Z zawodu jest mechanikiem, jego pasją jest konstruowanie maszyn rolniczych. Dwudziestopięcioletni Paweł Bełcik ze Skowieszynka koło Kazimierza. Od dziesięciu mięsięcy szczęśliwy małżonek. Interesuje się rolnictwem i sadownictwem. Jest młody, pełen apetytu na życie. Na tej drodze do samorealizacji trzy lata temu niespodziewanie stanęła choroba: włókniak kostniejący, który wyniszcza jego żuchwę rozprzestrzeniając w szybki i niekontrolowany sposób. Z początku choroba obejmowała 4 zęby. W tym momencie – już 75 % żuchwy i lewy staw skroniowo żuchwowy.

- Mam całkowicie zniszczony lewy staw skroniowo żuchwowy, którego nie da się już uratować, a także całkowity szczękościsk – mówi Paweł Bełcik. – Nie mogę normalnie gryźć i ruszać szczęką.

Na tę chorobę nie ma leku. Nadzieję daje zespół lekarzy z Olsztyna, który pod kierownictwem doktor Anny Bromirskiej – Małyszko, chce podjąć się bardzo ryzykownej i trudnej operacji przeszczepu kości żuchwy kością strzałkową z podudzia, a także wstawieniem implantu stawu skroniowo żuchwowego.

Niestety część operacji nie jest refundowana. Nie obejmuje kosztów wydruku modelu 3D żuchwy w celu dopasowania kości przeszczepionej do szablonu szczęki, a także protezy zniszczonego stawu skroniowo żuchwowego.

- Po operacji, która odbędzie się we wrześniu 2018 r., czeka mnie wstawienie implantów wszystkich dolnych zębów i bardzo długa rehabilitacja. Całkowity koszt planowania, operacji i implantów to koszt około 50 tysięcy złotych. Ta kwota znacznie przekracza moje możliwości finansowe, dlatego też bardzo proszę o pomoc, wszystkich ludzi dobrej woli.

Paweł Bełcik jest też podopiecznym Fundacji Avalon, gdzie można wpłacać środki na jego leczenie. Darowizny można przekazywać na subkonto w formie: SMS pod nr 75165 w treści wpisując POMOC 9745 (koszt 6,15 zł. brutto) lub  przelewu: nazwa odbiorcy: Fundacja Avalon – Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym, ul. Michała Kajki 80/82 lok. 1, 04-620 Warszawa, rachunek odbiorcy: 62 1600 1286 0003 0031 8642 60001, tytuł wpłaty: BEŁCIK 9745.

W Kazimierzu organizowane są zbiórki na rzecz leczenia pana Pawła. Jedna z nich już ziś podczas dorocznego Festynu Rodzinnego św. Anny za plebanią na ul. Zamkowej.

Ważna jest naprawdę każda złotówka.

- Marzenia? Na ten moment jego jedynym marzeniem jest, żeby być zdrowym i móc się najeść bez bólu szczęki – mówi Aneta Bełcik żona pana Pawła.