W niedzielę mija 37 rocznica śmierci Jerzego Kuncewicza polskiego
literata, prawnika, polityka i działacza społecznego. Z tej okazji Dom
Kuncewiczów zaprasza dzień wcześniej – w sobotę 13 marca – na święto
Jerzego Kuncewicza. Co przygotowali muzealnicy z tej okazji?
Jerzy Kuncewicz pochodził ze zubożałej rodziny szlacheckiej o
silnych tradycjach patriotycznych. Nic więc dziwnego, że już jako
nastolatek działał w Organizacji Młodzieży Niepodległościowej – OMN i
Związku Młodzieży Polskiej „Przyszłość” – PET. Jako uczeń lubelskiej
szkoły handlowej (obecnie Vetterów) uczestniczył w roku 1905 w strajku
szkolnym. Teksty społeczno – polityczne publikował w prasie od 1911 r.
Rok później z powodu grożącego mu aresztowania wyjechał do Liège, na
studia przyrodnicze. Tamtejszy uniwersytet był jednym z aktywniejszych
ośrodków polskiego życia politycznego.
Po niemieckim ataku na Belgię w roku 1914 został internowany jako ochotnik do Legionów Polskich. PO dwóch latach powrócił do Lublina zajętego przez Austriaków i rozpoczął pracę jako nauczyciel przyrody, fizyki i chemii w lubelskich szkołach. Kontynuował działalność polityczną jako działacz ruchu ludowego.
- Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, Kuncewicz podjął studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Ten okres przerwała wojna polsko-bolszewicka, w której Kuncewicz walczył jako kawalerzysta. Po zakończeniu wojny, Kuncewicz osiadł w Warszawie. Był adwokatem, a także pracował w Ministerstwie Opieki Społecznej jako kierownik Wydziału Opieki nad Dziećmi i Młodzieżą. Był cenionym i czynnym członkiem Polskiego Stronnictwa Ludowego – opowiada Monika Januszek Surdacka kierownik Domu Kuncewiczów oddziału Muzeum Nadwiślańskiego.
Ożenił się w wieku 28 lat z dobrze zapowiadającą się śpiewaczką i tłumaczką w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Marią Szczepańską, z którą zamieszkali w Warszawie.
- W drugiej połowie lat 20. XX wieku Kuncewiczowie przyjechali do Kazimierza Dolnego na wakacje. Miasteczko i panująca w nim atmosfera, stworzona przez studentów warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych pod wodzą prof. Tadeusza Pruszkowskiego zauroczyły ich na tyle, że w roku 1928 kupili działkę ze starą chatą. W roku 1936, na sąsiedniej działce została zbudowana willa „Pod Wiewiórką” – opowiada Monika Januszek Surdacka.
Wybuch II wojny światowej zastał Kuncewiczów właśnie w Kazimierzu i zmusił rodzinę do emigracji. W Paryżu pracował w Wydziale Łączności z Krajem przy Ministerstwie Informacji i Propagandy Rządu RP na Obczyźnie. Później w Anglii publikował eseje popularyzując ideę „Republiki Globu” – unii państw europejskich, zrzeszonych swoistym paktem o nieagresji.
Po zakończeniu II wojny światowej pozostał wraz żoną na emigracji w USA, ale od 1962 r. zaczął regularnie przyjeżdżać do Polski. Ostatecznie osiedli wraz żoną w Kazimierzu.
- Zmarł po długiej chorobie w szpitalu w Lublinie. Został pochowany na cmentarzu w Kazimierzu Dolnym. Miejsce i projekt skromnego nagrobka wybrał osobiście opowiada Monika Januszek - Surdacka.
14 marca mija 37 rocznica śmierci Jerzego Kuncewicza. Z tej okazji oddział Muzeum Nadwiślańskiego zaprasza miłośników Kuncewiczówki 13 marca o godzinie 11:00 na spacer tematyczny lub w razie brzydkiej pogody na oprowadzanie kuratorskie z panem Jerzym "pod rękę"). Start na tarasie willi "Pod Wiewiórką". Wstęp 10 zł/os.
Po niemieckim ataku na Belgię w roku 1914 został internowany jako ochotnik do Legionów Polskich. PO dwóch latach powrócił do Lublina zajętego przez Austriaków i rozpoczął pracę jako nauczyciel przyrody, fizyki i chemii w lubelskich szkołach. Kontynuował działalność polityczną jako działacz ruchu ludowego.
- Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, Kuncewicz podjął studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Ten okres przerwała wojna polsko-bolszewicka, w której Kuncewicz walczył jako kawalerzysta. Po zakończeniu wojny, Kuncewicz osiadł w Warszawie. Był adwokatem, a także pracował w Ministerstwie Opieki Społecznej jako kierownik Wydziału Opieki nad Dziećmi i Młodzieżą. Był cenionym i czynnym członkiem Polskiego Stronnictwa Ludowego – opowiada Monika Januszek Surdacka kierownik Domu Kuncewiczów oddziału Muzeum Nadwiślańskiego.
Ożenił się w wieku 28 lat z dobrze zapowiadającą się śpiewaczką i tłumaczką w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Marią Szczepańską, z którą zamieszkali w Warszawie.
- W drugiej połowie lat 20. XX wieku Kuncewiczowie przyjechali do Kazimierza Dolnego na wakacje. Miasteczko i panująca w nim atmosfera, stworzona przez studentów warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych pod wodzą prof. Tadeusza Pruszkowskiego zauroczyły ich na tyle, że w roku 1928 kupili działkę ze starą chatą. W roku 1936, na sąsiedniej działce została zbudowana willa „Pod Wiewiórką” – opowiada Monika Januszek Surdacka.
Wybuch II wojny światowej zastał Kuncewiczów właśnie w Kazimierzu i zmusił rodzinę do emigracji. W Paryżu pracował w Wydziale Łączności z Krajem przy Ministerstwie Informacji i Propagandy Rządu RP na Obczyźnie. Później w Anglii publikował eseje popularyzując ideę „Republiki Globu” – unii państw europejskich, zrzeszonych swoistym paktem o nieagresji.
Po zakończeniu II wojny światowej pozostał wraz żoną na emigracji w USA, ale od 1962 r. zaczął regularnie przyjeżdżać do Polski. Ostatecznie osiedli wraz żoną w Kazimierzu.
- Zmarł po długiej chorobie w szpitalu w Lublinie. Został pochowany na cmentarzu w Kazimierzu Dolnym. Miejsce i projekt skromnego nagrobka wybrał osobiście opowiada Monika Januszek - Surdacka.
14 marca mija 37 rocznica śmierci Jerzego Kuncewicza. Z tej okazji oddział Muzeum Nadwiślańskiego zaprasza miłośników Kuncewiczówki 13 marca o godzinie 11:00 na spacer tematyczny lub w razie brzydkiej pogody na oprowadzanie kuratorskie z panem Jerzym "pod rękę"). Start na tarasie willi "Pod Wiewiórką". Wstęp 10 zł/os.