Mimo iż w Polsce Carl Theodor Dreyer nie jest powszechnie znanym reżyserem, miał ogromny wpływ na rozwój światowego kina. Podczas tegorocznego Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi mamy okazję zapoznać się z filmami tego artysty.
Carl Theodor Dreyer to duński reżyser filmowy, uznawany za jednego z największych mistrzów w historii kina. Urodził się 3 lutego 1889 roku w Kopenhadze, a zmarł 20 marca 1968 roku. Artysta był nieślubnym, wcześnie osieroconym dzieckiem. Rodzina, która go następnie adoptowała, wywarła na niego ogromny wpływ swoim żarliwym luteranizmem.
4 sierpnia o godzinie 16 w Cafe Kocham Kino odbyła się konferencja z udziałem gości z Duńskiego Instytutu Filmowego oraz Marii Kurnatowskiej – krytyka filmowego i Tadeusza Szczepańskiego – historyka filmu, krytyka i kulturoznawcy. Tematem spotkania była oczywiście trwająca na Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi retrospektywa filmów Carla Th. Dreyera. Rozmawiano o jego filmach, życiu osobistym i religii, która miała wielkie dla niego znaczenie. Dreyer bowiem był jednym z najbardziej religijnych twórców w historii kina, ale nieortodoksyjnym w stosunku do żadnej doktryny – stałym wątkiem jego filmów jest sprzeciw wobec ustanowionych instytucji i konwencji religijnych. Co najmniej kilka jego filmów (Męczeństwo Joanny d'Arc, Wampir, Słowo) uznawanych jest za przełomowe w historii kina.
Podczas spotkania próbowano odgadnąć, dlaczego tworzył właśnie takie filmy, dlaczego interesowała go ta tematyka. Goście polscy, jak i duńscy zgodnie uznali, że największy wpływ na jego twórczość miało trudne życie osobiste, w tym dzieciństwo.
- Dreyer dopiero w wieku 19 lat poznał prawdę o swoim pochodzeniu – mówi Tadeusz Szczepański. – Udał się wtedy do Szwecji, odnalazł matkę i jej siostrę, ale przez całe swoje dalsze życie skrywał tajemnicę swego pochodzenia.
Jak twierdzi Szczepański, te wszystkie wydarzenia, ta wiedza o zawiłej przeszłości spowodowała, że Dreyer był w pewnym stopniu upośledzony.
- Poprzez to upośledzenie, które on odczuwał, odznaczał się wielką empatią dla ludzi upośledzonych, w jakiś sposób bojkotowanych – tłumaczy Tadeusz Szczepański. – Miało to podłoże psychologiczne, głęboko osobiste. Stąd ta jego fascynacja narodem żydowskim.
Dreyer pozostawił po sobie 14 filmów pełnometrażowych, 9 krótkometrażowych, liczne scenariusze, zapiski i nieskończony projekt, nad którym pracował 30 lat. Na tegorocznym festiwalu zaprezentowanych zostanie łącznie szesnaście tytułów tego nietuzinkowego twórcy. Filmy długometrażowe: “Gertrud”, “Męczeństwo Joanny d’Arc” (La Passion de Jeanne d’Arc), “Michael”, “Napiętnowani” (Die Gezeichnete), “Pewnego razu” (Der var engang), “Słowo” (Ordet), “Wampir” (Vampyr) oraz “Wdowa po pastorze” (Prästänkan).
W bloku krótkometrażowym zobaczyć można: “Dobre matki” (Mødrehjælpen), “Oni dopędzili prom” (De nåede far gen), “Duński kościół wiejski” (Landsbykirken), “Most Storstrøm” (Storstrømsbroen), “Thorvaldsen”, “Walka z rakiem” (Kampen mod kræften), “Woda na wsi” (Vandet på landet) oraz “Zamek w zamku” (Et slot i et slot | Krogen og Kronborg).
Fot. Mateusz Stachyra