Wąwóz na Przychodnia znany szerokiej opinii publicznej jako wąwóz Czarny to naprawdę piękne miejsce. Strome, z lekka porosłe mchem lessowe ściany uwidaczniają wystające – podobnie jak w Korzeniowym Dole – korzenie drzew rosnących po bokach. Swoją formę zawdzięcza on jednak tyleż naturze, co i człowiekowi. To głębocznica powstała na skutek wieloletniego użytkowania drogi biegnącej po nachylonej powierzchni. Drogi, która wciąż jest użytkowana, ale którą przejazd często jest utrudniony. Dlatego też głębocznica ta – w celu zabezpieczenia dna przed dalszą erozją – ma zostać wyłożona płytami ażurowymi, które umożliwią wygodniejsze z niej korzystanie jako dojazdu do pól i mieszkań. Już złożono je u wylotu wąwozu na Dołach.

W obronie wąwozu Na Przychodnia – po serii programów telewizyjnych w stacjach ogólnopolskich – wystąpiła radna Sejmiku Województwa Lubelskiego Bożena Lisowska, która zadeklarowała złożenie na ręce Marszałka interpelacji w tej sprawie.

- Jako radna Sejmiku Województwa Lubelskiego jestem tutaj, bo solidaryzuję się z grupą mieszkańców, z radnymi Rady Miejskiej Kazimierza Dolnego, którzy są odmiennego zdania jak samorząd. Uważam, że obiekt przyrodniczy tej klasy, jakim jest wąwóz Czarny powinien być zostawiony dla pokoleń – dla mieszkańców, dla turystów – w stanie niezmienionym, ponieważ jest diamentem nie tylko województwa lubelskiego, ale na skalę ponadregionalną, europejską, a śmiem mówić, że i światową – mówiła radna Bożena Lisowska. – Dlatego apeluję do władz lokalnych, do innych mieszkańców, aby wspólnie solidaryzowali się z  tymi, którzy są po stronie ochrony tego cennego przyrodniczo i kulturowo terenu i aby mieli odwagę walczyć o to, aby taka perła turystyczna, krajobrazowa, przyrodnicza, a nawet narodowa została dla pokoleń  stanie nienaruszonym.

W interpelacji, którą radna zamierza przedłożyć Marszałkowi Województwa Lubelskiego, pyta ona, dlaczego proces administracyjny inwestycji planowanej w wąwozie Czarnym był prowadzony z pominięciem konsultacji społecznych. Radna negatywnie oceniła decyzję Zespołu Parków Krajobrazowych w tej kwestii.

- Z decyzji, jaką wydał Zespół Parków Krajobrazowych, wynika wiele sprzeczności. Z jednej strony Zespół Parków Krajobrazowych wydaje decyzję pozwalającą na ułożenie płyt betonowych, ale z drugiej strony zastrzega, że ingerencja w system korzeniowy ma być jak najmniejsza, że ma być chroniony drzewostan i korzenie – mówiła radna Lisowska. – Nie da się przeprowadzić jakiegokolwiek procesu budowlanego bez szkody dla tego wąwozu.

Podczas konferencji radnej towarzyszyli radny rady miejskiej w Kazimierzu Janusz Kowalski, inicjator zbiórki podpisów w obronie wąwozu Czarnego, Aleksander Adamski oraz była przewodnicząca Samorządu Mieszkańców Romana Rupiewicz, którzy sprzeciwiają się wyłożeniu wąwozu płytami betonowymi.

- W moim odczuciu droga w tym wąwozie nie jest absolutnie niezbędna. Zgadzam się ze wszystkimi, którzy domagają się znośnego dojazdu do swoich domów, co absolutnie leży w obowiązkach gminy, jednak drogę można poprowadzić inaczej – mówił Aleksander Adamski.

Na wystąpienie bardzo emocjonalnie zareagowali mieszkańcy, dla których wąwóz Na Przychodnia jest najkrótszą drogą z miasta do domu.

- To jest cały czas używana droga – mówiła Krystyna Kuś, była sołtys. – Zimą nie można tędy przejść. Błoto stoi. Którędy ja mam dochodzić do Kazimierza? Przez Jeziorszczyznę 7 kilometrów, gdy mam półtora kilometra przez ten wąwóz? Czy to jest normalne? To jest kara boska!

Przed władzami samorządowymi Kazimierza niełatwy problem. Jak pogodzić racje obrońców przyrody i mieszkańców? Ażurowe płyty już czekają na wejście ekip budowlanych.

Pełna relacja z konferencji prasowej na Facebooku>>>