Dziady pracują nad nową płytą. Teledysk ją promujący będzie nagrywany w najbliższy poniedziałek. Oczywiście w Kazimierzu.
Dziady Kazimierskie będą nagrywać teledysk do swojego najnowszego singla „Baszta”.
- Chętnych do spontanicznego udziału zapraszamy w poniedziałek 20 lipca w godzinach 10.33 - 12.33 pod basztę! - czytamy na Facebooku. – Uwaga: obowiązkowe wystrzałowe przebrania, fantazyjne kreacje! Historyczne, kosmiczne, zabawne, straszliwe, odważne.
O samej piosence wiemy niewiele – tyle, że ma sławić uroki i tajemnice kazimierskiej baszty. Autorem słów jest Włodek Paprodziad Dembowski. Autorem muzyki – Dziady Kazimierskie.
- Wszystkie piosenki tworzymy razem – mówi Sergiusz Odorowski lider zespołu. – Najczęściej zaczyna się od tego, że Włodek przynosi tekst, zaczynamy go śpiewać, zaczynamy powoli go czuć, przyklejać się do niego – i tak powstaje piosenka.
Jakie instrumenty w niej usłyszymy?
- Harfę. Mandolinę. Kontrabas i… trójkąt – śmieje się Sergiusz Odorowski. - Zrezygnowaliśmy z dużych instrumentów, takich jak drzwi od stodoły w Mięćmierzu, na których zagrał Koza w piosence "C.I.R.", bo mieliśmy potem problem: jak to zabierać na koncerty? Teraz skupiamy się najmniejszych instrumentach…
…do których harfa niewątpliwie należy …
- Żartowałem, żadnej harfy czy kontrabasu nie będzie – śmieje się Odorowski. – To będzie klasyczny dziadowski numer. Ale po raz pierwszy zostanie na niej użyty – co prawda nie w piosence „Baszta”, tylko „Śliwki i obrazy” – bardzo fajny instrument – zmięta torba Hindusa…
Kiedy można się spodziewać nowej płyty?
- Praktycznie jest już gotowa. Nie wyrobiliśmy się jednak przed Wielkim A - Psikiem, żeby dograć dęciaki. Tylko tego nam brakuje. Płyta powstaje pod czujnym okiem i uchem Maria Dziurexa w łódzkim studio Tonn – mówi Sergiusz Odorowski. – Zawiera 10 piosenek. Już jest śliczna. A potem będzie okrągła…
Kiedy nastąpi to „potem”?
- Mamy nadzieję, że jeszcze w te wakacje – mówi Odorowski.
Zanim posłuchamy nowej płyty, Dziady wystąpią z koncertem w okolicy. Gdzie? Dowiedzą się ci, którzy wezmą udział w paprodziadowej wędrówce 18 lipca. Start: godzina 13:30 z Małego Rynku.
- Chętnych do spontanicznego udziału zapraszamy w poniedziałek 20 lipca w godzinach 10.33 - 12.33 pod basztę! - czytamy na Facebooku. – Uwaga: obowiązkowe wystrzałowe przebrania, fantazyjne kreacje! Historyczne, kosmiczne, zabawne, straszliwe, odważne.
O samej piosence wiemy niewiele – tyle, że ma sławić uroki i tajemnice kazimierskiej baszty. Autorem słów jest Włodek Paprodziad Dembowski. Autorem muzyki – Dziady Kazimierskie.
- Wszystkie piosenki tworzymy razem – mówi Sergiusz Odorowski lider zespołu. – Najczęściej zaczyna się od tego, że Włodek przynosi tekst, zaczynamy go śpiewać, zaczynamy powoli go czuć, przyklejać się do niego – i tak powstaje piosenka.
Jakie instrumenty w niej usłyszymy?
- Harfę. Mandolinę. Kontrabas i… trójkąt – śmieje się Sergiusz Odorowski. - Zrezygnowaliśmy z dużych instrumentów, takich jak drzwi od stodoły w Mięćmierzu, na których zagrał Koza w piosence "C.I.R.", bo mieliśmy potem problem: jak to zabierać na koncerty? Teraz skupiamy się najmniejszych instrumentach…
…do których harfa niewątpliwie należy …
- Żartowałem, żadnej harfy czy kontrabasu nie będzie – śmieje się Odorowski. – To będzie klasyczny dziadowski numer. Ale po raz pierwszy zostanie na niej użyty – co prawda nie w piosence „Baszta”, tylko „Śliwki i obrazy” – bardzo fajny instrument – zmięta torba Hindusa…
Kiedy można się spodziewać nowej płyty?
- Praktycznie jest już gotowa. Nie wyrobiliśmy się jednak przed Wielkim A - Psikiem, żeby dograć dęciaki. Tylko tego nam brakuje. Płyta powstaje pod czujnym okiem i uchem Maria Dziurexa w łódzkim studio Tonn – mówi Sergiusz Odorowski. – Zawiera 10 piosenek. Już jest śliczna. A potem będzie okrągła…
Kiedy nastąpi to „potem”?
- Mamy nadzieję, że jeszcze w te wakacje – mówi Odorowski.
Zanim posłuchamy nowej płyty, Dziady wystąpią z koncertem w okolicy. Gdzie? Dowiedzą się ci, którzy wezmą udział w paprodziadowej wędrówce 18 lipca. Start: godzina 13:30 z Małego Rynku.
Dziady Kazimierskie w Mięćmierzu 2013. Fot. M. Stachyra
Anna Ewa Soria,Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.