Komentarze
Kazimierskie Kolegium Sztuk Pięknych w Kazimierzu poszerza swoją ofertę edukacyjną. Będą tu studiować w trybie dziennym nie tylko przyszli
malarze czy graficy, ale także kulturoznawcy, którzy w toku studiów zdobędą specjalizację przewodnika turystycznego. To pierwsza taka oferta studiów w kraju.
Kazimierz od dawna przyciągał artystów. Na plenery przyjeżdżali studenci akademii sztuk pięknych z różnych stron Polski, głównie z Warszawy. Teraz młodzi ludzie o uzdolnieniach artystycznych mogą zatrzymać się tu na dłużej niż czas malarskiego pleneru. Od początku tego wieku powstałe jako filia Wydziału Artystycznego UMCS w Lublinie – Kolegium Sztuk Pięknych w Kazimierzu nad samą Wisłą kształci studentów w dwu kierunkach – malarstwo i grafika. Od nowego roku akademickiego do tych specjalności dojdzie jeszcze jedna – kulturoznawstwo. Ze względu na specyfikę Kazimierza program studiów obejmować będzie szkolenie pilotów wycieczek i przewodników terenowych. O praktykę raczej nie będzie trudno, wszak Kazimierz to miasto na wskroś turystyczne. Studentów, którzy edukację zaczną w październiku br., czeka nawet swoista misja – jak zachęcić przyjeżdżających do Miasteczka gości, by zechcieli zagłębić się w Kazimierz, odkryć jego duszę, która tkwi także poza coraz bardziej rozdeptywanym ryneczkiem…
Kolegium przygotowało również bogatą ofertę studiów podyplomowych. Po raz pierwszy absolwenci szkół wyższych artystycznych i pedagogicznych mogą w kazimierskiej uczelni podwyższać swoje kwalifikacje nie tylko w ramach kierunków artystycznych ( malarstwo – 2 semestry, fotografia – 2 semestry oraz arteterapia – czyli techniki plastyczne w niepełnosprawności – 3 semestry), ale także w ramach kierunków administracyjnych (Fundusze europejskie w samorządzie terytorialnym – 2 semestry).
Na początku bieżącego roku pojawiły się głosy, że od nowego roku akademickiego ruszą w Kazimierzu studnia II stopnia, zakończone uzyskaniem tytułu magistra. Dziekan Wydziału Artystycznego prof. sztuki muz. Urszula Bobryk dementuje te pogłoski. Studia ruszą dopiero nie wcześniej niż za trzy lata, jeżeli będzie wystarczająca liczba kandydatów. Zamiast tego pojawiły się nowe kierunki kształcenia.
Kolegium przygotowało również bogatą ofertę studiów podyplomowych. Po raz pierwszy absolwenci szkół wyższych artystycznych i pedagogicznych mogą w kazimierskiej uczelni podwyższać swoje kwalifikacje nie tylko w ramach kierunków artystycznych ( malarstwo – 2 semestry, fotografia – 2 semestry oraz arteterapia – czyli techniki plastyczne w niepełnosprawności – 3 semestry), ale także w ramach kierunków administracyjnych (Fundusze europejskie w samorządzie terytorialnym – 2 semestry).
Na początku bieżącego roku pojawiły się głosy, że od nowego roku akademickiego ruszą w Kazimierzu studnia II stopnia, zakończone uzyskaniem tytułu magistra. Dziekan Wydziału Artystycznego prof. sztuki muz. Urszula Bobryk dementuje te pogłoski. Studia ruszą dopiero nie wcześniej niż za trzy lata, jeżeli będzie wystarczająca liczba kandydatów. Zamiast tego pojawiły się nowe kierunki kształcenia.
Anna Ewa Soria,
Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Tworzenie różnych prywatnych szkółek wyższych jest oszustwem również dlatego że szkoła taka nie wykształciła sobie kadry. Osoby z tytułami i stopniami naukowymi niejako importuje z innych uczelni, które wydały sporo kasy aby mieć tych dr i prof. Koszty są wysokie zwłaszcza w dziedzinach które wymagają laboratoriów i aparatury badawczej. Również ze względu na koszty różne szkółki wyższe kształcą w takich dziedzinach gdzie tylko kreda i tablica wystarcza. Czy istnieje prywatna szkoła wyższa kształcąca fizyków, biotechnologów elerktrotechników?
A tak na koniec to trzeba znać swoje miejsce. Dobre szkoły podstawowe i przede wszystkim średnie może i nawet o profilu artystycznym (mądrze wymyślonym, a nie z jakimś malowaniem) są w Kazimierzowi najbardziej potrzebne dla jego prestiżu i dobra mieszkańców.
.
Kazimierz jest tylko dla przyjezdnych i szkoły też zaczynają takie tutaj być. Bo fajnie przyjechać np. z Warszawy i przez trzy lata być jak na wakacjach albo na plenerze malarskim.