Podobne
Epilog Mazovia MTB Marathon odbędzie się w Kazimierzu Dolnym – wstępnie ustalono podczas spotkania burmistrza Kazimierza Dolnego z głównym organizatorem wyścigu Cezarym Zamaną.
Być może to właśnie trasą Mięćmierz – Podgórz z pięknym widokiem na Janowiec i Wisłę – pojadą jesienią uczestnicy maratonu rowerowego zamykającego cykl imprez organizowanych przez jednego z najwybitniejszych polskich kolarzy Cezarego Zamanę – Merida Mazovia MTB Marathon 2012. Wyścig miałby charakter imprezy rodzinnej rozgrywającej się na trasach różnej długości (najdłuższa 65 km) dostosowanej do różnych kategorii wiekowych. Nie zabrakłoby tu również współzawodnictwa, chociaż wyniki nie byłyby wliczane do klasyfikacji generalnej.
Na ten temat 10 stycznia w kazimierskim magistracie prowadzono wstępne rozmowy z udziałem burmistrza Kazimierza Dolnego Grzegorza Duni i Cezarego Zamany, który do Miasteczka przyjechał na zaproszenie radnego Rafała Suszka, miłośnika kolarstwa, organizatora maratonów rowerowych w regionie.
- Jest to szansa, by pokazać Kazimierz nie tylko z perspektywy rynku, ale z perspektywy siodełka roweru, co pozwoli poznać piękną okolicę i z pewnością przyciągnie turystów - mówi Rafał Suszek. - Pan Zamana to jest uznana marka – w jego imprezach udział bierze ponad tysiąc osób. Ja wierzę, że w Kazimierzu naprawdę możemy pobić rekord – na początek może pojawić się nawet półtora tysiąca osób. Jeżeli by nam by się udało wszystko podopinać, mam nadzieję, że z każdym rokiem w tej imprezie będzie coraz więcej zawodników. A sama impreza wpisze się już na stałe w kalendarz imprez sportowych – będzie imprezą cykliczną.
Cezary Zamana, który obecnie po zakończeniu kariery sportowej zajmuje się promocją jazdy rowerem wśród amatorów i organizacją cyklu imprez kolarskich Mazovia MTB Marathon, uważa, że imprezy rowerowe dają szansę na wydłużenie sezonu turystycznego, zwłaszcza, jeżeli są – jak w Kazimierzu – do tego odpowiednie tereny.
- Jestem w Kazimierzu pierwszy raz w życiu i zrobił on na mnie duże wrażenie – mówi Cezary Zamana. – Myślę, że w Kazimierzu drzemie potencjał, który warto wykorzystać.
Burmistrz Grzegorz Dunia był żywo zainteresowany organizacją imprezy rowerowej w Miasteczku.
- Wśród Polaków jest coraz większa moda na aktywne spędzanie czasu jest wiele osób, które wyszukują różnych imprez, w których można by wziąć udział i tak sobie układają swój wolny czas, by jeździć po Polsce i w tych imprezach uczestniczyć - mówi Grzegorz Dunia.
Problemem jest jednak fakt, że pomysł organizacji maratonu pojawił się już po ustaleniu budżetu. Gmina jednak będzie poszukiwać sponsorów, by impreza mogła się odbyć. Kolejne spotkanie w tej sprawie zaplanowano za miesiąc.
Skomentuj
Dodane komentarze (10)
-
Może inni(gastronomia)mają odmienne marzenia = zarabiają na ilości.
Wynajmujący kwatery nie są w stanie wynająć ich podwójnie(potrójnie,po...)w tym samym terminie, toteż "spędy" mnie nie cieszą.
Audycje z internetowego Radia ZET były właśnie dla poszukujących czegoś więcej niż Rynek,Góra TK,zamek,baszta. -
@tak sobie myśle napisał/a:
"Różne są miary sukcesu, tłumy i sznury to tylko dowód na obecność w narodzie zapału do "owczego pędu".
Mnie się marzy inny turysta... bardziej szukający sam niż oczekujący gotowego.'
Zasadnym zatem w takiej sytuacji staje się pytanie, to po co Gmina wydawała 350 tys na promocję? Skoto tłumy ludzi i sznury samochodów to "owczy pęd" zaś prawdziwy turysta jaki się marzy autorowi komentarza to taki, który sam poszukuje.
A jeśli tak to racjonalnym wydaje się wydatkowanie tej kwoty w inny sposób np na organizację jakiejś imprezy kulturalno artystycznej. -
Pieniądze są rozdawane z programu Zielony Pierścień Fundusze Szwajcarskie na propagację lokalnej aktywizacji EURO 2012 , składanie aplikacji do końca stycznia 2012
-
Pozwoliłem sobie ściągnąć z bloga Janusza Kowalskiego
"pozycja 6
1962
1. Jan Szczerbakiewicz
2. Stanisław Kasperek
3. Adam Kowalczyk
4. Jan Jargiełło
5. Berthold Moritz
6. Jerzy Witeska
7. Jerzy Brendler
8. Leszek Kokowicz
9. Teresa Niemiec-Ciara
10. Edward Widera
Zacytuj
+2 #9 grymas50 2012-01-09 17:16
W Mięćmierzu mieszka b. zasłużony kolarz dla Lubelszczyzny. -
Różne są miary sukcesu, tłumy i sznury to tylko dowód na obecność w narodzie zapału do "owczego pędu".
Mnie się marzy inny turysta... bardziej szukający sam niż oczekujący gotowego. -
@tak sobie myślę pisze: "Na jedno "coś" jest, a na inne "coś" nie ma i nie będzie."
Bardzo trafnie ujął to Pan, o czym ja pisałem powyżej. Jeśli marnuje się publiczne pieniądze przepłacając np. za szalet, to niczym nadzywczajnym nie jest, że nie będzie pieniędzy na inne potrzebne sprawy. To się nazywa nieracjonalne gospodarowanie publicznymi pieniędzmy, tylko nie wiem czy Ty @tak sobie myślę, to rozumiesz. Co do tego mam poważne wątpliwości. W przypadku zaś promocji, to patrzac po tłumach turystów i sznurach samochodów ciągnących w niedzielę do Kazimierza, to nie mam żadnej wątpliwości co do tego, że Kazimierz wymaga i potrzebuje promocj. Jeśli już to Kazimierz potrzebuje imprez i wydarzeń na miarę Festiwalu Filmowego, które ściągną do Kazimierza ludzi,a nie jakiś plakacików i tekścików w ogólnopolsich mediach za ciężkie pieniądze. -
@fankowala, na tym polega paradoks, którego nie rozumiesz.
Na jedno "coś" jest, a na inne "coś" nie ma i nie będzie.
Promocja Marki Kazimierz Dolny to nie promocja batoników w supermarkecie, że kupisz, zjesz i od razu poczujesz.
Gazeta jest ok, tylko że jeszcze przechodzi "choroby wieku dziecięcego".
Ale z czasem wydobrzeje, z "pomocą" radnego górala :-)i jego fanów. -
Panie Suszek wierzymy w Pana! potrzebujemy taich imprez i ludzi tak działających jak Pan!!!!
-
Impreza z uwagi na to, że odbędzie się dopiero w październiku stwarza duże szanse na wprowadzenie zmian do budżetu, ponadto gmina jest bardzo bogata skoro buduje najdroższy szalet po tej stronie Wisły, za ponad milion złotych, czy też wydaje na realizację projektu "Promocja Marki Kazimierz Dolny" 350 tys po którym to projekcie turyści "walili drzwiami i oknami" do naszego Miasteczka. Zatem wydatek kilku tysięcy złotch nie powinien stanowić problemu. A gdyby nawet stanowiło to problem to można nie wydawać drogi Burmistrzu urzędowej gazety.
-
Burmistrz Grzegorz Dunia był żywo zainteresowany organizacją imprezy rowerowej w Miasteczku.-Miejmy nadzieję ,że dołoży kasy.........
Wynajmujący kwatery nie są w stanie wynająć ich podwójnie(potrójnie,po...)w tym samym terminie, toteż "spędy" mnie nie cieszą.
Audycje z internetowego Radia ZET były właśnie dla poszukujących czegoś więcej niż Rynek,Góra TK,zamek,baszta.
"Różne są miary sukcesu, tłumy i sznury to tylko dowód na obecność w narodzie zapału do "owczego pędu".
Mnie się marzy inny turysta... bardziej szukający sam niż oczekujący gotowego.'
Zasadnym zatem w takiej sytuacji staje się pytanie, to po co Gmina wydawała 350 tys na promocję? Skoto tłumy ludzi i sznury samochodów to "owczy pęd" zaś prawdziwy turysta jaki się marzy autorowi komentarza to taki, który sam poszukuje.
A jeśli tak to racjonalnym wydaje się wydatkowanie tej kwoty w inny sposób np na organizację jakiejś imprezy kulturalno artystycznej.