„Czysty Kazimierz” – takie hasło wydrukowano na bonach zachęcających do udziału we wspólnym wiosennym wielkim Sprzątaniu Kazimierza. I taki Kazimierz powinien być: czysty.

Właśnie po naszej interwencji zniknęło wysypisko śmieci na Słonecznej, na co zwracał uwagę jeden z czytelników Portalu. Prywatni właściciele uprzątnęli działkę przed terminem wyznaczonym przez Urząd Miasta.

Warto przy tej okazji postawić pytanie: kto tam tak naśmiecił?

- Te śmieci przy kortach na słonecznej przynoszą nie turyści, tylko okoliczna młodzież. Mają tam miejsce na fajkę i browar z jedynki. Większość tych, co z dwa razy przegoniłem, mieszka w promieniu 300 m. Dwie wizyty posterunkowego i po sprawie – pisze w komentarzu do poprzedniego artykułu „Słońce, drinki i Wisełka... z wysypiskiem w tle” Adam Stefan Lepa.

Tylko czy te czarne wory z odpadami widoczne na zdjęciu z końca kwietnia też przyniosła młodzież?

- Bardzo wielu mieszkańców nie mieszka na stałe i dopasowanie się do miejscowych terminów jest trudne. Nie ma możliwości zamówienia odbioru tzw. gabarytów i zapłacenia jednorazowo, w związku z tym masa śmieci ląduje w wąwozach, lesie i przydomowych ogrodach – komentuje czytelniczka Małgorzata Czacka – Z każdego wyjazdu przywozimy nasze śmieci do domu. Nie trzeba by robić akcji sprzątania na wiosnę, gdyby ten problem był sensownie rozwiązany...

Przy tej okazji czytelnicy zwracają też uwagę na niewystarczającą ilość koszy na śmieci, a także na fakt, że nie są one na bieżąco – szczególnie w weekendy – opróżniane.

Do sprawy wrócimy.