Podobne
Komentarze
-
Spotkanie w Kuncewiczówce. Gdzieżby indziej. Tam jest taka wybitna dyrektor jedna, a nad nią druga równie wybitna. I tak oto Muzealny światek trwa. Ten pan to też chyba były pracownik muzeum? Och trzeba pójść posłuchać jak sobie towarzystwo kadzi.
-
A ja chcialbym chcialbym byc poeta bo u poety cztery zony... ;)
Jakie wiersze pisze przyrodnik? I jakim przyrodnikiem jest poeta? Jak umiejętnie połączyć ze sobą te dwie pasje, by ze sobą współgrały zamiast rywalizować? Odpowiedzi na te pytania poznamy już w najbliższą sobotę 21 listopada w Kuncewiczówce.
Wiktor Kowalczyk to przede wszystkim muzealnik, autor wielu wystaw i publikacji, organizator działań edukacyjnych i wydarzeń kulturalnych, ale również fotografik i poeta. Przez wiele lat był związany z Muzeum Nadwiślańskiemu w Kazimierzu Dolnym. Obecnie pełni funkcję kierownika Dworku Wincentego Pola, oddziału Muzeum Lubelskiego w Lublinie.
W najbliższą sobotę 21 listopada o godzinie 17.00 w Domu Marii i Jerzego Kuncewiczów oddziale Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym odbędzie się spotkanie autorskie Wiktora Kowalczyka. Wstęp wolny.
- Wielkie zdziwienie wywołało nasze zaproszenie do Domu Kuncewiczów na spotkanie autorskie Wiktora Kowalczyka poświęcone przede wszystkim tworzonej przez niego poezji – czytamy na fanpage’u Domu Kuncewiczów. – Znany jest przecież jako wieloletni kierownik Oddziału Przyrodniczego Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym. My jednak nie jesteśmy tą erupcją twórczości literackiej zaskoczeni, bo długo obserwujemy Autora.
Jak piszą dalej organizatorzy, Wiktor Kowalczyk jest twórcą wielu ekspozycji muzealnych wyróżniających się „konceptem, rozumianym jako zaskakujące ujęcie tematu, a w konsekwencji – metaforyzacją”.
Czy można więc być jednocześnie przyrodnikiem i poetą? Zdecydowanie. Tym bardziej, gdy te dwie pasje się przenikają i potrafią współgrać. W przypadku Wiktora Kowalczyka tak właśnie jest. Bo choć w Miasteczku o talencie poetyckim Autora wie niewiele osób, w światku literackim został dostrzeżony. Wiersze Wiktora Kowalczyka zostały dobrze ocenione przez Bohdana Zadurę – poetę, krytyka literackiego oraz redaktora naczelnego „Twórczości”.
Wiktor Kowalczyk
Nad grobem doktora Stanisława Czarnieckiego
Tyle lat przyjeżdżaliśmy
dwójką na Salwator,
zbiegając w dół Królowej Jadwigi.
Przyjeżdżać będziemy nadal,
tyle tylko, że teraz
trzeba nam się wspinać św. Bronisławy,
a potem iść aleją ku nieskończoności…
Z jesiennych po raz enty drzew
na zimną płytę opadł suchy liść
– kolejny spośród niezliczonych.
Zapłonął znicz – jeden, jedyny,
w naszych intencjach wyjątkowy.
Na rodzinnym grobie
niewielka granitowa wizytówka,
poniżej kilku innych,
które przybyły tu wcześniej.
Dziewięćdziesiąt dwa lata
(tyleż trudne, co pożytecznie spędzone,
przeżyte odważnie i rozważnie,
w wolności, mimo niewoli,
w wierności, prawdzie i dobru,
z pamięcią, refleksją, troską, nadzieją,
pośród kamieni, nad książką, z ludźmi…)
streszczone do dwóch dat.
Prócz puszki prochu
i łez z opadającej mgły,
wdzięczna pamięć tych,
którym dane było znaleźć się
na ścieżkach Jego życia,
których ożywiał…
– póki jeszcze żywi.
Kraków
Cmentarz Salwatorski,
9 listopada 2014
Spotkanie autorskie Wiktora Kowalczyka w Domu Kuncewiczów oddziale Muzeum Nadwiślańskiego 21 listopada godz. 17.00.
Wiktor Kowalczyk. Fot. Lucyna Kowalczyk
Agnieszka Skrzyńska - Michalczewska,Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Dodane komentarze (2)
-
KazimierzSpotkanie w Kuncewiczówce. Gdzieżby indziej. Tam jest taka wybitna dyrektor jedna, a nad nią druga równie wybitna. I tak oto Muzealny światek trwa. Ten pan to też chyba były pracownik muzeum? Och trzeba pójść posłuchać jak sobie towarzystwo kadzi.
-
MieszkaniecA ja chcialbym chcialbym byc poeta bo u poety cztery zony... ;)