Przedstawiamy Państwu film z nocy sylwestrowej w Kazimierzu zrealizowany przez firmę Dronamic. Jak wygląda sylwester z drugiej strony obiektywu - o tym rozmawiamy z realizatorem nagrania Januszem Dunią.
Nowy Rok już za nami. Sylwestrowa atmosfera – zwłaszcza w Kazimierzu – jest tak szczególna, że chce się do niej wracać jak do najmilszych wspomnień. Wróćmy więc – za sprawą filmu Janusza Duni z firmy Dronamic, który filmując z Góry Trzech Krzyży pokazał i Miasteczko pod kopułą fajerwerków, i ludzi składających sobie życzenia. Uchwycił typowo kazimierską sylwestrową atmosferę bliskości i serdeczności, ale pokazał też atmosferę na Rynku, a nawet uchwycił świąteczny drugi brzeg Wisły.
Czy to pierwsza tego typu realizacja?
Janusz Dunia, Dronamic.pl – Kilkakrotnie wcześniej zdarzało mi się nagrywać pokazy sztucznych ogni, jednak były to inne imprezy okolicznościowe odbywające się w środku roku z innych okazji. Zdarzało się również, że klient wymagał, aby pokaz fajerwerków był uwieczniony z pokładu drona z dużej wysokości. W przypadku pojedynczych imprez, gdzie fajerwerki odpalane są z jednego miejsca, nie stanowi to problemu. Wykwalifikowany operator drona jest w stanie ująć fajerwerki, utrzymując platformę latającą w bezpiecznej odległości. Większym problemem wówczas jest dobranie obiektywu oraz odpowiednich parametrów kamery do panujących warunków oświetleniowych.
Skąd pomysł, by uwiecznić sylwestra w Kazimierzu?
Janusz Dunia, Dronamic.pl – Mam szczęście mieszkać w Kazimierzu Dolnym od urodzenia i uważam to miejsce za jedno z najpiękniejszych zakątków Polski, dlatego decyzja o uwiecznieniu sylwestra właśnie w Kazimierzu była dla mnie sprawą oczywistą.
Dlaczego wybrał Pan do filmowania sylwestra w Kazimierzu Górę Trzech Krzyży?
Janusz Dunia, Dronamic.pl – Początkowo brałem pod uwagę wykonanie nagrania dronem, jednak rzeźba terenu w Kazimierzu umożliwia wykonanie równie spektakularnych ujęć z kamery naziemnej. Wybór Góry Trzech Krzyży był prosty, jest to wysoki punkt widokowy znajdujący się najbliżej centrum miasta. Poza tym pomyślałem, że wielu internautów bardzo dobrze kojarzy właśnie ten widok i z chęcią zobaczy ujęcia, które pokazują to miejsce w tak wyjątkowym czasie.
Czy miał Pan jakieś utrudnienia w związku ze specyfiką wieczoru sylwestrowego z realizacją filmu?
Janusz Dunia, Dronamic.pl – Filmowanie z powietrza zawsze wiąże się z pewnego rodzaju ryzykiem, raz jest ono większe, a raz mniejsze i zależy od wielu czynników. Zadaniem licencjonowanego operatora drona jest oszacowanie tego ryzyka i podjęcie odpowiedniej decyzji o wykonaniu lub niewykonaniu lotu w danych warunkach. Niektórzy nie zdają sobie sprawy z ryzyka, jakie niesie ze sobą latanie dronem nad terenem miasta, niektórzy nie wiedzą również, że aby wykonać taki lot, potrzebują niekiedy zgody odpowiednich służb, a także świadectwa kwalifikacji upoważniającego do operowania bezzałogowym statkiem powietrznym, które wydawane jest przez Urząd Lotnictwa Cywilnego. Ja takie uprawnienia posiadam. Nawet filmując ten materiał, zauważyłem niewielkiego drona, który latał pomiędzy wybuchającymi fajerwerkami. Tego typu nieodpowiedzialne incydenty, nie są mile widziane w środowisku licencjonowanych operatorów dronów, gdyż w przyszłości mogą zaowocować zaostrzeniem prawa lotniczego w stosunku do dronów.
Mając możliwość wykonania równie pięknych ujęć z kamery naziemnej zdecydowałem się zdjąć kamerę z drona i udać na Górę Trzech Krzyży, aby sfilmować ten niezwykły moment własnymi rękoma. Uważam, że była to dobra decyzja, gdyż filmowanie z ziemi pozwoliło na lepsze uchwycenie klimatu panującego tej nocy w malowniczym Kazimierzu.
Czy zdecydowałby się Pan zrealizować podobny film z drona?
Janusz Dunia, Dronamic.pl – Wszystko zależy od miejsca oraz warunków pogodowych panujących w momencie startu drona. Kazimierz jest miasteczkiem, w którym z pewnością znalazłoby się miejsce na start drona w zupełnie bezpiecznej odległości od wybuchających fajerwerków i sfilmowanie wydarzenia z użyciem obiektywu o długiej ogniskowej umożliwiającego „przybliżenie” obrazu. Zdecydowanie odmówiłbym jednak wykonania podobnego zlecenia, bezpośrednio nad terenem większego miasta.
Co według Pana – jako autora filmu – jest istotą sylwestrowego wieczoru w Kazimierzu?
Janusz Dunia, Dronamic.pl – Nie tylko w Kazimierzu, ale w każdym miejscu na świecie w ten dzień ludzie chcą być razem i dobrze się bawić. Jest to istotą sylwestrowego wieczoru. Ja w tym krótkim filmiku pokazałem, jak świętuje się w Kazimierzu. Jedną z form wyrażania swojej radości z nadchodzącego Nowego Roku są właśnie pokazy fajerwerków. Żyjemy jednak w XXI wieku, w erze nowoczesnych technologii, dronów, hologramów i laserów. Dysponujemy technologiami, dzięki którym możemy stworzyć znacznie ciekawsze i bardziej spektakularne widowiska wizualne aniżeli tradycyjne pokazy fajerwerków, które negatywnie wpływają na środowisko naturalne. Myślę, że szczególnie w Kazimierzu powinniśmy przyjrzeć się bliżej tego typu technologiom.
Z Januszem Dunią z firmy Dronamic rozmawiała
Anna Ewa Soria
Skomentuj
Dodane komentarze (7)
-
A mnie się widowisko podobało, moze dlatego, że lubię zabawy sylwestrowe, nie siedzę w domu, nie jestem malkontentem ani zgredem, a taka noc jest tylko raz w roku. Bardzo ciekawego wywiadu udzielił młody Dunia. Gratulacje dla jego wiedzy i roztropności godnej dorosłego.
-
Ale ten pan od dronowania powiedział:
"Dysponujemy technologiami, dzięki którym możemy stworzyć znacznie ciekawsze i bardziej spektakularne widowiska wizualne aniżeli tradycyjne pokazy fajerwerków, które negatywnie wpływają na środowisko naturalne"
i o to chodzi tym którzy mówią że takie widowiska są przestarzałym ordynarnym obyczajem. Ten cytat jest najciekawszy z tego całego wywiadu.
-
-
Do Redakcji "Artykuł sponsorowany"
Takie teksty opatruje się takim dopiskiem i wtedy jest OK.
Cenię dobre dziennikarstwo. -
Dużo huku, smogu i smrodu...
-
Śfietna zabawa tylko za krótka
-
Ale żeś K ...s.
ps. kiedy przestaniesz nim być ? -
czyli ważniejsza forma nad treścią przemądrzałku ?
-
Człowieku. Co Cię boli , żeś tak GŁUPIE stwierdzenie napisał ?. Glowa ?
-
nie udawaj GŁUPSZEGO niż itd,chyba nie ma co cię boleć.
-
-
I co? Zwierzęta przeżyły? Przżyły i nikt nie robił scen :/ Brawo Kazik!
-
Uwierz mi, że niektóre nie przeżyły i myślę tu nie o tych domowych.
Zwyczaj strzelania tymi ogniami przyszedł do Europy z Chin i niedługo Chiny nas wchłoną jak będziemy takie barbarzyńskie kiczowate zabawy uprawiać.
Dodam że kiczowate jak wszystko co Chińskie
-
-
Byłem przerażony.
-
W Kazimierzu mają już światło elektryczne.
Takie teksty opatruje się takim dopiskiem i wtedy jest OK.
Cenię dobre dziennikarstwo.