Śluza na Grodarzu

Skomentuj (12)

Ubiegłoroczna powódź uświadomiła zarówno mieszkańcom, jak i władzom Kazimierza Dolnego, że pomimo zmodernizowanych wałów wiślanych, miasto nie jest w pełni bezpieczne. Zagrożenie może stanowić rzeka Grodarz, którą podczas powodzi woda z Wisły wlewa się do miasta.

Powódź, która w roku ubiegłym nawiedziła Polskę, nie oszczędziła i województwa lubelskiego. I choć Kazimierz Dolny wtedy nie ucierpiał, strach o Miasteczko niejednokrotnie zaglądał w oczy zarówno mieszkańcom, jak i włodarzom tej nadwiślańskiej perełki. A wszystko za przyczyną pozornie mało kłopotliwej rzeczki o nazwie Grodarz.

Jak się okazuje, cembrowina, która okala Grodarz, jest niższa od wału wiślanego o około 80 cm. Zeszłoroczna powódź uświadomiła wszystkim, że może to stanowić poważny problem. Potrzebna jest więc koncepcja, która sprawi, że miasto będzie bezpieczniejsze.

- Pomysłów jest kilka. Przede wszystkim mówi się o śluzie, która by się zamykała na czas powodzi, dzięki temu woda z Wisły nie wpływałaby do Grodarza – mówi Grzegorz Dunia, burmistrz Kazimierza Dolnego. – Pozostaje jednak problem wód opadowych. Bo gdyby w czasie zamknięcia śluzy nastąpiło oberwanie chmury, Grodarz stanie się potężną zlewnią. Znów pojawia się więc zagrożenie, że woda z Grodarza może zalać miasto.

Jak więc ten problem rozwiązać, by nie zaszkodzić Miasteczku? Jakie będą koszty inwestycji? Bo w przypadku, gdy miasto zdecyduje się na zabezpieczenie w postaci śluzy, musiałaby powstać również potężna pompownia. Pompy w przypadku zamknięcia śluzy, musiałyby przerzucić wodę z koryta Grodarza do rzeki Wisły. A to jest już potężna i bardzo kosztowna inwestycja. Trzeba więc dobrze zastanowić się nad tym, czy jest to jedyne rozwiązanie, jakie można zastosować.

- Rozmawiałem już z zastępcą dyrektora ds. inwestycji, panem Andrzejem Pichlą z Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych na temat problemu Grodarza – mówi Grzegorz Dunia. – Podczas rozmowy pojawił się pomysł, by na Grodarzu zastosować takie parapety rozbieralne, które moglibyśmy dostawiać na czas powodzi, tym samym podwyższając cembrowinę. Trzeba by jeszcze znaleźć oczywiście rozwiązanie techniczne, czyli jak te parapety miałyby wyglądać i jak byłyby instalowane.

Jednak jak zaznacza Grzegorz Dunia, na razie nie można przesądzać co do tego, iż śluza jest jedynym i najlepszym rozwiązaniem tego problemu. Niewykluczone, że pojawią się inne, równie ciekawe pomysły. Być może już w najbliższych tygodniach dowiemy się więcej na ten temat.

- Zwołałem spotkanie, w których uczestniczyć będą zarówno radni, jak i m.in. przedstawiciele Okręgowej Dyrekcji Gospodarki Wodnej, Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych oraz Urzędu Marszałkowskiego – mówi Janusz Kowalski, członek Rady Miasta Kazimierz Dolny. – Chciałbym, by wszyscy fachowcy wypowiedzieli się w kwestii śluzy, ale razem, na jednym spotkaniu. Zależy mi na tym, żeby nie było tzw. „odbijania piłeczki”.

Spotkanie, o którym wspomina Janusz Kowalski odbędzie się w lutym i na pewno będziemy o tym informować.

Skomentuj


Dodane komentarze (12)

  • Glejt
    Rak, ignorancie! Chodzi o to żeby woda w skrajnie wysokim poziomie nie przelała się przez murki Grodarza a nie o podsiąkanie, czytaj ze zrozumieniem. Podsiąkanie było, jest i będzie, a rzecz dotyczy tego co i jak zrobić aby nie dopuścić to tego co o mały włos nie wydarzyłoby się zeszłej wiosny, i śluza jest tu jak najbardziej uzasadnionym rozwiązaniem.
  • Adam M
    Po co obliczenia? Nie dla naukowców i inżynierów! Wszyscy na wszystkim się znają!!!
    "Czucie i wiara bardziej mówi do mnie
    niż mędrca szkiełko i oko".
  • Rak
    Rację ma andrzej. Poziom lustra wody w Grodarzu ma znikomy wpływ na poziom wód gruntowych u podnóża wałów, które są głównym powodem zalewania piwnic okolicznych budynków.
    Budowa śluzy u ujścia Grodarza jest więc pomysłem absurdalnym, nie mającym technicznego uzasadnienia.
  • kazmierzak
    w stu procentach popieram cię maćku,widać że w naszym kraju są warzniejsze priotety niż bezpieczeństwo ludzi wały będziemy podnosić wisła się będzie wypłycać i tak wkoło.a co do inżyniera i jego obliczeń to radził bym trzymać dystans i brać poprawkę na to co mówi,podam kilka przykładów obliczeń inżynierów-projekt oczyszczalni która miała służyć 30 lat a już trzeba ją remontować,następny wybryk to miasteczko holenderskie już było dwukrotnie przebudowane mam na myśli garby a miało służyć wiele lat jakiś inżynier to projektował tama w bochotmicy ,,przerwana,,też to ktoś obliczał,może ten sam pan co ilość wody w grodarzu wreszcie obiekty sportowe miały być wizytówką kazimierza wizje inżynierów psu na budę sie nie zdały szkoda tylko że pociągneły za sobą tyle kasy te ich obliczenia i tak można by bez końca jeśli jest ktoś inżynierem nie zawsze ma racje...
  • Maciek
    śluzy płotki banialuki - POGŁĘBIARKI to jest rozwiązanie koryto zamulone wypłacone, brzegi zarośnięte, a jeżeli ktoś chce rzekę naturalno to rozbierzmy wały niech sama sobie toruje drogę
  • Krzyś
    Nie chcę jątrzyć, ale z problemem tym byłem u poprzedniego burmistrza jeszcze na etapie odbioru nowego wału. Wtedy usłyszałem, że niższy murek na Grodarzu od korony nowego wału to złudzenie optyczne?!
    Kolejne przybory wody raczej pokazały, że złudzenia to miał burmistrz.

    Ale do rzeczy, Inżynierze Twój potop wystarczy aby odbył się na powierzchni 10 ha (100 000m2) przy założeniu opadu ok 20 mm/m2 wyliczona ilość wody będzie do uzyskania z powierzchni 50 ha.
    Proszę przelicz kochany zlewnię Grodarza, zapewniam Cię, że jest to o wiele, wiele więcej hektarów.

    Niestety i nasza władza mówi banialuki. Przy założeniu, że zamykamy śluzę i po stronie Wisły mamy słup wody na wysokość wału to drugi słup wody po stronie Grodarza niczemu nie szkodzi, a wręcz odciąża śluzę.
  • andrzej
    Śluza na Grodarzu zadziała w ten sposób, że nie dopuści wody tylko do samego koryta rodarza. Nie będzie miała większego wpływu na zalewanie piwnic do których woda dostaje się bezpośrednio z koryta Wisły na zasadzie naczyń połączonych,przez spękania kamiennego podłoża.
  • marcin
    hahaha, a gdzie Ty zauważyłeś, iż inżynier jest przeciw śluzie. To Pan Burmistrz Dunia stwarza sztuczne problemy twierdząc, iż ulewne deszcze przy obecności śluzy będą wymagały zainstalowania kosztownej przepompowni...
    Znając życie taka wypowiedź Pana Burmistrza to ni mniej ni więcej to, że tak naprawdę nic nie powstanie na Grodarzu, no może te ekrany, które nijak nie rozwiążą sytuacji.
  • hahaha
    A czy Pan inżynier pamięta jak maluch płynął Nadrzeczną? Może by policzył ile wody wtedy płynęło. Śluza według mnie jest potrzebna bo jej brak będzie ciągle przysparzał nam kłopotów. Natomiast inną sprawą jest modernizacja oczyszczalni ustawiana pod kolesiów i dla kolesiów.
  • ABC
    Drogi inżynierze w trakcie rządów Burmistrza Duni gminę nawiedził już huragan o sile trąby powietrznej który "powalił" setki drzew na terenie obecnego wyciągu narciarskiego, to teraz czas na nie dziw się iż Pan Burmistrz obawia się silnych ulew które wypełnia koryto Grodarza...
    CZyżby jakieś fatum spadło na gminę po tym jak ster rządów objął Pan Dunia...?
  • ANKA
    Należy się cieszyć, iż są wśród internautów ludzie mądrzy i inteligentni (jak inżynier) którzy potrafią zdemaskować pozamerytoryczną argumentację, która co najwyżej jest tanim PRowskim spektaklem...
    Oby wiecej takich inżynierów, którzy będą demaskować propagandę np. wydatkowanie 4.5 miliona złotych na modernizację niedawno modernizowanej oczyszczalni.
  • inzynier
    Co za bzdura o tej ulewie. Jak musialoby padac zeby zapelnic koryto o szerokosci ok 5 metrow, glebokosci pewnie ok 4 metrow na dlugosci 500 metrow - czyli mniej wiecej tyle ile ma glebsza czesc Grodarza. Przeliczmy ile to jest metrow szesciennych wody.

    Tak na oko to mamy 10 000 metrow szesciennych, czyli 10 milionow litrow wody. I to musialo by spac na tyle szybko zeby pompy strazacnie nie nadazyly wypompowac.

    Zakladajac ze mega ulewa to 100 litrow na metr kwadratowy (to juz potop), to wode z jakiego obszaru moze przyjac Grodarz bez przelania sie? - 100 000 m 2 ? Albo ja cos zle licze albo to jakas glupia wymowka z ta sluza.

    Chyba lepiej postawic na grodarzu 10 pomp strazackich i wypompowac deszczowke z grodarza, niz pompowac wode z piwnic w calym miescie??
    zakladajac ze to pompowanie wody z grodarza mialoby miejsce tylko przy wyjatkowych zbiegach okolicznosci.

    Chyba lepiej walczyc w jednym miejscu niz uszczelniac przy kazdej wiekszej wodzie murek na Grodazu i pompowac 24 godziny na dobe wode na sentatorskiej i okolicach

Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Przyszłości nie przepowiadamy, ale możemy pomóc Ci zorganizować niezapomniany wyjazd Andrzejkowy. Sprawdź naszą ofertę noclegową przygotowaną specjalnie na Andrzejki 2024.
Pokaż stopkę