W Domu Marii i Jerzego Kuncewiczów w ramach Dnia Wolnej Sztuki odbyły się warsztaty… malowania kafli.
Tradycyjnie, jak co roku Muzeum Nadwiślańskie wzięło udział w ogólnopolskiej akcji Dzień Wolnej Sztuki. Tym razem wszyscy zainteresowani spotkali się w Oddziale Dom Kuncewiczów, gdzie odbyły się warsztaty zdobienia kafli motywami huculskimi. Bo to właśnie huculski piec zdobiący salon Domu Kuncewiczów stał się bohaterem tegorocznego Dnia Wolnej Sztuki.
- Ciekawostką może być to, że Kuncewiczowie nigdy w tym piecu nie palili, mimo iż jest on do tego przystosowany – mówi Monika Januszek-Surdacka, kierownik oddziału Dom Kuncewiczów. – Jednak był on eksponatem już wtedy, gdy został przez Państwa Kuncewiczów „udomowiony”.
W zajęciach pod kierunkiem Jarosława Gosia z działu edukacji Muzeum Nadwiślańskiego wzięło udział kilkoro uczestników. Z wielką cierpliwością i wprawą – chociaż niektórzy twierdzili, że nie malowali od ponad 30 lat – przenosili motywy, początkowo na papier, a później na prawdziwe kafle piecowe.
Inspiracją był oczywiście huculski piec Kuncewiczów, który powstał według projektu Karola Sicińskiego z kafli przywiezionych z Huculszczyzny przez przyjaciela Kuncewiczów malarza Michała Borucińskiego.
Skomentuj
Dodane komentarze (1)
-
Kuncewiczówka w końcu żyje :) Brawo!