Sezon w Kazimierzu rozpoczął się w tym roku znacznie wcześniej. Miniony weekend Miasteczko przeżywało prawdziwy najazd turystów. W godzinach szczytu korek sięgał aż do ronda w Bochotnicy!
Pierwsze symptomy głodu na Kazimierz widać było właściwie w każdy poprzedni cieplejszy weekend: spragnieni słońca miejscowi i turyści obsiadali rynek na ławeczkach, a w końcu na wynoszonych przed kawiarenki krzesełkach i stolikach. Teraz, kiedy w końcu naprawdę zrobiło się ciepło i słonecznie w Miasteczku było tłoczno właściwie wszędzie: nad Wisłą, na zamku, na Senatorskiej, na Nadwiślańskiej, na Krakowskiej, na Szkolnej, a przede wszystkim – na rynku!
Skomentuj
Dodane komentarze (5)
-
Żenujący poziom wpisów w komentarzu. Jaki pan - taki kram. Jak nie macie nic mądrego do powiedzenia to nie zaśmiecajcie Internetu!
-
Jest takie powiedzenie -Mądry nic nie powie,głupi pomysli że tak musi byc ,wie9 nie doszukuj się żenady .
-
-
Pani Włodkowa zbiera także od motocyklistów opłaty, bo chyba oni się nie kwalifikują pod opłatę targową? Może też powinna, chyba że na to przymyka się oko?
-
Niedługo otwarcie " Apteki". Oj będzie się działo.
-
Doczekali się w końcu apteki. Ojo joj ! U nas na wsi są dwie jedna dla zwierzont a druga dla nas.
-
-
Co by było gdyby nie było wyjątków od handlu w niedzielę i byłyby zamknięte lodziarnie ,kawiarnie ,sklepy i stacje paliw i inne wyjątki? Chora polityka Pis-u. czy nie jest tak, ze wyjątki pracują na niewyjątki i za chwilę sklepy z pamiątkami , lodziarnie i stacje paliw nie będą mieli pracowników bo kazdy tak będzie chciał?
-
Motocyklistów zapraszamy, ale nie na Rynek!!!
-
Co mam zrobić aby mnie wpuścili na Rynek ?Motor zostawiam na parkingu w Puławach. Przyjadę do Kazimierza autobusem w kasku, skórach, kalesonach i szaliku.
-