Od kilku dni w zasadzie codziennie pojawia się komunikat jednej z miejscowych OSP o kolejnym pożarze na terenie gminy Kazimierz Dolny. Nawet koronawirus nie jest w stanie powstrzymać ludzi przed wypalaniem traw.
Wiosną co roku płoną polskie łąki, pola i lasy. A w tych pożarach ginie wiele bezbronnych dzikich zwierząt. Pożary te zagrażają również mieszkańcom okolicznych wsi i miast, gdyż z powodu silnego wiatru ogień bardzo szybko się rozprzestrzenia. W tym roku mimo panującej epidemii koronawirusa sytuacja nie uległa zmianie.
- Okres wiosenny to ten moment, gdy statystyki biją na alarm – mówi bryg. mgr inż. Krzysztof Morawski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Puławach. - Pożarów jest bardzo dużo. Od początku tego roku na terenie powiatu miały miejsce aż 83 pożary. Są to pożary powierzchni rolnych, lasów czy też nieużytków. W gminie Kazimierz Dolny odnotowano 40 takich zdarzeń. Ostatni tydzień był bardzo dynamiczny.
Niestety, ale większość tych zdarzeń to podpalenia. W niektórych przypadkach nieumyślne, w innych celowe. Sprawcą zawsze jest człowiek.
Sytuacja zaniepokoiła także władze samorządowe. Apel do mieszkańców wystosował burmistrz Kazimierza Dolnego Artur Pomianowski.
- Okres wiosenny to ten moment, gdy statystyki biją na alarm – mówi bryg. mgr inż. Krzysztof Morawski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Puławach. - Pożarów jest bardzo dużo. Od początku tego roku na terenie powiatu miały miejsce aż 83 pożary. Są to pożary powierzchni rolnych, lasów czy też nieużytków. W gminie Kazimierz Dolny odnotowano 40 takich zdarzeń. Ostatni tydzień był bardzo dynamiczny.
Niestety, ale większość tych zdarzeń to podpalenia. W niektórych przypadkach nieumyślne, w innych celowe. Sprawcą zawsze jest człowiek.
Sytuacja zaniepokoiła także władze samorządowe. Apel do mieszkańców wystosował burmistrz Kazimierza Dolnego Artur Pomianowski.
- W poniedziałek, 30 marca ok godz. 22:00 na ulicy Krakowskiej w pobliżu kamieniołomu, kazimierska policja udaremniła próbę takiego podpalenia – czytamy w komunikacie burmistrza Artura Pomianowskiego. - Sprawcy póki co nie udało się ująć. Policja jest jednak w posiadaniu istotnych informacji, które pomogą w ustaleniu jego tożsamości. Ze względu na nasilającą się skalę zjawiska, oraz zagrożenie, jakie ze sobą niesie, apelujemy do Państwa, by nie być obojętnym i wszelkie podejrzane zachowania zgłaszać swojemu dzielnicowemu na Posterunek Policji w Kazimierzu Dolnym - tel. 81 88 90 248 lub numer alarmowy 112.
Fot. Źródło: portal społecznościowy/profil Burmistrza Kazimierza Dolnego, Artura Pomianowskiego