Przystanek Korzeniowa serdecznie zaprasza na jednorazową muzyczną ucztę, wypełnioną dźwiękami innego wymiaru, wymiaru z całkiem innej beczki...
Zanosi się – i to już wkrótce – że korzeniowy namiot wypełnią kosmiczne dźwięki. Winna temu jest i będzie Anna Piła Bojara ze swoim powołanym specjalnie na tę jedną, jedyną okazję zagubionym bandem. Muzyczna uczta tak ostra jak zęby piły i jednocześnie tak łagodna jak pili śpiew może być udziałem każdego.
Wkrótce zajawi się nowe korzeniowe objawienie. Jednorazowy strzał anielskiej energii.
Zasiądziemy wspólnie i pojedziemy o jeden most za daleko... Przybywajcie!
Klubojadalnia Wąwóz Korzeniowy Dół ul. Doły 43 Kazimierz Dolny
Start: 19.00 13 lipca 2013
wstęp tylko dla wtajemniczonych
www.facebook.com/korzeniowa
Tekst i foto: Tomasz Małolepszy
Skomentuj
Dodane komentarze (6)
-
@ Szok. Z Niebem, jak z Bogiem. Jest jedno, a więc DZIEWICE też te same. Istny komunizm.
-
Pijany tobie się wiara pomyliła , to nie nam obiecują dziewice.Przepisuj się szybko , nie odmawiaj jak nasz Janowicz
-
@ Ulka.
Toć to jawne nawoływanie do UNICESTWIENIA się.
"Poszarpała go pieszczotą na równe części:
"Niech wam, moje wy drobiażczki, w śmierci się poszczęści!"
Ile to dziewic oczekuje nas w Niebie? -
Czy komary będą miały zakaz wstępu?
-
Mam nadzieję, że niezupełnie tak jak u Leśmiana ;-)
Piła
Idzie lasem owa zmora, co ma kibić piły,
A zębami chłopców nęci i zna czar mogiły.
Upatrzyła parobczyna na schyłku doliny:
"Ciebie pragnę, śnie jedyny - dyny moje, dyny!
Pocałunki dla cię, chłopcze, w ostrą stał uzbroję,
Błysk - niedobłysk na wybłysku - oto zęby moje!
Oczaruj się tym widokiem, coś go nie widywał,
Ośnijże się tymi snami, coś ich nie wyśniwał!
Połóż głowę na tym chabrze i połóż na maku,
Pokochaj mnie w polnym znoju i w śródleśnym ćmaku!"
"Będę ciebie kochał mocą, z którą się mocuję,
Będę ciebie tak całował, jak nikt nie całuje!
Będę gardził dziewczętami, com je miał w swej woli,
Bo z nich każda od miłości łka, jak od niedoli.
Chcę się ciałem przymiarkować do nowej pieszczoty,
Chcę się wargą wypurpurzyć dla krwawej ochoty!
Chcę dla twojej, dla zabawy tak się przeinaczyć,
Abym mógł się na twych zębach dreszczami poznaczyć!"
Zazgrzytała od rozkoszy, naostrzyła zęby:
"Idę w miłość, jak chadzałam na leśne wyręby!"
Zaszumiała ponad nimi ta wierzba złotocha -
Poznał chłopiec, czym w uścisku jest stal, gdy pokocha!
Całowała go zębami na dwoje, na troje:
"Hej, niejedną z ciebie duszę w zaświaty wyroję!"
Poszarpała go pieszczotą na równe części:
"Niech wam, moje wy drobiażczki, w śmierci się poszczęści!"
Rozrzuciła go podzielnie we sprzeczne krainy:
"Niechaj Bóg was pouzbiera, ludzkie omieciny!"
Same chciały się uciułać w kształt wielce bywały,
Jeno znaleźć siebie w świecie wzajem nie umiał.
Zaczęło się od mrugania ległych w kurzu powiek -
Nie wiadomo, kto w nich mrugał, ale już nie człowiek!
Głowa, dudniąc, mknie po grobli, szukająca karku,
Jak ta dynia, gdy się dłoniom umknie na jarmarku.
Piersią, sobie przywłaszczoną, jar grabieżczo dyszy,
Uchem, wbiegłym na wierzchołek, wierzba coś tam słyszy!
Oczy, wzajem rozłączne, tleją bez połysku,
Jedno brzęczy w pajęczynie, drugie śpi w mrowisku.
A ta ręka, co się wzniosła w próżnię ponad drogą,
Znakiem krzyża przeżegnała nie wiadomo kogo! -
Jak można odmówić takiemu zaproszeniu ;) Na naukę nigdy nie jest za późno, a na koncercie, gdzie głównym instrumentem jest piła jeszcze nie byłem :D Ciekawe jak to wyjdzie
Toć to jawne nawoływanie do UNICESTWIENIA się.
"Poszarpała go pieszczotą na równe części:
"Niech wam, moje wy drobiażczki, w śmierci się poszczęści!"
Ile to dziewic oczekuje nas w Niebie?