdobył, zdając eksternistycznie egzamin dojrzałości w jednym z krakowskich liceów państwowych po skończeniu Kolegium Franciszkanów w Wieliczce. Po ukończeniu studiów w Krakowie w 1971 r. wyjechał na misje do Togo w Afryce Zachodniej, gdzie przeżył – jak sam mówi – „wspaniałą przygodę z Afryką”. Praca na misjach trwała 23 lata. Dziś, gdy pełni służbę w kazimierskim zakonie franciszkanów, przypominają mu o tym tysiące zdjęć.
- Przez cały czas miałem przy sobie aparat fotograficzny i rejestrowałem te lata, które obecnie są historią. Pewien bardzo mądry Szef wioski powiedział, bym fotografował to wszystko, „bo gdy biali tu przyjdą, na pewno to wszystko zginie, a przecież trzeba, by nasze dzieci wiedziały, jak my teraz żyjemy” – pisał o swojej pasji w katalogu wystawy „Kobieta i dziecko skarbem Afryki”, która miała miejsce w 2010 r. w Kazimierskim Ośrodku Kultury.
Dziś o. Bonifacy z nostalgią podkreśla, że tamtej Afryki już nie ma. Zmienił ją właśnie wpływ kultury ludzi białych.
- Zło jest łatwiej naśladować, niż dobro – komentuje to o. Bonifacy, co nie przeszkadza mu jednak, by do Afryki wciąż wracać – najbliższą podróż planuje na jesień tego roku.
W sobotę 14 stycznia o godzinie 19.00 w pensjonacie Folwark Walencja ojciec Bonifacy opowie o misjach w Togo, o swojej fascynacji Czarnym Lądem. Opowieściom towarzyszyć będzie pokaz jego afrykańskich fotografii. Polecamy.
Ojciec Bonifacy z katechumenami z Naloat. Fot. Z archiwum o. Bonifacego Kotrysa
Anna Ewa Soria,Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Dodane komentarze (17)
-
jerzykjakby się tak ''czepiać'' szczegółów to autorka a nie autor.
Chyba wszyscy wiedzą ze Bonifacy to imię zakonne. -
wtajemniczonyojciec Bonifacy nazywa się Stanisław Kotrys( tak dla wyjaśnienia)a nie jak autor pisze Bonifacy Kotrys
-
januszwszystkie Janusze to fajne chlopaki.To napisalem ja....Januszek
-
malkontentładnie ciekawa kultura w tym Naszym miasteczku.Opowieści franciszkańskiego misjonarza ludzie burmistrza porównują i sprowadzają do poziomu Palikota.
-
pijany znad Grodarzaa kimże to ja sie bawię?. Opisałem rzecz chwalebną ,a piksi doszukuje się nicośći.
-
trzezwypijany zawsze cos wymysli zeby iskrzylo....no taki juz jest
-
samorządowieca co z kazimierskim ośrodkiem kultury? niedługo będzie niepotrzebny
-
psychoanalitykNerwowo coś dzisiaj: to przez ten wiatr. A, i piątek 13!
-
pijany znad Grodarzakazimierski portal z J.K>, bo wskazuje Walencje, jako preżny ośrodek kulturalny i chwała mu za to.
-
mixpijany... Nie rozumiem! jak to? Kto z kim jest zwaśniony? No chyba nie jk z Ojcami?
-
pijany znad GrodarzaNo wreszcie. Czyżby "jaskółka pojednania" dwóch zwaśnionych stron. Jestem za., chociaż..... ?
Chyba wszyscy wiedzą ze Bonifacy to imię zakonne.