"Przed sklepem jubilera" to tytuł dramatu Karola Wojtyły, który przedstawiony został w Domu Marii i Jerzego Kuncewiczów. Autorką adaptacji i reżyserem jest Ewa Wolna.
Dramat „Przed sklepem jubilera” napisany przez Karola Wojtyłę, jest utworem niezwykłym. Mimo tego, że bardzo trudnym w odbiorze, to zamknięty w prostych, zrozumiałych słowach. W podtytule autor stwierdził, że jest to: „Medytacja o sakramencie małżeństwa przechodząca chwilami w dramat”.
- Karol Wojtyła napisał tą sztukę w roku 1960, jest to tekst trudny, dziwny i tajemniczy, pozornie wydaje się nawet banalny – mówi Wanda Michalak. – Jednak podczas czytania lub wsłuchiwania się w ten tekst, zaczynają nam się otwierać dziwne wymiary naszego myślenia i przeżywania.
Utwór eksponuje bowiem wartości, które nie przez wszystkich są akceptowane. O jakie wartości chodzi? O świętość i nierozerwalność chrześcijańskiego małżeństwa.
- Dramat ten określano bardzo różnie – mówi Ewa Wolna. – Mówiono, że jest to traktat na temat kobiety i mężczyzny, sakramentu małżeństwa, miłości, rodziny itd.
Opowieść, wpleciona w historię Polski i dwóch pokoleń Polaków, spokojnie, lecz nieustępliwie dowodzi, że rozrywanie małżeństwa jest bolesną krzywdą wyrządzaną małżonkom i dzieciom. Tekst był wielokrotnie wystawiany oraz filmowany w kraju i na świecie, zyskując szeroką publiczność.
- Jest to bardzo trudny do wystawienia na scenie dramat – mówi Ewa Wolna. – My nawiązujemy do formuły teatru czytanego, a może bardziej – słuchowiska radiowego. Jest to także ukłon nasz w kierunku teatru, którym fascynował się w młodości Karol Wojtyła – teatru rapsodycznego, w którym słowo jest najważniejsze.
Kazimierski spektakl przygotowała Ewa Wolna, będąca zarówno autorką adaptacji i reżyserem. W role teatralne wcielili się aktorzy - wolontariusze z Kazimierza Dolnego, na co dzień zajmujący się oświatą, twórczością artystyczną i promocją sztuki. Na scenie wystąpili: Olga Kuckiewicz-Doraczyńska, Halina Kołodziejska, Jolata Brennenstuhl, Beata Kukawska, Maja Łukasik, Marek Andała, Zbigniew Bagiński oraz Jarosław Łaguna. Współautorem projektu jest Kolegium Sztuk Pięknych UMCS w Kazimierzu Dolnym.
Skomentuj
Dodane komentarze (31)
-
Bil. Przepraszam,. Toć Ty /wolę "ty"/ jesteś BILL.
aCH NIEUCY napisali "Bil" -
Wolę mysleć, a nie googlować. Bil i Bob,, kiedy wydoroslejecie?.
-
Zamiast zajmować się głupstwami, Pijany, podkształć się, nawet internetowo: wygoogluj sobie kto to Bob i Bill. Może ci wyskoczy informacja po angielsku, ale wszystko będzie jasne. Cześć pracy.
-
Człowieku dwojga imion, a może jesteście DWAJ. Jeżeli mnie krytykujesz za obśmianie " hehehe" to chyba przestane PIĆ, a tego nie chcialbym. Naprawdę zle napisalem, kiedy CZŁOWIEK /hehehe/ oczekuje ŚMIECHU w sytuacji, gdy jest ona dramatyczna. Czytalem , że śmiech w sytuacji strachu jest UCIECZKĄ.
No i dramat. HEHEHE jest STRACHLIWY. -
pijany jest chory nieuleczalnie...odczepcie se.
-
to tylko....tęsknota do Salonów..i do bywania w nich,,,a jak się ma salon do dyspozycji "prawie własny"to jakaż to frajda..zapraszać!!
-
To się nazywa CYBERSTALKING.
-
A nie mówiłem że komedia ?czytajcie ze zrozumieniem.
-
"Pijany" najwyraźniej jest uzależniony także od internetu. Współczujemy. Jedno i drogie można leczyć. Ponadto mam pytanie do specjalistów: jak się nazywa molestowanie przez internet? Może "Internetowy stalking"? "Stalking", jeśli nie wiecie, to "złośliwe uporczywe nagabywanie, dokuczanie ..." No, nie przesadzajmy: "Pijany" uprawia taki mały stalking ... Niewiele więcej może.
-
I dlaczego hehasz?". Ten utwor to:: „Medytacja o sakramencie małżeństwa przechodząca chwilami w dramat”.".
Domyślam się, że ogladasz "ziobrystow" i Jaroslawa. Przyznaję. Należy sie śmiać. -
a dlaczego na tym zdjeciu z wieczornej imprezy wszyscy maja smutne miny, nawet siedzacy tylem?
-
Ludzie! I Elu. Przecież chodzi o różne imprezy. Czepianie się o "pustą salę" dotyczyło już spotkania o Schulzu.
-
w dodatku z datą, z czerwca, smiech....
-
Chyba komuś się zdaje, że my idiotami jesteśmy? Zdjęcie pierwsze jak widać robione wieczorem, cień, włączone światło, za oknem ciemno, a to drugie z dziećmi w pełnym słońcu.
-
tak moderator spedza czas
-
Pijany - na wymianę "TAK" celnymi komentarzami jest czas i miejsce...
Czas : wtorek i piątek przed południem.
Miejsce: Rynek
pozdrawiam -
Szkoda, ze wymazano kilka komentarzy. Była mowa o niecności, o zaprzaństwie i takie inne. Wszystkie były CELNE.
-
Pudło !! poza tym nie czepiam się bo nie jestem rzepem , napisane jak wół , że nie ma się o co kłocic, to wszystko !
Poza tym'' pijany'' ma od lat ten sam nick i nikt INNY tego nicka nie używa . -
Olo-pzg-pop: pewnie, że farsa, ale dlaczego czepiasz się instytucji, która dwoi się i troi zapraszając młodych i starych. To zdjęcie to "Paszporty Republiki Globu", na które chodzą nasze dzieci do Kuncewiczówki. Z podstawówki, z gimnazjum i liceów.
-
Ta dyskusja to farsa , ale wstawienie zdjęcia z dziecmi przyprowadzonymi na przedstawienie przez panie nauczycielki w ramach lekcji to komedia .
Dajcie spokój !jak małe dzieci !
aCH NIEUCY napisali "Bil"