Największe walory Kazimierza Dolnego, to bez wątpienia wspaniałe zabytki i piękny krajobraz. Niektórzy twierdzą jednak, że brakuje tu rozrywki, szczególnie wieczorami. Jakiś czas temu narodził się pomysł, by w nadwiślańskim Miasteczku powstał salon gier. Tylko czy to takiej rozrywki w Kazimierzu rzeczywiście brakuje?
22 października br. w Kazimierskim Ośrodku Kultury odbyło się spotkanie władz nadwiślańskiego Miasteczka z mieszkańcami. Tematem przewodnim spotkania była dość kontrowersyjna sprawa lokalizacji salonu gier w Kazimierzu Dolnym. Mimo tego, że poruszano na spotkaniu tak ważną dla miasta kwestię, na zebranie przybyło niewielu mieszkańców, głównie radni. Czyżby kazimierzakom nie zależało na tym, co się w Miasteczku dzieje?
Jednak sprawa salonu gier wydaje się być bardzo ważna i bez wątpienia podjęte teraz decyzje będą miały wielki wpływ na przyszłość Kazimierza. Tym bardziej, że – jak się wydaje –inwestor nie zamierza zrezygnować ze swoich planów…
14 kwietnia 2008 roku, do Urzędu Miasta w Kazimierzu Dolnym wpłynął wniosek Spółki z o.o. Fortuna o przedstawienie opinii na temat lokalizacji salonu gier w Kazimierzu Dolnym przy ulicy Tyszkiewicza. Od wydanej w maju negatywnej opinii Rady Miejskiej Spółka odwołała się do wojewódzkiego sądu administracyjnego i wygrała. Sąd stwierdził nieważność uchwały, gdyż uzasadnienie w niej zawarte było zbyt mało przekonywujące. W lipcu 2009 roku, Spółka Fortuna ponownie wystąpiła do Rady Miejskiej o wydanie pozytywnej opinii na temat lokalizacji salonu gier w Kazimierzu Dolnym. Teraz została opracowana kolejna uchwała, która uchwalona zostanie w tym tygodniu. Władze nie zmieniają jednak swojego stanowiska, poprawili jedynie uzasadnienie swej decyzji.
Na ostatnim spotkaniu mieszkańców z władzami Kazimierza wszyscy jednogłośnie wyrazili niechęć co do planów lokalizacji salonu gier w Miasteczku. Wszyscy są zdania, że nie będzie to nic dobrego dla Kazimierza. Ludzie mają wiele obaw, co raczej nie powinno dziwić.
- Realizacji już nie powstrzymamy, bo obiekt powstaje. Jednak na lokalizację tam salonu gier, nie zgadzamy się – mówi Grzegorz Dunia, burmistrz Kazimierza Dolnego. - Raz już się nie zgodziliśmy, teraz drugi raz ten temat wraca i z tego, co widać, nie będzie tu pozytywnej opinii. Mam nadzieję, iż ta opinia sprawi, że salon gier w Kazimierzu Dolnym nie powstanie.
Mimo tego, że posiedzenie Rady Miejskiej odbędzie się dopiero w czwartek, już teraz wiadomo, jaka decyzja zapadnie w sprawie lokalizacji salonu gier – miasto wyda opinię negatywną. Jeśli inwestor się z tym pogodzi, salonu gier w Kazimierzu Dolnym nie będzie, jeśli jednak będzie on szukał środków odwoławczych, sprawa może się bardzo długo ciągnąć, a jej przebieg uzależniony będzie od rozstrzygnięć sądownych. Trudno więc dziś przewidzieć, jak zostanie zakończona. Inwestor jednak odpuścić nie zamierza.
Skomentuj
Dodane komentarze (47)
-
'Majka' władze nie są bezradne, tylko niektóre rozwiązania prawne są po to , aby CHRONIĆ nas( obywatela,firmę) przed widzimisie kogokolwiek, a również władzami co "wiedzą lepiej".
Kłania się Kodeks Cywilny i inne akty prawne.
Teraz jest Ci na rękę, aby władza była stanowcza i powiedziała nie salonowi gier.A gdyby to Twój interes był zagrożony?
Punkt widzenia jest zależny od tego co się ma do ugrania lub stracenia.
Wyobraż Siebie w roli inwestora,do którego przychodzi gromada ludzi i mówią: wprawdzie nie mamy takigo prawa,ale jest nas dużo i to automatycznie przesądza kto ma rację.Wynocha!
Tak sobie wyobrażasz poszanowanie prawa? -
jestem oburzona stanowiskiem władz Kazimierza ponieważ jeżeli chodzi o wyżej wymienionego inwestora to on na swojej działce może zrobić wszystko tak? a władze w tej sytuacji są bezradni i podnoszą ręce z bezsilności to absurd!!!! gdyby chodziło o przecietnego człowieka mieszkańca Kazimierza który na swojej działce chciałby coś stworzyc zostałby przez nie doszczetnie zgnojony uwierzcie mi w takiej sytuacji mocne argumenty by sie szybko znalazły
-
prosty rogal posłuchaj jeżeli kazdy ma prawo do obrony własnych interesów to co z nami?????? jak wytłumaczysz to ze my jako mieszkańcy Kazimierza jesteśmy tego prawa pozbawieni
chyba jako społeczność mamy coś do powiedzenia !!!!!!! -
prosty_rogal powiedz mi gdzie w dzisiejszych czasach nie chodzi o pieniądze?...
Myśle że bawienie sie pieniędzmi, a wydawanie pieniędzy na rozrywkę to dwie różne sprawy ;] -
Oj sypnęło komentarzami.
Najwięcej w czasie, kiedy większość kazimierzaków przebywała na cmentarzu,czyli tuż przed mszą o godz. 12,00.
Kto wtedy siedzi przy kompie?
'Mieszkanko' z całym szacunkiem, tyle razy wracamy do tematu nicków.
Nigdy nie wiem, czy ta mieszkanka,to to samo co tamta mieszkanka.
Poczytaj dzisiejsze posty i powiedz, czy ironia wystarczy, czy trzeba łopatologicznie postawić problem.
Ty ironizujesz,dla innych jest to biznes, a jeszcze inni plotą trzy po trzy.
Primo- inwestor to podmiot, który jest właścicielem działki na której powstaje pensjonat, z salonem gier lub bez.Nie jest tym inwestorem spółka od hazardu.
Secundo- inwestor ma w tym interes,aby jego przyszły biznes przynosił dochody.Jedni montują w pokojach wanny z hydromasażem, inni organizują karaoke trzeci... no właśnie hazard. Automaty są dzierżawione a z ich właścicielem dzieli się zyski.Naród głodny rozrywki ma tylko wrzucać bez końca monety.Rentowność (wysoka) gwarantowana, koszty znikome.
Tertio- co nie jest zabronione, jest dozwolone. Nie można zatem powiedzieć po prostu"nie, bo nie". Hazard ,po spełnieniu ustawowych warunków, jest legalny,więc WSA przyznał rację spółce.
Jeśli pierwsza odmowa była kiepsko uzasadniona to strzał we własną stopę.
Jeśli zaś nie ma merytorycznych argumentów uzasadniających drugą odmowę, to pozostaje gra zwłokę, aż zmieni się ustawa o grach( afera hazardowa i jej polityczne konsekwencje)
Jestem przeciwny hazardowi z powodów etycznych, ale muszę przyznać przedsiębiorcom prawo do obrony swoich interesów środkami prawnymi.
W końcu chcą robić biznes.
A ci, co tak chcą rozrywek, to chcą wiecznie przegrywać!
Też niech wyrażnie powiedzą, że na końcu swojej rozrywki widzieliby
PIENIĄDZE. Koło się zamknęło.Koło Fortuny. -
marta dziekuje a popracie ;] stopień rozrywki dla mieszkańców Kazimierza jest bliski zeru i mówie tu o każdej grupie wiekowej. Oczywiscie nie zapominam o ośrodkach i osobach które starają się o zajęcie młodszych mieszkańców Kazimierza w czasie ferii, ale nie jest to wystarczające.
Przecież władze Kazimierza są dorosłymi osobami i na miano władz czymś sobie zasłużyli, więc czego brakuje? pmysłów? środków? może chęci? a może chodzi tu tylko pieniądze... więc stwórzmy cos takiego z czego każdy skorzysta i będą ludzie przybywać, a przy tym będzie się nakręcać gospodarka.
Wracając do tematu, ponownie zacytuje artykuł. "inwestor nie zamierza zrezygnować ze swoich planów…" Czyli wszystko jest przesądzone i nikt nie ma nic do powiedzenia? To co w takim razie jest grane... na siłe ktoś wybuduje Kasyno mimo, że władze się nie zgadzają! Paranoja!
"na zebranie przybyło niewielu mieszkańców, głównie radni. Czyżby kazimierzakom nie zależało na tym, co się w Miasteczku dzieje?" Ciekawe kto się odważy przybyć i wypowiadać o sprawie o której się bardzo mało wie, w tej chwili sa reprezentanci kazimierzaków więc w jakim celu miałoby przybywać 3,5 tyś mieszkańców samego Kazimierza?
Dużo pytań, mało odpowiedzi, jak zwykle w ważnych sprawach, ciekawe co jutro nam przyniesie. -
masz racje mieszkanko i może w naszum miasteczku utworzą drugie De Wallen
-
moim zdaniem zrobiły tak jak robią w kazdym przypadku "byle jak byte było" tak by nikt im niczego nie miał do zarzucenia
-
wg ciebie władze Kazimierza rzetelnie sporządziły wniosek?????????
-
prost_rogalu nie będę się tlumaczyć ze swojego wieku...
Powiem tylko nie wyczułeś ironii, użytej do wyrażenia mojego negatywnego stanowiska. -
chodzi ci o to że władze miasta niby protestują tak ??????
ok tylko z jakim skutkiem??????
"uzasadnienie mało przekonujące"
Widocznie komuś na tym bardzo zależało żeby było "mało przekonujące" -
marta - przeczytalaś ze zrozumieniem artykuł? Poroniony pomysł - kogo?
-
Brawa dla autorów tego pomysłu
pomysł niczym samobójstwo!!!!!!!!! -
turyści są trybami nakręcającymi turystykę im mniejsza liczba trybów tym tym większe prawdopodobieństwo, że turystyka przestanie działać
-
sikora fantastyczna wypowiedz zgadzam się z tobą w 100% ludziom w Kazimierzu faktycznie brakuje rozrywki ale nie tego rodzaju. Poroniony pomysł władz miasteczka mija się z celem ponieważ rozrywka jak wiemy ma przyciągać a nie budzić niechęć i odrazę ale nie trudno się domyśleć o co chodzi naszym władzom a mianowicie o chęć zysku z tym że ten zysk może okazać się zyskiem jednorazowym ponieważ przeciętnemu turyście który skorzystałby będąc w Kazimierzu z tego rodzaju rozrywki(innej przecież nie ma) z niekorzystnym dla siebie skutkiem będzie sie żle kojarzył i z pewnością drugi raz już do nas nie wróci, bo niby po co po to by stracić !!!!!!
-
prosty_rogal a Ty ile masz lat? Nie wyczuwasz czystego sarkazmu?
mieszkanka ma racje, dom uciech + kasyno... wspaniała rozrywka i tu się zatrzymajmy. Na początku artykułu zostało napisane, iż " Niektórzy twierdzą jednak, że brakuje tu rozrywki, a szczególnie wieczorami..." Tak więc, może jeżeli rozrywki brakuje to spróbować się rozwinąć w kierunku sportu i rekreacji, może jakieś ciekawe miejsca dla młodzieży by stworzyć, a wieczorem? Na przykład dancingi...
Ale nie lepiej stworzyć kasyno per "pralnia pieniędzy"! O tak to coś dla Naszego miasteczka, w sam raz dla ludzi z uzależnieniami i chęcią stracenia kilku "groszy" ;] -
'Mieszkanko'ile ty masz lat?
Albo nie wiesz o czym piszesz albo już nie wiesz o czym pisać.
Tobie potrzebna jest taka rozrywka? Pikantne. -
Ja oprócz salonu gier czy kasyna proponuję jeszcze dom uciech w Kazimierzu...Będzie rozrywka.
-
a wiezienie w Opolu Lub? to też nic dobrego bo jest tak blisko naszego miasteczka - chrońmy nasze miasteczko przed pederastami a ludzie niech siedzą bezrobotni w domach a turysci w pokojach gościnnych wieczorem przed tv. hehehe
-
Wraz z salonem pojawi się błyskający neonek - będzie jak w Las Vegas.
Kłania się Kodeks Cywilny i inne akty prawne.
Teraz jest Ci na rękę, aby władza była stanowcza i powiedziała nie salonowi gier.A gdyby to Twój interes był zagrożony?
Punkt widzenia jest zależny od tego co się ma do ugrania lub stracenia.
Wyobraż Siebie w roli inwestora,do którego przychodzi gromada ludzi i mówią: wprawdzie nie mamy takigo prawa,ale jest nas dużo i to automatycznie przesądza kto ma rację.Wynocha!
Tak sobie wyobrażasz poszanowanie prawa?
chyba jako społeczność mamy coś do powiedzenia !!!!!!!