Niedaleko wiatraka w Mięćmierzu, skąd rozciąga się piękny widok i na
dolinę Wisły, i na zamek w Janowcu, powstanie wkrótce przekaźnik
telefonii komórkowej. Okolicznych mieszkańców niepokoi nie tylko jego
usytuowanie w pobliżu siedzib mieszkalnych, ale także ingerencja w
krajobraz.
W tym miejscu jest teraz kępa chaszczy. Dookoła pola uprawne. W dali widoczne ruiny janowieckiego zamku. W dole – Wisła. Wkrótce z tych zarośli wystrzeli wieża przekaźnikowa telefonii komórkowej, której wysokość będzie kilkukrotnie przewyższała oddalony o nieco ponad 200 m zabytkowy wiatrak kozłowy w Mięćmierzu.
- Planowana stacja będzie oparta o konstrukcję typu Monobot o wysokości około 45 metrów, na której zostaną zainstalowane urządzenia nadawczo-odbiorcze na potrzeby łączności komórkowej w standardzie GSM, UMTS i LTE – mówi Jan Pilewski Senior Public Affairs Manager firmy Play. – Nowa konstrukcja ma formę smukłego słupa przypominającego latarnię i w żaden sposób nie będzie zaburzać obecnego krajobrazu, dostarczając jednocześnie usługi łączności komórkowej oraz dostępu do szybkiego Internetu LTE okolicznym mieszkańcom oraz turystom odwiedzającym ten malowniczy zakątek.
Zupełnie inaczej ocenia tę inwestycję Zespół Lubelskich Parków Krajobrazowych, który po przeprowadzeniu wizji terenowej obszaru przyszłej budowy negatywnie zaopiniował ten pomysł.
- Opinia jest negatywna, ponieważ wieża jest sprzeczna z celami ochrony tego obszaru i stanowiłaby antropogeniczną dominantę – mówi mówi kierownik Oddziału Zamiejscowego Zespołu Parków Krajobrazowych w Lubartowie Andrzej Kardasz. – Nasza opinia nie jest wiążąca dla burmistrza miasta, ale mamy nadzieję, że zostanie wzięta pod uwagę przy ewentualnej zgodzie na budowę tego obiektu.
Burmistrz Kazimierza co prawda takiej podejmować nie będzie, leży ona bowiem w gestii Starostwa Powiatowego w Puławach, które – jak informuje jego rzecznik prasowy Kamil Lewandowski – nie otrzymało dotychczas żadnego wniosku od operatora sieci komórkowej w tej sprawie.
Pomysł ulokowania stacji przekaźnikowej na Okalu budzi także sprzeciw mieszkańców.
- Od mojego domu, który stoi najbliżej planowanej stacji przekaźnikowej, jest około 50 m, kamieniem dorzucę – mówi Waldemar Rutkowski sołtys Okala.
W najbliższej okolicy planowanego przekaźnika stoi w sumie 8 takich domów. Mieszkańcy boją się nie tylko negatywnego oddziaływania na ich zdrowie, ale także spadku cen działek w okolicy. Blisko 50 - metrowa wieża widoczna z daleka nie pozostanie też bez wpływu na krajobraz.
– Pomijam już kwestie bezpieczeństwa, ale krajobraz zostanie zniszczony – mówi Waldemar Rutkowski. – Wiadomo, że wszyscy chcemy korzystać z telefonów komórkowych, Internetu i mieć dobry zasięg, ale szkoda, że władze miasta same nie występują ze wskazaniem odpowiednich lokalizacji.
- Planowana stacja będzie oparta o konstrukcję typu Monobot o wysokości około 45 metrów, na której zostaną zainstalowane urządzenia nadawczo-odbiorcze na potrzeby łączności komórkowej w standardzie GSM, UMTS i LTE – mówi Jan Pilewski Senior Public Affairs Manager firmy Play. – Nowa konstrukcja ma formę smukłego słupa przypominającego latarnię i w żaden sposób nie będzie zaburzać obecnego krajobrazu, dostarczając jednocześnie usługi łączności komórkowej oraz dostępu do szybkiego Internetu LTE okolicznym mieszkańcom oraz turystom odwiedzającym ten malowniczy zakątek.
Zupełnie inaczej ocenia tę inwestycję Zespół Lubelskich Parków Krajobrazowych, który po przeprowadzeniu wizji terenowej obszaru przyszłej budowy negatywnie zaopiniował ten pomysł.
- Opinia jest negatywna, ponieważ wieża jest sprzeczna z celami ochrony tego obszaru i stanowiłaby antropogeniczną dominantę – mówi mówi kierownik Oddziału Zamiejscowego Zespołu Parków Krajobrazowych w Lubartowie Andrzej Kardasz. – Nasza opinia nie jest wiążąca dla burmistrza miasta, ale mamy nadzieję, że zostanie wzięta pod uwagę przy ewentualnej zgodzie na budowę tego obiektu.
Burmistrz Kazimierza co prawda takiej podejmować nie będzie, leży ona bowiem w gestii Starostwa Powiatowego w Puławach, które – jak informuje jego rzecznik prasowy Kamil Lewandowski – nie otrzymało dotychczas żadnego wniosku od operatora sieci komórkowej w tej sprawie.
Pomysł ulokowania stacji przekaźnikowej na Okalu budzi także sprzeciw mieszkańców.
- Od mojego domu, który stoi najbliżej planowanej stacji przekaźnikowej, jest około 50 m, kamieniem dorzucę – mówi Waldemar Rutkowski sołtys Okala.
W najbliższej okolicy planowanego przekaźnika stoi w sumie 8 takich domów. Mieszkańcy boją się nie tylko negatywnego oddziaływania na ich zdrowie, ale także spadku cen działek w okolicy. Blisko 50 - metrowa wieża widoczna z daleka nie pozostanie też bez wpływu na krajobraz.
– Pomijam już kwestie bezpieczeństwa, ale krajobraz zostanie zniszczony – mówi Waldemar Rutkowski. – Wiadomo, że wszyscy chcemy korzystać z telefonów komórkowych, Internetu i mieć dobry zasięg, ale szkoda, że władze miasta same nie występują ze wskazaniem odpowiednich lokalizacji.
Mieszkańcy Okala planują protest.
- Ludzie zaczynają się burzyć – mówi Waldemar Rutkowski. – Będziemy zbierać podpisy i złożymy wraz z pismem do stosownych urzędów.
Na miejscu zarośli po lewej stronie ma powstać stacja bazowa telefonii komórkowej. W tle zamek w Janowcu. Fot. Waldemar Rutkowski
Anna Ewa Soria,Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.