Kazimierski święty Mikołaj jest wyjątkowo szczodry. Dzięki ofiarności ludzi dobrej woli udało mu się obdarować wiele dzieci, które w innym
wypadku nie mogłyby liczyć na świąteczne prezenty. Ażeby tradycji stało się zadość, kazimierski święty osobiście odwiedził niektóre dzieci z rodzin potrzebujących.
W ubiegły piątek 14 grudnia – zgodnie ze zwyczajem – śnieżną nocą – korzystając z pomocy bochotnickiej Ochotniczej Straży Pożarnej, Mikołaj wręczył pierwsze 15 paczek dzieciom z dwóch rodzin na Cholewiance. Tak rozpoczęło się przekazywanie darów świątecznych zebranych przez strażaków z całej gminy w czasie Kazimierskiego Jarmarku Świątecznego 9 grudnia br. Dzięki ofiarności miejscowych i gości udało się przygotować 108 paczek dla dzieci wartości około 30 zł każda.
W paczkach świętego Mikołaja znalazły się przeróżne podarunki: kredki, kalkulatory, maskotki, słodycze, ale także produkty trwałe, typu mąka czy makaron. Z licytacji koszulki i pucharu organizatora maratonu rowerowego „600 km w 24 godziny” Rafała Suszka i zbiórki pieniędzy przy stoisku, gdzie hotel „Król Kazimierz” częstował wszystkich w czasie Jarmarku królewską zupą oraz przy studni, gdzie dyżurował brat Jonasz, udało się pozyskać 2474 zł i 08 gr. zł. Na tę kwotę złożyły się również pieniądze z aukcji obrazów, które przekazał radny Leszek Furtas. Zebrana suma została zdeponowana u prezesa OSP w Bochotnicy i z czasem zostanie przeznaczona na dofinansowanie do wycieczek szkolnych dla dzieci najbardziej potrzebujących.
- Z tych pieniążków, które zebraliśmy podczas akcji, w porozumieniu z dyrektorami szkół będziemy chcieli zorganizować dla dzieci ze szkół z naszego terenu, które nigdy nie wyjeżdżały na wycieczki szkolne, współfinansowanie – mówi współorganizator akcji Piotr Guz. – Będzie to większy prezent. Sądzimy, że bardziej dziecko zapamięta taką wycieczkę, kiedy pierwszy raz pojechało poza dom.
Akcję strażaków, organizowaną przez Rafała Suszka i zastępcę przewodniczącego rady miasta Kazimierza Dolnego Piotra Guza, wsparł również europoseł Zdzisław Podkański, który brał udział w aukcji obrazów i podarował kazimierskim dzieciom 10 paczek.
- Dla nas najważniejsze, że pomogliśmy stworzyć radosne święta ponad 100 dzieciom z naszej gminy – mówi Rafał Suszek. – Owoce przeszły nasze najśmielsze oczekiwania. Nie spodziewaliśmy się, ze aż tyle możemy uzbierać. I w przyszłym roku będziemy chcieli tę akcje powtórzyć, może w nieco innej formie. Mamy taką nadzieję i wiarę, że tych funduszy i darów uda nam się zebrać znacznie więcej.
Pozostałe paczki strażacki święty Mikołaj rozwiezie w najbliższym czasie i na pewno zdąży do wszystkich na Święta.
W paczkach świętego Mikołaja znalazły się przeróżne podarunki: kredki, kalkulatory, maskotki, słodycze, ale także produkty trwałe, typu mąka czy makaron. Z licytacji koszulki i pucharu organizatora maratonu rowerowego „600 km w 24 godziny” Rafała Suszka i zbiórki pieniędzy przy stoisku, gdzie hotel „Król Kazimierz” częstował wszystkich w czasie Jarmarku królewską zupą oraz przy studni, gdzie dyżurował brat Jonasz, udało się pozyskać 2474 zł i 08 gr. zł. Na tę kwotę złożyły się również pieniądze z aukcji obrazów, które przekazał radny Leszek Furtas. Zebrana suma została zdeponowana u prezesa OSP w Bochotnicy i z czasem zostanie przeznaczona na dofinansowanie do wycieczek szkolnych dla dzieci najbardziej potrzebujących.
- Z tych pieniążków, które zebraliśmy podczas akcji, w porozumieniu z dyrektorami szkół będziemy chcieli zorganizować dla dzieci ze szkół z naszego terenu, które nigdy nie wyjeżdżały na wycieczki szkolne, współfinansowanie – mówi współorganizator akcji Piotr Guz. – Będzie to większy prezent. Sądzimy, że bardziej dziecko zapamięta taką wycieczkę, kiedy pierwszy raz pojechało poza dom.
Akcję strażaków, organizowaną przez Rafała Suszka i zastępcę przewodniczącego rady miasta Kazimierza Dolnego Piotra Guza, wsparł również europoseł Zdzisław Podkański, który brał udział w aukcji obrazów i podarował kazimierskim dzieciom 10 paczek.
- Dla nas najważniejsze, że pomogliśmy stworzyć radosne święta ponad 100 dzieciom z naszej gminy – mówi Rafał Suszek. – Owoce przeszły nasze najśmielsze oczekiwania. Nie spodziewaliśmy się, ze aż tyle możemy uzbierać. I w przyszłym roku będziemy chcieli tę akcje powtórzyć, może w nieco innej formie. Mamy taką nadzieję i wiarę, że tych funduszy i darów uda nam się zebrać znacznie więcej.
Pozostałe paczki strażacki święty Mikołaj rozwiezie w najbliższym czasie i na pewno zdąży do wszystkich na Święta.
Fot. M. Stachyra