Kazimierski Ośrodek Kultury, Promocji i Turystyki pracuje nad mapą okolicznych wąwozów lessowych. Ukaże się ona początku sezonu.
Kazimierski Ośrodek Kultury, Promocji i Turystyki wybrał 40 wąwozów nie tylko w samym Kazimierzu, ale i okolicy. Warto poznawać je jeszcze przed rozpoczęciem sezonu turystycznego, bo teraz najlepiej widoczna jest ich struktura.
Czy spacery po kazimierskich wąwozach w czasie ogłoszonego przez Ministra Zdrowia stanu zagrożenia epidemicznego są zgodne z rozporządzeniem i bezpieczne dla zdrowia?
- Każda aktywność fizyczna z dala od skupisk ludzkich jest zalecana – odpowiada rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego w Warszawie Jan Bondar. – Spacery na świeżym powietrzu można polecić każdemu.
W takim razie polecamy, zwłaszcza że pogoda słoneczna.
Popatrzmy, jak pięknie prezentuje się na zdjęciach KOKPiT Norowy Dół, który łączy Góry (tuż przy stacji przekaźnikowej TV) z ulicą Puławską w okolicach klasztoru betanek. Czy wiecie dokąd prowadzi wąwóz Pruszkowskiego? Że Głęboczyzna biegnie – pewnie z leciutką zadyszką, bo pod górę – pod arkadami cmentarnego mostku? Że Granicznik tuż za Hotelem Spichlerz na końcu Krakowskiej otwiera jeden z najpiękniejszych widoków na dolinę Wisły? A Plebanka kryje tajemnice powstańców listopadowych?
Tym, którzy chcieliby dowiedzieć się czegoś więcej, polecamy opowieści przewodnika turystycznego Marcina Pisuli na Facebooku>>>.
Czy spacery po kazimierskich wąwozach w czasie ogłoszonego przez Ministra Zdrowia stanu zagrożenia epidemicznego są zgodne z rozporządzeniem i bezpieczne dla zdrowia?
- Każda aktywność fizyczna z dala od skupisk ludzkich jest zalecana – odpowiada rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego w Warszawie Jan Bondar. – Spacery na świeżym powietrzu można polecić każdemu.
W takim razie polecamy, zwłaszcza że pogoda słoneczna.
Popatrzmy, jak pięknie prezentuje się na zdjęciach KOKPiT Norowy Dół, który łączy Góry (tuż przy stacji przekaźnikowej TV) z ulicą Puławską w okolicach klasztoru betanek. Czy wiecie dokąd prowadzi wąwóz Pruszkowskiego? Że Głęboczyzna biegnie – pewnie z leciutką zadyszką, bo pod górę – pod arkadami cmentarnego mostku? Że Granicznik tuż za Hotelem Spichlerz na końcu Krakowskiej otwiera jeden z najpiękniejszych widoków na dolinę Wisły? A Plebanka kryje tajemnice powstańców listopadowych?
Tym, którzy chcieliby dowiedzieć się czegoś więcej, polecamy opowieści przewodnika turystycznego Marcina Pisuli na Facebooku>>>.