Prowincjonalne żydowskie miasteczko sztetl - na przykładzie zdjęć z Kazimierza, Janowca i Puław można zobaczyć w Kamienicy Celejowskiej w Kazimierzu Dolnym na wystawie fotografii przygotowanej przez Towarzystwo Przyjaciół Janowca.
Autorzy wystawy "Sztetl - miasteczko. Odsłona druga" pokazanej po raz pierwszy latem ubiegłego roku w Janowcu starają się poprzez obraz i dźwięk oddać atmosferę przedwojennego żydowskiego miasteczka, gdzie kultura żydowska przeplatała się z tradycją chrześcijańską. Warstwę wizualną wystawy stanowi 15 dużych fotografii.
- Fotografia ma tę trywialną zaletę, że zatrzymuje wizerunki ludzi i przedmiotów na wieczność - mówi Filip Jaroszyński, prezes Towarzystwa Przyjaciół Janowca - Dzięki niej oglądamy nieistniejące synagogi w Janowcu i Puławach, a kazimierską możemy skonfrontować ze współczesną rekonstrukcją.
Czasami w obiektyw fotografa wchodzą mimowolnie scenki z codziennego życia, życia podwórka, zwykła krzątanina - jak na zdjęciu Juliusza Kłosa, który celując obiektywem w zabytkowy kazimierski dom uchwycił kilka postaci, jakby z malarskiego dzieła jednego z małych holenderaskich mistrzów. Możemy oko w oko z stanąć również z Chaimem, wiślanym przewoźnikiem, barwną postacią, bohaterem jednego z rozdziałów "Miasteczka" Asza i "Dwóch księżyców" Marii Kuncewiczowej. Z pewną rutyną pozował do tego zdjęcia, jak zapewne i do wielu innych, często uwieczniając się z grupami letników przeprawiających się z Kazimierza do Janowca.
Na szkolnym zdjęciu obok siebie wiele dzieci, wśród nich te pochodzenia żydowskiego. Uczniowie janowieckiej szkoły powszechnej. To zdjecie typowe, pasujące do wielu miejsc w ówczesnej wielokulturowej Rzeczypospollitej."
To zdjęcie stało się punktem wyjścia dla programu poetyckiego zaprezentowanego przy okazji otwarcia wystawy w Kazimierzu. Grupa recytatorów z Zespołu Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza w Kazimierzu pod kierunkiem Anny Ewy Soria recytowała wiersze poetów żydowskich, którzy wspominali atmosferę przedwojennych sztetli. W zapomniany obraz żydowskiego miasteczka wpisana została historia żydowskiej dziewczyny z fotografii – jej radosnego dzieciństwa, pierwszej miłości, zaręczyn - historia, która w rzeczywistości się nie zdarzyła - dziewczynce z warkoczykami nie dane było zaznać takiego szczęścia. Jej życie, jak i życie samego sztetlu, przerwała wojna.
Zdjęciom towarzyszy materiał filmowy. Zwiedzający mają możliwość obejrzeć film Józefa Greena i Jana Nowiny - Przybylskiego "Judel gra na skrzypcach" z 1936 r., "Dybuka" Michała Waszyńskiego z 1937 oraz "Widziałem rękę Sary" w reż. Agnieszki Arnold. Tło wystawy stanowią relacje mieszkańców Kazimierza, Janowca i Puław zarejestrowane w ramach programu "Historia mówiona" Ośrodka "Brama Grodzka - Teatr NN" w Lublinie oraz audycja Mariusza Kamińskiego z Radia Lublin "Goje, parszywce i czyściochy".
- Wystawa skierowana jest przede wszystkim do młodzieży i próbuje wypełnić lukę w edukacji młodego pokolenia o kulturze i historii Żydów tego regionu. - mówi Filip Jaroszyński - chcemy, aby była punktem wyjścia w przestrzeń miasteczka na spacer, który uczy. Dlatego ekspozycji towarzyszą materiały pomocne środowisku nauczycieli do przeprowadzenia lekcji edukacyjnej na temat polsko -żydowskiego miasteczka, historii "małej ojczyzny".
Wystawę, która jest częścią projektu poświęconego wielokulturowym tradycjom regionu Kazimierza, Janowca i Puław opracowanego realizowanego przez Towarzystwo Przyjaciół Janowca, można oglądać do końca grudnia br.
- Fotografia ma tę trywialną zaletę, że zatrzymuje wizerunki ludzi i przedmiotów na wieczność - mówi Filip Jaroszyński, prezes Towarzystwa Przyjaciół Janowca - Dzięki niej oglądamy nieistniejące synagogi w Janowcu i Puławach, a kazimierską możemy skonfrontować ze współczesną rekonstrukcją.
Czasami w obiektyw fotografa wchodzą mimowolnie scenki z codziennego życia, życia podwórka, zwykła krzątanina - jak na zdjęciu Juliusza Kłosa, który celując obiektywem w zabytkowy kazimierski dom uchwycił kilka postaci, jakby z malarskiego dzieła jednego z małych holenderaskich mistrzów. Możemy oko w oko z stanąć również z Chaimem, wiślanym przewoźnikiem, barwną postacią, bohaterem jednego z rozdziałów "Miasteczka" Asza i "Dwóch księżyców" Marii Kuncewiczowej. Z pewną rutyną pozował do tego zdjęcia, jak zapewne i do wielu innych, często uwieczniając się z grupami letników przeprawiających się z Kazimierza do Janowca.
Na szkolnym zdjęciu obok siebie wiele dzieci, wśród nich te pochodzenia żydowskiego. Uczniowie janowieckiej szkoły powszechnej. To zdjecie typowe, pasujące do wielu miejsc w ówczesnej wielokulturowej Rzeczypospollitej."
To zdjęcie stało się punktem wyjścia dla programu poetyckiego zaprezentowanego przy okazji otwarcia wystawy w Kazimierzu. Grupa recytatorów z Zespołu Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza w Kazimierzu pod kierunkiem Anny Ewy Soria recytowała wiersze poetów żydowskich, którzy wspominali atmosferę przedwojennych sztetli. W zapomniany obraz żydowskiego miasteczka wpisana została historia żydowskiej dziewczyny z fotografii – jej radosnego dzieciństwa, pierwszej miłości, zaręczyn - historia, która w rzeczywistości się nie zdarzyła - dziewczynce z warkoczykami nie dane było zaznać takiego szczęścia. Jej życie, jak i życie samego sztetlu, przerwała wojna.
Zdjęciom towarzyszy materiał filmowy. Zwiedzający mają możliwość obejrzeć film Józefa Greena i Jana Nowiny - Przybylskiego "Judel gra na skrzypcach" z 1936 r., "Dybuka" Michała Waszyńskiego z 1937 oraz "Widziałem rękę Sary" w reż. Agnieszki Arnold. Tło wystawy stanowią relacje mieszkańców Kazimierza, Janowca i Puław zarejestrowane w ramach programu "Historia mówiona" Ośrodka "Brama Grodzka - Teatr NN" w Lublinie oraz audycja Mariusza Kamińskiego z Radia Lublin "Goje, parszywce i czyściochy".
- Wystawa skierowana jest przede wszystkim do młodzieży i próbuje wypełnić lukę w edukacji młodego pokolenia o kulturze i historii Żydów tego regionu. - mówi Filip Jaroszyński - chcemy, aby była punktem wyjścia w przestrzeń miasteczka na spacer, który uczy. Dlatego ekspozycji towarzyszą materiały pomocne środowisku nauczycieli do przeprowadzenia lekcji edukacyjnej na temat polsko -żydowskiego miasteczka, historii "małej ojczyzny".
Wystawę, która jest częścią projektu poświęconego wielokulturowym tradycjom regionu Kazimierza, Janowca i Puław opracowanego realizowanego przez Towarzystwo Przyjaciół Janowca, można oglądać do końca grudnia br.