Temat na weekend: Dzwonna Góra

Skomentuj (4)

zobacz więcej (34)

Weekend w Kazimierzu upływać będzie pod znakiem Kazimierskiego Jarmarku Świątecznego. Może jednak ktoś z Państwa zechce skorzystać z naszej propozycji spaceru w poszukiwaniu śladów skowieszyńskiego kościoła i Dzwonnej Góry? Okolica zaiste – malownicza!

Jak tam trafić? ZOBACZ MAPKĘ. Wyjedźmy z rynku ulicą Nadrzeczną i na skrzyżowaniu przy ośrodku wypoczynkowym Arkadia pojedźmy prosto. Ulicą Kwaskowa Góra dojedziemy na Doły, Wylągi i dalej do Skowiewszynka właśnie. Tak naprawdę najlepiej byłoby zostawić auto na parkingu przy Korzeniowym Dole i na Skowieszynek pójść szosą pieszo, bo nasza trasa zatoczy mniej więcej pięciokilometrowe koło.

Droga asfaltowa doprowadzi nas w Skowieszynku do traktu głównego. Tu od razu skręcamy w lewo – w wąziutką asfaltówkę, która poprowadzi nas do rozwidlenia dróg z kapliczką upamiętniającą istnienie kościoła skowieszyńskiego. Wystawił ją około 2005 r. Zygmunt Stelmach – jednak z dala od miejsca, gdzie około 1965 r. w czasie kopania fundamentów pod suszarnię odsłoniła się murowana krypta grobowa z trumnami, co mogłoby świadczyć o istnieniu właśnie tam skowieszyńskiej świątyni.

By dotrzeć w to miejsce, skręćmy za kapliczką w prawo. Tu jednak kończy się cywilizowana nawierzchnia. Warto więc pamiętać o odpowiednim obuwiu, zwłaszcza, że ostatnio przypomniała sobie o nas jesień.

Za zabudowaniami po prawej stronie otwiera się przed nami zielona przestrzeń. Miejscowi mówią, że skowieszyński kościół stał tam, gdzie kępa bzu za suszarnią. Kazimierz Parfianowicz w pracy „Cmentarze Kazimierza Dolnego” (Lublin 1976) podaje, że drewniana świątynia powstała tu już w drugiej połowie XII w. Użytkowana była jednak sporadycznie, ale mimo to w 1345 r. zastąpiono ją budowlą murowaną. Kościół istniał zapewne do 1780 r. Jeszcze w latach 80 – 90 – tych XX w. stała w tym miejscu „Pamiątka Pawła Stelmacha z dnia 17 lipca 1922 r.” – drewniany krzyż, który coraz bardziej zapadał się w ziemię, aż w końcu znikł zupełnie. A w pobliżu tego miejsca – szczególnie pod laskiem – nawet i dziś wyorywane są kości ludzkie

W terenie wyraźnie wyodrębnia się płaskowzgórze otoczone około dwustuletnimi dębami. Jak podaje Kazimierz Parfianowicz, około II poł. XIX w. pojawiły się tutaj budynki mieszkalne i gospodarcze. Teren jednak okazał się dziwny – w czasie użytkowania posesji gospodarze natrafiali tu na całe szkielety ludzkie ułożone regularnie. Wysoki wzrost zmarłych i szczęki z pełnym uzębieniem mogłyby świadczyć, jak przypuszcza Parfianowicz, o tym, że był tu niegdyś jakiś cmentarz wojenny lub epidemijny. Zmarli jednak nie okazali się kłopotliwymi sąsiadami – miejscowi nie pamiętają, by naprzykrzali się nowym gospodarzom…

Opuszczamy posesję pod dębami. Kierujemy się w prawo. Przed nami Dzwonna Góra. To właściwie niewielki pagórek, na którym stała onegdaj dzwonnica. Jeszcze na początku ubiegłego stulecia – jak twierdzi nasz informator – widoczne były tu kamienie i fragmenty dachówki. Miejsce to szczególne. Tu podobno – jak pod Giewontem – odpoczywa śpiące wojsko.

- Starsi ludzie to jeszcze opowiadają, młodsi już nie znają tej historii – mówi nasz informator. – A było to tak: kowal szukał świni. Dawniej świnkę każdy trzymał luzem. A kowalowa świnka całe dnie gdzieś przepadała, a gdy wracała – zawsze była najedzona. Kowal postanowił to sprawdzić. Jednego dnia przytrzymał zwierzę w domu, nie dając mu jeść. Liczył, że gdy je wypuści, głodna świnia doprowadzi go do swojej „stołówki”. I tak było. Kowal poszedł za zwierzakiem. Dotarł do jamy w Dzwonnej Górze. Wszedł, a tam… tyla luda! Cała armia! I wszyscy śpią. Tylko wartownik czuwa. A jego świnia razem z wojskowymi końmi zażera się grochem!

Kowalowi nic się nie stało, wrócił do domu razem ze swoją sprytną podopieczną. Czy dostał od wartownika jakieś skarby, czy tylko udało mu się ujść cało – o tym już legenda milczy. Co wnikliwsi zastanawiają się tylko, jak to możliwe, bo jak świat światem w Skowieszynku nie było kowala…

Gdybyśmy u podnóża tej Góry skręcili w lewo doszlibyśmy płytkim wąwozem o nazwie Parzyk na Wylągi. Nie jest to jednak dobry pomysł, zwłaszcza o tej porze roku. Nazwę wąwozu okoliczna ludność wywodzi od gwarowego słowa parszcz oznaczającego tereny błotniste. A poza tym miejsce to nie cieszy się dobrą sławą.

Swego czasu w Parzyku był staw, właściwie sadzawka, gdzie moczono powszechnie dawniej uprawiany len i konopie, z których później wyrabiano płótno i materiały potrzebne w gospodarstwie. Pracę nad wodą ułatwiała kładka, z której o zmroku korzystała … Skalszczanka. Niewiele o niej wiadomo. Tyle, że gdzieś na przełomie XIX i XX wieku zmarła młodo jako panna i pochowano ją w stroju krakowskim. Duch jednak nie obnosił się ze swoim strojem. Biegał tylko po kładce, a o jego obecności świadczył jedynie intensywny chlupot wody o drewniany pomost…

Inna historia także potwierdza, że niespokojne to miejsce. Pewnego razu jeden z mieszkańców Skowieszynka poszedł odwiedzić brata na Wylągach. Droga szła przez Parzyk właśnie. W końcu tędy było najkrócej. A że o zmierzchu? To nieistotne – chłop był weteranem I wojny światowej i nie rozstawał się z bronią. Wtem na jego drodze pojawił się pies. Wyglądać musiał groźnie, skoro skowieszynianin zdecydował się użyć broni. Miał go tylko postraszyć, a … wystraszył siebie. Pies nagle zrobił się duży jak krowa i zaryczał! A droga do brata okazała się nad podziw krótka!

Tyle legendy. Idźmy dalej, nie zbaczając z drogi, prosto przed siebie aż do głównej ulicy Doły – Wylągi i syćmy oczy widokami, bo okolica – jak i u Mickiewicza w „Panu Tadeuszu” – zaiste malownicza”!

 

Jarmarczny weekend w Kazimierzu - V Kazimierski Jarmark Świąteczny


Piątek 9 grudnia

 

godz. 19.00 - Klub Dobrego Filmu: Album Kazimierski reż.T.Pałka - Folwarczne Piwnice w Pensjonacie Folwark Walencja

 

Sobota 10 grudnia

 

11.00 – Otwarcie Jarmarku, św. Mikołaj z prezentami - Rynek

11.30 - Podsumowanie Konkursu na kartki świąteczne - omówienie, idea, zaproszenie na wystawy kartek świątecznych do kazimierskich pensjonatów i restauracji

12.00 – Wernisaż wystawy „Zimowe malowanie” artystów związanych z Kazimierzem Dolnym - Galeria Mit. Piwnica, ul. Senatorska 1

 

Mottem wystawy mogą być słowa Matyldy Andały:" Programem kazimierskich konfratrów stał się sam Kazimierz. Celem jest rezygnacja ze współzawodnictwa i rywalizacji na rzecz bezinteresownej integracji, solidarności i przede wszystkim koleżeństwa. Każdy z członków konfraterni ma własny sposób uzewnętrzniania, czy realizuje swoje kazimierskie odniesienia, inaczej jednak wygląda i jest odbierana twórczość każdego z osobna, inaczej przez udział w działaniach zbiorowych. Wspólne wystawy pokazują, że różnorodność wynikająca z indywidualnego podejścia twórców nie traci jednorodności w ujęciu całościowym. Konfraternia nie jest stowarzyszeniem czy zgromadzeniem artystycznym. Tutaj akcent pada na samo miejsce istnienia, którego rzeczywistość na przestrzeni lat stworzona została przez rzesze malarzy."


13.00 – 14.00 - Warsztaty ozdób choinkowych (kolorowa wycinanka) - Kazimierski Ośrodek Kultury, Rynek 14

13.00- 17.00 - Warsztaty dekoracji świątecznej - Piekarnia Sarzyński, ul. Nadrzeczna 6 

Prezentacja autorskiej kolekcji pierniczków Igi Sarzyńskiej, warsztaty ozdabiania świątecznych słodkości (Na pamiątkę każdy uczestnik zabierze swoje słodkie dzieło do domu. Po warsztatach - losowanie szczęśliwych kuponów. Do wygrania 3 zestawy pierniczków świątecznych)

15.00-16.00 - Warsztaty ozdób choinkowych (technika szydełkowania) - Kazimierski Ośrodek Kultury, Rynek 14

16.00 – Wykład na temat symboliki i ikonografii obrazu Zwiastowania NMP - Kościół Najświętszej Marii Panny przy klasztorze oo. franciszkanów

Prof. Ewa Nowina-Sroczyńska - antropolog kultury

17.30 - Klub Dobrego Filmu: „Żółty szalik” (reż. Janusz Morgenstern, muzyka Michał Lorenc) - Pensjonat Folwark Walencja, ul. Góry 16
Wstęp wolny

18.00 - Uroczysta Gala Mikołajkowa - wręczenie nagród w konkursie na kartkę świąteczną „Życzenia prosto z serca”, spektakl, minikoncert "przedświąteczny", prezentacja sponsorów konkursu - Hotel Berberys, ul. Szkolna 29

18.00 – Zakończenie pierwszego dnia Jarmarku - Rynek

20.00 -  Degustacja win świata - Eko Park Lipowa Dolina, Wylągi 48

Prowadzi Tomasz Kolecki - Majewicz - mistrz polskich sommelierów, wstęp 50 zł (rezerwacja tel.81 8820066)

20.00 – Koncert zespołu Rzeszów Klezmer Band - Knajpa U Fryzjera, ul. Witkiewicza 2
 
Wstęp wolny.

Niedziela 11 grudnia


10.00 –
Rozpoczęcie drugiego dnia Jarmarku - Rynek

13.00 - Prapremiera fanfar na odsłonięcie obrazu Zwiastowania NMP oraz „Anioł zwiastował w Kazimierzu” – koncert muzyki Michała Lorenca - Kościół Najświętszej Marii Panny przy klasztorze oo. franciszkanów
Kompozycja fanfar: Michał Lorenc. Koncert muzyki Michała Lorenca (z udziałem artysty) w wykonaniu zespołu instrumentalnego DesOrient, oprawa aktorska koncertu - Dariusz Jakubowski, śpiew - Katarzyna Thomas

16.00 – Wigilia Miejska - Rynek

17.00 – Zakończenie Jarmarku

18.00 - Rozmowa o „Kuchni żydowskiej Balbiny Przepiórko” Piotra Bikonta z udziałem autora - Restauracja Kuchnia i Wino / Pensjonat Vincent, ul. Krakowska 11

Prowadzenie Aleksandra Markiewicz. Podczas spotkania degustacja potraw kuchni żydowskiej. Wstęp 15 zł. Zainteresowanych organizatorzy proszą o email z potwierdzeniem: rezerwacje@pensjonatvoncent.pl lub telefonicznie: 81 8810 876 .

Podczas Jarmarku będą trwały również:

  • Wystawy kartek świątecznych nadesłanych na III. Ogólnopolski konkurs „Życzenia prosto z serca”- m.in. w Kazimierskim Ośrodku Kultury, Rynek 14; w Eko Parku Lipowa Dolina, Wylągi 48 (wystawa prac w kategorii profesjonalistów) oraz w innych pensjonatach i restauracjach kazimierskich
  • Wystawa plenerowa „Zimy sprzed lat - Kazimierz Dolny na starej fotografii ” - ogrodzenie dawnej „Esterki” przed kościołem farnym
  • Malarstwo Tomasza Owczarskiego i Romana Gruszeckiego - Galeria Grabskich, ul. Lubelska 33
  • Malarstwo Sławomira Mikawoza - Galeria Leonardo, ul. Klasztorna 1
  • Wystawa prac polskich artystów złotników i projektantów STFZ.EKO - Muzeum Sztuki Złotniczej, dzwonnica, ul. Zamkowa 2
  • Wystawa obrazów fotograficznych: „Hartwig - Dorys - Magierski. Kazimierz nad Wisłą" - Kamienica Celejowska, ul. Senatorska 11/13
  • Lodowisko - Folwark Walencja, ul. Góry 16
  • Promocja Stacji Narciarskiej Kazimierz - Rynek
  • Rzeźba śniegowa w wykonaniu Bogdana Markowskiego (w zależności od pogody) - Rynek.  

 

Skomentuj


Dodane komentarze (4)

  • Wilkołak z Moczaru
    A Bagienny Moczar i Kieł Nietoperza to pies?
  • Nożownik z łysej Górki
    w artykule zapominano dodać o Łysej Górce i Wąwozie Śmierci ale ogólnie to w porządku artykuł
    pozdrawiam
  • jan
    Dziękujemy za piękny tekst historyczny,którego napewno młodzi ludzie nie znają a to tak blisko Kazimierza,i teren bardzo urokliwy.....
  • blanka
    Bardzo ciekawy fotoreportarz i piękne zdjęcia. Napewno niewiele młodych ludzi zna tą historię jest to piękny teren dużo zieleni krajobrazy jak z opisów M.Konopnickiej i A.Mickiewicza,należy koniecznie tą wiedzę upowszechniać, Kazimierz to nie tylko Rynek ale i piękne okolice związane z ciekawą historią.

Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Przyszłości nie przepowiadamy, ale możemy pomóc Ci zorganizować niezapomniany wyjazd Andrzejkowy. Sprawdź naszą ofertę noclegową przygotowaną specjalnie na Andrzejki 2024.
Pokaż stopkę