Don Juan w przedstawieniu to nie tylko mityczny kochanek i uwodziciel, ale także człowiek samotny, poszukujący miłości prawdziwej. Przyczyną jego zguby staje się jego charakter, w który wpisano porywczość i impulsywność. Trafia do piekła. Jak się okazuje przekonanie mocy piekielnych o czystości swoich ideałów nie należy do rzeczy najłatwiejszych.
Mimo upału przy kazimierskiej scenie publiczności wciąż przybywało. Zadziwiająca była różnorodność wiekowa wśród zebranych turystów, zatrzymywały się całe rodziny z dziećmi, byli też dziadkowie i babcie – czasem nawet bez wnuków, no i młodzież. Wszyscy bawili się znakomicie i z zaciekawieniem obserwowali zmieniających się na scenie aktorów.
Widowisku towarzyszyła muzyka klasyczna odzwierciedlająca nastroje bohaterów. Nie zabrakło także efektów specjalnych – mogliśmy zobaczyć walki wręcz, taniec z ogniem, kolorowy dym, taniec na szczudłach i inne niezwykłe atrakcje.
Spektakl teatralny na kazimierskim Rynku to dość niezwykłe wydarzenie i zapewne wielu uczestnikom tej imprezy dostarczył niezapomnianych przeżyć z pogranicza teatru, baletu i misterium. A zarazem był wspaniałą rozrywką dla turystów, którzy ten długi wakacyjny weekend zdecydowali się spędzić w nadwiślańskim Miasteczku.
Produkcja: Scena Kalejdoskop
Scenariusz i reżyseria: Piotr Kulczyk Scena Kalejdoskop
Wystąpili: Katarzyna Czarnecka, Paulina Kwaśniewska, Piotr Kulczyk
AJS i AS
rzeczywiście szkoda ze grali tak wcześnie, bo to tak jakby ktos fajerwerki w dzień puszczał. Pozdrawiam
Pozdrawiam Zyśka