Książka „Sąd nad Jezusem. Studium ikonografii oraz źródeł od chrześcijańskiego antyku do nowożytności” była tematem spotkania z autorką - kazimierzanką - Romaną Rupiewicz w Kazimierskim Ośrodku Kultury Promocji i Turystyki. Spotkanie prowadziła dziennikarka Radia Lublin Katarzyna Michalak.
Punktem wyjścia do napisania rozprawy Romany Rupiewicz „Sąd nad Jezusem. Studium ikonografii oraz źródeł od chrześcijańskiego antyku do nowożytności” była wizyta – jeszcze w czasach studenckich – w krakowskim kościele Bożego Ciała na Kazimierzu, w którym uwagę autorki przyciągnął obraz Łukasza Porębskiego „Iudicium sanguinarium” z 1626 r.
- Okazało się, nikt kompletnie o nim nie pisał. Postanowiłam zgłębić ten temat. Miał bardzo wiele ciekawych inskrypcji. Zaczęłam od ich przetłumaczenia – mówi dr Romana Rupiewicz.
Okazało się, że obraz powstał na fali sensacyjnego odkrycia z 1580 r., kiedy to rzekomo odnaleziono wyrok Piłata skazujący Jezusa na śmierć. Po ośmiu latach badań stwierdzono, że dokument ten był jednak falsyfikatem, ale sensacyjna wprost ilość prac badawczych powstałych w tamtym czasie na ten temat wydaje się zastanawiająca.
- Zadałam sobie pytanie, czy Piłat mógł rzeczywiście spisać taką formułę? I tu trzeba się cofnąć do czasów wczesnego chrześcijaństwa i literatury ojców Kościoła. Znalazłam mnóstwo świadectw wybitnych teologów. Wszyscy jak jeden mąż twierdzili, że wyrok istnieje, przytaczali jego formułę, niektórzy pisali, że go nawet widzieli. Znalazłam te materiały, rozstrzygnięcie jednak pozostawiam czytelnikowi, bo do dziś wyrok się nie odnalazł, więc nie możemy dzisiaj zbadać jego autentyczności.
Zgromadzenie materiałów do książki to kilkanaście lat żmudnej pracy w różnych archiwach i bibliotekach, także zagranicznych – głównie włoskich i niemieckich. Było to możliwe dzięki grantowi ministerialnemu.
- Ta publikacja jest naprawdę świetnie napisana, bardzo przystępna, nie jest to hermetyczny dyskurs naukowy. To coś, co można spokojnie czytać do poduszki nie tylko w okresie Wielkiego Postu – podsumowuje prowadząca spotkanie Katarzyna Michalak.
- Książka pokazuje sąd nad Jezusem w zupełnie innym świetle niż jest to w Ewangeliach – dodaje Romana Rupiewicz.
Publikacja „Sąd nad Jezusem. Studium ikonografii oraz źródeł od chrześcijańskiego antyku do nowożytności” wydana została przez wydawnictwo Neriton. Można ją nabyć za pośrednictwem Internetu.
Skomentuj
Dodane komentarze (8)
-
Wycofania filmu KLER z kin chce Anna Sobecka. Nie oglądała go ale słyszała, że taki jest ( wchodzi na ekrany 28.09.2018 )
-
Słyszała, bo ma DOBRY słuch.
Na you tubie śpiewa :" Radujmy się ......." To na cześć Tadeusza Rydzyka zwanego Ojcem.
-
-
Do "pijanego znad...": chętnie pożyczę, gdy przeczytam. Pozdrawiam
-
Odkupię.
W piątek, na ryneczku będę czekał. Znak rozpoznawczy ?. W lewej dloni " Gazeta Wyborcza" -
@ Pijany "W Paryżu najlepsze kasztany podają na pl Pigalle. Odp Zuzanna lubi je tylko jesienią". Musi być wstępna rozmowa po "Gazecie Wyborczej"
-
@ Wiktor.
Myslałem o tym, ale OBAWA / lęk/ wzięła górę. Nie chodzi o mnie, ale o Panią Ewę. . Być wyzwaną /y/ KOMUCHEM jest bardzo nośne. -
Ciekawe że dla Pijanego kupić w internecie to problem. Nie trzeba się fatygować listonosz przynosi...
Widać kręci go taka zabawa w agenta Klosa na Ryneczku i jeszcze z Wyborczą będzie mógł się pokazać i z panią Ewą pogadać... -
No widzisz?. Do czego to doszło ?. Nawet OFICJALNIE boje się przyznać, że kręci mnie bycie Klosem. Postać niezwykle popularna, musi w dalszym ciągu prowadzoć podwojne życie, a tyle lat minęło od wojny. Zostaje TYLKO trwać przy Gazecie Wyborczej a i ta jest wyklęta. Ciekawe, kiedy zejdzie do podziemia.
-
Ja Wyborczą czytam głównie w internecie.
Taniej, nie trzeba się do kiosku fatygować, dostęp do archiwum...Ale żeby była wyklęta... Czasem na Rynku też kupie bo w kawiarni to tak stylowo się z papierową gazetą wygląda... -
@ Pijany - "Wal" te obelgi KOMUCH, KOMUSZEK. Ustanie to jak wymrze to pokolenie albo nastąpi jakaś totalna katastrofa - wojna, dżuma.... Po I WŚ oficerowie polscy wywodzący sie z armii zaborczych wiecznie z sobą "darli koty". Zintegrował ich dopiero wrzesień 1939 i to scalenie nadal trwa - w grobach.
-
@ Wiktor
Wiesz, kiedy ustanie ?. Powiem Ci. Stanie się to w 10 tą rocznicę odejścia ................. . Nazwiska i imienia nie wymieniam, bo i po co . Za chwileczkę wypowiedzą je ZNAWCY komuchów..
-
-
Jeden z komentarzy został wyłączony. Prosimy o przestrzeganie regulaminu dyskusji.
-
ponoć zmieni wyborcza na playboy
-
-
Do redakcji !!!!
Jest błąd w tytule książki w pierwszym zdaniu zasadniczej części artykułu (po lidzie)-
Przepraszamy. Poprawilismy.
-
-
Gdzie książke można nabyć ?. Widzę Bartka i panią Ewę. U Nich.?
-
CZYTANIE ZE ZROZUMIENIEM: "Publikacja „Sąd nad Jezusem. Studium ikonografii oraz źródeł od chrześcijańskiego antyku do nowożytności” wydana została przez wydawnictwo Neriton. Można ją nabyć za pośrednictwem Internetu." Ostatnie wersy artykułu.
Pozdrawiam -
Kupno utrudnione. Trudno. Nie kupię.
-
może Sokół był to ci pożyczy pijany
-
-
"W KWIETNIU 2006 roku gazety na całym świecie obwieściły zdumiewającą wiadomość: zespół badaczy upublicznia niedawno odkryty starożytny tekst zwany „Ewangelią Judasza”. Jak nadmieniano w artykułach, zdaniem uczonych odkrycie to miało zrewolucjonizować spojrzenie na człowieka, który zdradził Jezusa. Twierdzono, że w rzeczywistości Judasz był bohaterem -- apostołem, który najlepiej rozumiał Jezusa i który wydał Mistrza na jego własną prośbę.
Czy zaprezentowany wówczas rękopis jest autentyczny? A jeśli tak, to czy naprawdę wyjawia nieznane dotąd szczegóły dotyczące takich postaci historycznych, jak Judasz Iskariot oraz Jezus Chrystus i jego pierwsi naśladowcy? Czy pod wpływem „Ewangelii Judasza” powinniśmy zrewidować swój stosunek do Chrystusa i jego nauk?"-
Truchło hitlerowca bp Karla Spletta chce do Gdańska sprowadzić abp Głuć
-
-
"- Książka pokazuje sąd nad Jezusem w zupełnie innym świetle niż jest to w Ewangeliach - dodaje Romana Rupiewicz. "
hmm.
Święci Ewangeliści " dostali" za swoje ?. Ewangelista Judasz ostał się . Czy też był " święty"?. Muszę poczytać, a przecież czytałem nieraz.
ps. Nie byłem, a przecież czytałem zapowiedz. Demencja, jak nic. -
Cieszymy się z takiego osiągnięcia,pani dr Romany Rupiewicz , poza tym pani Romana jest znanym i powszechnie szanowanym społecznikiem.