Śliwki i obrazy (audio)

„W wielkim wąwozie nad wielką rzeczką leży zaklęte w obraz Miasteczko…” –
tak zaczyna się nowy utwór Dziadów Kazimierskich. Nuta optymizmu w
trudnych czasach…
W studyjnym zaciszu powstała piosenka o ikonie Kazimierza – profesorze warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych, organizatorze słynnych plenerów studenckich, założycielowi Bractwa świętego Łukasza – Tadeuszu Pruszkowskim, który przed wojną nadawał ton życiu artystycznemu Miasteczka.
„ W lecie malarze czynią w Kazimierzu poważny odsetek napływowej ludności. […] Rzesza młodzieży artystycznej płci obojga wzbogaca swój plastyczny umysł przez codzienne ćwiczenia malarskie w pleinairze, kąpie się i suszy na plaży. Jeżeli dodamy do tych czynów spożywanie plonów drzew rodzących, czyli jak mówi poeta, owoców, to życie, jakie pędzi malarz w Kazimierzu, śmiało można i należy nazwać życiem rajskim. […] Kazimierz jest miejscem, gdzie malarz pragnie się osiedlić na stałe – pisał w artykule „Malarz i Kazimierz” opublikowanym w poświęconym tylko Kazimierzowi numerowi 2/1939 „Wiadomości Literackich” Tadeusz Pruszkowski, który Kazimierzu właśnie wybudował w latach 1936 – 37 dla siebie willę. – Mam wrażenie, że stanie się miastem figurującym w Bedeckerze jako miasto wytwarzające obrazy i śliwki, podobnie jak Bruksella – koronki, a Łódź towary łokciowe.”
Śliwki i obrazy z tego tekstu stały się inspiracją dla Dziadów Kazimierskich, by przybliżyć w charakterystyczny dla siebie – „dziadowski” – prosty i ciepły sposób postać Tadeusza Pruszkowskiego i atmosferę Kazimierza jego czasów.
Śpiewającemu Włodkowi Paprodziadowi Dembowskiemu wtóruje pogwizdując z autoportretu sam Tadeusz Pruszkowski.
- Ten obraz śpiewająco wpasował się w klimat naszej piosenki – mówi lider zespołu Dziady Kazimierskie Włodek Dembowski. – Pan Tadeusz Pruszkowski jest tu w swojej pełnej krasie, tak jak go mamy w sercu, tak jak go sobie wyobrażamy: spacerującego kazimierską plażą, jak sobie pogwizduje patrząc na pejzażoterapie Kazimierza. Myślę, że pan Tadeusz dobrze by się też bawił na naszych koncertach.
Na te koncerty trzeba będzie jednak w obecnym czasie jeszcze trochę poczekać, chociaż Dziady Kazimierskie mają oczywiście takowe w planach, zwłaszcza że piosenka „Śliwki i obrazy” to zapowiedź nowej płyty pod tymże tytułem, która powinna być gotowa latem tego roku.
- Nieskromnie mogę zdradzić, że cała płyta będzie bardzo fajna – mówi Włodek Dembowski. – Dość długo się przygotowywaliśmy, materiał jest dojrzały, nagrany w superstudio, więc myślę, że będzie miłym zaskoczeniem dla wszystkich naszych odbiorców.
„ W lecie malarze czynią w Kazimierzu poważny odsetek napływowej ludności. […] Rzesza młodzieży artystycznej płci obojga wzbogaca swój plastyczny umysł przez codzienne ćwiczenia malarskie w pleinairze, kąpie się i suszy na plaży. Jeżeli dodamy do tych czynów spożywanie plonów drzew rodzących, czyli jak mówi poeta, owoców, to życie, jakie pędzi malarz w Kazimierzu, śmiało można i należy nazwać życiem rajskim. […] Kazimierz jest miejscem, gdzie malarz pragnie się osiedlić na stałe – pisał w artykule „Malarz i Kazimierz” opublikowanym w poświęconym tylko Kazimierzowi numerowi 2/1939 „Wiadomości Literackich” Tadeusz Pruszkowski, który Kazimierzu właśnie wybudował w latach 1936 – 37 dla siebie willę. – Mam wrażenie, że stanie się miastem figurującym w Bedeckerze jako miasto wytwarzające obrazy i śliwki, podobnie jak Bruksella – koronki, a Łódź towary łokciowe.”
Śliwki i obrazy z tego tekstu stały się inspiracją dla Dziadów Kazimierskich, by przybliżyć w charakterystyczny dla siebie – „dziadowski” – prosty i ciepły sposób postać Tadeusza Pruszkowskiego i atmosferę Kazimierza jego czasów.
Śpiewającemu Włodkowi Paprodziadowi Dembowskiemu wtóruje pogwizdując z autoportretu sam Tadeusz Pruszkowski.
- Ten obraz śpiewająco wpasował się w klimat naszej piosenki – mówi lider zespołu Dziady Kazimierskie Włodek Dembowski. – Pan Tadeusz Pruszkowski jest tu w swojej pełnej krasie, tak jak go mamy w sercu, tak jak go sobie wyobrażamy: spacerującego kazimierską plażą, jak sobie pogwizduje patrząc na pejzażoterapie Kazimierza. Myślę, że pan Tadeusz dobrze by się też bawił na naszych koncertach.
Na te koncerty trzeba będzie jednak w obecnym czasie jeszcze trochę poczekać, chociaż Dziady Kazimierskie mają oczywiście takowe w planach, zwłaszcza że piosenka „Śliwki i obrazy” to zapowiedź nowej płyty pod tymże tytułem, która powinna być gotowa latem tego roku.
- Nieskromnie mogę zdradzić, że cała płyta będzie bardzo fajna – mówi Włodek Dembowski. – Dość długo się przygotowywaliśmy, materiał jest dojrzały, nagrany w superstudio, więc myślę, że będzie miłym zaskoczeniem dla wszystkich naszych odbiorców.
Miłym zaskoczeniem okazała się także bardzo klimatyczna piosenka tytułowa, pachnąca latem, lessem Krzyżówki, piachem wiślanych ławic i oczywiście słodyczą węgierek, które teraz w Kazimierzu dopiero zakwitają…
Anna Ewa Soria,
Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Tagi
Zobacz także
Najbliższe oferty specjalne
Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Zimowe szaleństwo podczas Ferii 2025! Szukasz miejsca, gdzie odpoczniesz? Marzy Ci się szusowanie na nartach? Sprawdź listę noclegów z ofertami specjalnymi na ferie zimowe.