Jego prace były prezentowane na wystawach w kraju – w Warszawie,
Krakowie, Lublinie czy Białymstoku – i zagranicą na Węgrzech, w Wielkiej
Brytanii czy Serbii. Teraz trafiły do Kazimierza, gdzie przez kilka
miesięcy będzie je można podziwiać w budynku Gminnego Zespołu Szkół.
Szklany łącznik, z którym tyle było problemów na etapie budowy, stał się teraz w Gminnym Zespole Szkół przestrzenią wystawienniczą. Z inicjatywy Fundacji KZMRZ prezentowane są tu obecnie rzeźby warszawskiego rzeźbiarza i performera, twórcy wideo, instalacji i grafik Norberta Delmana. A jeszcze niedawno instalacja "My" gościła w Wenecji na organizowanej z inicjatywy Fundacji Rodziny Staraków wystawie Force Field.
- Głos młodego pokolenia prezentowany na wystawie Force Field, to opowieść o poczuciu niepewności i niebezpieczeństwa. To także próba zastanowienia się, czy warto zatrzymać się i wrócić do tego, co niepotrzebnie straciliśmy. Artyści stawiają odważne pytania dotyczące świata i tego czy pędzi on coraz szybciej ku swojej zgubie? – tak rok temu pisała na temat tej wystawy „Polityka”.
Stworzona z gąbek i pianek kolorowa rzeźba Delmana "My" przyciąga i odpycha zarazem. Budzi niepokój. Co zostanie po nas, ludziach, którzy uważają siebie za panów tego świata?
- To dynamiczna kompozycja, skonstruowana głównie z syntetycznych gąbek i pianek poliuretanowych, materiałów nieprzypadkowych i kojarzonych ze sztucznym, nieorganicznym światem. W formie i technice produkcji koresponduje z przeczuciem rozpadu, zmiany stanu, przemiany. Moje poszukiwania są wglądem w przyszłość, narracją konfliktu i napięć zachodzących między różnymi cielesnościami i ich relacją z otoczeniem. To forma wizualizacji strachów, jakie jawią się na horyzoncie. Obawy o to, z czym człowiek będzie się musiał zmierzyć, aby przetrwać – pisze o swojej rzeźbie Norbert Delman na stronie Fundacji Rodziny Staraków. – Uważam, że ludzkość przetrwa wszystko. Może nie w takiej liczebności, może w innym kształcie, w innym otoczeniu, ale przetrwa. Tymczasem ta myśl jest dla mnie bardziej przerażająca, niż perspektywa wyginięcia.
Rzeźbę Norberta Delmana, która w szkolnej galerii pojawiła się dzięki Fundacji KZMRZ, będzie można podziwiać przez kilka miesięcy.
- Głos młodego pokolenia prezentowany na wystawie Force Field, to opowieść o poczuciu niepewności i niebezpieczeństwa. To także próba zastanowienia się, czy warto zatrzymać się i wrócić do tego, co niepotrzebnie straciliśmy. Artyści stawiają odważne pytania dotyczące świata i tego czy pędzi on coraz szybciej ku swojej zgubie? – tak rok temu pisała na temat tej wystawy „Polityka”.
Stworzona z gąbek i pianek kolorowa rzeźba Delmana "My" przyciąga i odpycha zarazem. Budzi niepokój. Co zostanie po nas, ludziach, którzy uważają siebie za panów tego świata?
- To dynamiczna kompozycja, skonstruowana głównie z syntetycznych gąbek i pianek poliuretanowych, materiałów nieprzypadkowych i kojarzonych ze sztucznym, nieorganicznym światem. W formie i technice produkcji koresponduje z przeczuciem rozpadu, zmiany stanu, przemiany. Moje poszukiwania są wglądem w przyszłość, narracją konfliktu i napięć zachodzących między różnymi cielesnościami i ich relacją z otoczeniem. To forma wizualizacji strachów, jakie jawią się na horyzoncie. Obawy o to, z czym człowiek będzie się musiał zmierzyć, aby przetrwać – pisze o swojej rzeźbie Norbert Delman na stronie Fundacji Rodziny Staraków. – Uważam, że ludzkość przetrwa wszystko. Może nie w takiej liczebności, może w innym kształcie, w innym otoczeniu, ale przetrwa. Tymczasem ta myśl jest dla mnie bardziej przerażająca, niż perspektywa wyginięcia.
Rzeźbę Norberta Delmana, która w szkolnej galerii pojawiła się dzięki Fundacji KZMRZ, będzie można podziwiać przez kilka miesięcy.
- Fundacja KZMRZ zawsze dążyła do tego, by sztuka współczesna pojawiła nie tylko w przestrzeni Kazimierza czy galeriach, ale zwłaszcza w nowoczesnym, pięknym budynku nowej szkoły, która ma niesamowite możliwości do prezentowania sztuki najnowszej – mówi prezes fundacji Michał Stachyra. – Dzięki umiejscowieniu dzieł w szklanym łączniku rzeźby będą oglądane nie tylko przez uczniów ale i przez mieszkańców i turystów.
Uczniowie są nie tylko biernymi odbiorcami wystawy. Rzeźby stały się dla nich także inspiracją podczas prowadzonych przez fundację warsztatów artystycznych dla dzieci.
Norbert Delman – rocznik 1989. Absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, gdzie obronił dyplom w Pracowni Działań Przestrzennych Mirosława Bałki. Rzeźbiarz i performer, twórca wideo, instalacji i grafik. Kurator wystaw i kolaboratywnych projektów. Współtwórca przestrzeni wystawienniczej Stroboskop Art Space w Warszawie. Stypendysta programów InterModem w MODEM Centre for Modern and Contemporary Arts w Debreczynie na Węgrzech (2011), RSA/ESW w Edynburgu (2014), WRSW|BRLN (2016).