Pomagamy powodzianom (z ostatniej chwili)

Skomentuj (6)

zobacz więcej (11)

Woda w gminie Wilków powoli opada. Jednak ludzie nadal nie mają do czego wracać. Dlatego teraz potrzebna jest fachowa pomoc. Jedynym miejscem, gdzie na taką pomoc ludzie mogą liczyć na tym terenie jest polowy szpital w Dobrem.

Pomoc dla mieszkańców zalanych miejscowości w gminie Wilków płynie z różnych stron Polski. Również ludzie, którzy pomagali ewakuować poszkodowanych, pochodzą z bardzo odległych miejsc. Wart zauważenia jest fakt, że w Wilkowie pracują nie tylko strażacy, policjanci czy wojskowi, ale również członkowie WOPR.

 

- Pierwsza ekipa, która dotarła do zalanych terenów, była na miejscu o godzinie 00.30 w nocy z piątku na sobotę – mówi Robert Wawruch, dyrektor biura Zarządu Wojewódzkiego WOPR w Lublinie. – Była do drużyna z Łodzi.

 

Na miejscu pracowało 9 grup operacyjnych z różnych stron Polski: Łodzi, Słupska, Rzeszowa, Augustowa, Zamościa, Sandomierza, Lublina, Puław oraz z Kazimierza Dolnego. Każda z tych grup przywiozła ze sobą łódź motorową, dzięki czemu transport ludzi odbywał się bardzo sprawnie. Początkowo ratownicy ewakuowali mieszkańców i ich zwierzęta, potem wracali po dobytek, wszystko to, co tylko dało się uratować.

 

- W tym momencie na miejscu pracuje zdecydowanie mniej ludzi niż na początku, bo teraz sytuacja nie wymaga już tak ostrej interwencji – mówi Robert Wawruch. - Część ekip już wyjechała z gminy Wilków, teraz pozostają tam tylko drużyny z Kazimierza Dolnego i Puław. Oni zostaną tam, dopóki będzie taka potrzeba.

 

Jak zaznacza Robert Wawruch, członkowie WOPRu, to ludzie zwerbowani do zadań specjalnych. Gdyby więc stało się coś złego, ci ludzie w ciągu kilku godzin są w stanie ponownie pojawić się na miejscu.

 

Ratownicy WOPR nie tylko ewakuowali ludzi, ale również dowozili żywność mieszkańcom, którzy zdecydowali się pozostać w swoich domach. Dzięki nim oraz innym ludziom o wielkich sercach w Dobrem powstał punkt medyczny, gdzie powodzianie mogą liczyć na fachową pomoc.

 

- Pracujemy tu 24 godziny na dobę – mówi Krzysztof Kuna, kierownik drużyny z Kazimierza Dolnego. – Kiedy dotarłem na miejsce, nie było tu żadnego zabezpieczenia medycznego. Miałem ze sobą tylko apteczkę.

 

Teraz w Dobrem stworzony został sewgo rodzaju szpital polowy, jedyny tego rodzaju punkt w okolicy. Jest tam „urazówka” oraz punkt szczepień. Pracują wszyscy, zarówno pracownicy szkoły podstawowej w Dobrem, jak i mieszkańcy wsi wraz z lekarzami i pielęgniarkami z Gminnego Ośrodka Zdrowia w Kazimierzu Dolnym oraz z Medycznego Studium Zawodowego w Puławach. Są też lekarze z drużyny nr 2 z WOPR-u – prof. Piotr Książek oraz anestezjolog Rafał Sempoch.

 

W tym momencie najważniejsze są szczepienia. Wszyscy ci, którzy mieli kontakt z zanieczyszczoną wodą, powinni zjawić się w punkcie medycznym w Dobrem lub też w Gminnym Ośrodku Zdrowia w Kazimierzu Dolnym, by poddać się szczepieniu.

 

- Przyjść może każdy – mówi Grzegorz Dunia, burmistrz Kazimierza Dolnego. – Te szczepienia jest bezpłatne.


Powodzianie coraz częściej opadają z sił. Pojawiają się osłabnięcia i skoki ciśnienia. Był przypadek ataku padaczki oraz pacjent ze stanem przedzawałowym. Jednak najwięcej czasu trzeba poświęcić dzieciom i osobom starszym, to oni najczęściej potrzebują pomocy. Ilu ludzi obecnie przebywa w szkole w Dobrem? Dokładnie nie wiadomo.

– Około 200 – 250 osób – próbuje oszacować Krzysztof Kuna. - Dla każdego z nich trzeba przygotować ciepły posiłek. Do tego dochodzą różnego rodzaju ratownicy i ludzie, którzy nie zdecydowali się opuścić swoich domów. Pracy jest więc bardzo dużo.

 

Na wielki szacunek zasługują ci wszyscy, którzy zdecydowali się pomóc poszkodowanym. Jak mówi Krzysztof Kuna, takich ludzi jest bardzo dużo. Wymienia kilka nazwisk.

 

- Stanisław Wolski, naczelnik OSP w Kazimierzu Dolnym,  pod którego podlega kazimierski WOPR - był głównym koordynatorem działań straży i służb, które mu podlegały na terenie Kazimierza.

 

- Anna Berlińska, dyrektor Medycznego Studium Zawodowego w Puławach. Bez niej nie byłoby czegoś takiego jak punkt medyczny w Dobrem – podkreśla Krzysztof Kuna. – Oraz wszyscy lekarze i pielęgniarki z kazimierskiego ośrodka zdrowia, m.in. Marta Zuchniarz, Agata Niezabitowska oraz Ewa Słotwińska.

 

- No i oczywiście burmistrz Kazimierza Dolnego, a nawet dwóch: Grzegorz Dunia i Maciej Żurawiecki – zaznacza Pan Kuna. - Bez nich te działania by się nie udały, to oni wiele spraw zainicjowali i dalej je prowadzą, wspomagają nas, jak mogą.

 

Z mieszkańcami zalanych miejscowości pracują również psychologowie z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Działają codziennie od godziny 6.00 do 22.00. Jest ich sześcioro, pracują na dwie zmiany.

 

- Jesteśmy wyznaczeni do pracy na łodziach, więc będziemy tam do momentu, aż woda opadnie – mówi komisarz Teresa Wąsikowska, Kierownik Sekcji Psychologów Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

 

Jednak potem, gdy już woda opadnie, powodzianie też otrzymają fachową pomoc. W tym momencie trwa jej organizowanie. Na czym polega praca psychologów na zalanych terenach? Przede wszystkim na niesieniu pomocy. Początkowo głównie namawiali oni ludzi do ewakuacji, teraz starają się słuchać, tego powodzianie potrzebują najbardziej.

 

- Ten pierwszy szok już u nich minął – mówi Teresa Wąsikowska. - Teraz ważne są dla nich wszelkiego rodzaju informacje, m.in. o pomocy, jaka im zostanie udzielona. Są otwarci na rozmowę, opowiadają o ogromie nieszczęścia, jakie ich spotkało, o swoich trudnościach, obawach i o ewakuacji, jak bardzo ją przeżyli.

 

Najbardziej przeżywają to ludzie starsi, samotni i chorzy. Boją się o swoją przyszłość, czując wielką bezradność oraz brak perspektyw na przyszłość. Na wielki stres narażone są również dzieci, brakuje im poczucia bezpieczeństwa, coraz bardziej też wyczuwają podenerwowanie i bezradność rodziców. Jednak wszystkim, bez względu na wiek i doświadczenie życiowe, ciężko pogodzić się z tym, co ich spotkało.


Powodzianie potrzebują dziś zarówno pomocy specjalistów, jak pomocy materialnej. Bo większość z nich, nie ma dziś nic oprócz imienia i nazwiska. W wielu miejscach cały czas trwają zbiórki pieniędzy, żywności i innych przydatnych rzeczy. Pod patronatem burmistrza Kazimierza Dolnego zostały utworzone punkty zbierania darów dla powodzian, w których gromadzona jest odzież, środki czystości i żywność. Punkty zlokalizowane są w następujących miejscach:
- Ośrodek Pomocy Społecznej w Kazimierzu Dolnym ul. Lubelska 32 czynny codziennie w godzinach 8.00 - 15.00; tel. 81 881 01 53, 609 785 210 osoba koordynująca Halina Kozak – Kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Kazimierzu Dolnym,
- Szkoła Podstawowa w Bochotnicy; tel. 81 882 84 64, 604 934 041, osoba koordynująca Andrzej Pisula - Dyrektor Szkoły Podstawowej w Bochotnicy
- Szkoła Podstawowa w Dąbrówce; tel. 81 881 02 02 , 604 057 379 osoba koordynująca Marzena Sypuła - Dyrektor Szkoły Podstawowej w Dąbrówce,
- Szkoła Podstawowa w Rzeczycy;  tel. 81 881 07 98, tel. 607 419 200 osoba odpowiedzialna Marzena Siwiec – Dyrektor Szkoły Podstawowej w Rzeczycy.

 

Działa też punkt zbiórki darów w Zespole Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza w Kazimierzu przy ul. Nadwiślańskiej 9, tel. 81 8810 558. Czynny całą dobę, także w weekendy.

 

W obecnej chwili  niezbędne są: kalosze, gumowe rękawice, worki na śmieci, naczynia jednorazowe: talerzyki, duże łyżki, bielizna osobista, ręczniki jednorazowe, koce, materace, pościel, kołdry, ręczniki oraz środki bakteriobójcze do rąk i nóg, a także środki przeciw komarom, które zaczynają nękać powodzian. Organizatorzy zbiórek darów apelują też o nieprzynoszenie używanej odzieży. Najbardziej potrzebne są rzeczy nowe. Ważne, by rzeczy, które ofiarowujemy, były uprane i uprasowane - takie, jakie sami chcielibyśmy dostać.


Możecie Państwo wesprzeć powodzian, dokonując wpłaty na konto Banku Spółdzielczego w Kazimierzu Dolnym Oddział w Wilkowie:

45 8731 0001 0200 0055 2000 0040

z dopiskiem: "POMOC DLA POWODZIAN GMINA WILKÓW"

 

 

Z ostatniej chwili:

 

Jak podają wolontariusze pomagający poszkodowanym - powodzianie potrzebują chleba.

Skomentuj


Dodane komentarze (6)

  • kazimierzanka
    A kto to wie, czy to ważne trafia na pewno do Powodzian!
  • pooijij
    a gdzie trafia w tej chwili pomoc dla powodzian z zespołu szkół w kazimierzu
  • kazimierzanka
    "Możecie Państwo wesprzeć powodzian, dokonując wpłaty na konto Banku Spółdzielczego w Kazimierzu Dolnym Oddział w Wilkowie:

    45 8731 0001 0200 0055 2000 0040

    z dopiskiem: "POMOC DLA POWODZIAN GMINA WILKÓW""
  • pawel
    Redakcjo

    Drobna prośba o uzupełnienie artykułu o numer konta na które bezpośrednio trafią pieniądze dla mieszkańców gminy Wilków. Być może jest gdzieś na portalu i nie zauważyłem, ale warto dodać przy tym artykule. Może skorzystaja osoby z innych miejsc kraju odwiedzające nasz portal.
  • Aga
    Pakuje własnie paczke dla powodzian, daje kilka pampersow, troszke zabawek dla maluchów, nową pościel, reczniki. Mam nadzieje, ze to trafi do potrzebujących. Co do nowych rzeczy - starałam się dawać nowe, ale włozyłam też wyprane i wyprasowane, myślę, ze jak ktoś nic nie ma, to każda rzecz się przyda.
  • zdziwiona
    Do sprzątania, prac porzadkowych, oczyszczania mułu i wszystkich innych zanieczyszczeń, konieczne sa nowe rzeczy? Używane, czyste wyprasowane nie mogą być? Przecież po kontakcie z różnego rodzaju nieczystościami można je wyrzucić! Rozumiem dla dzieci i na później lepsze nowe. Nie mówię tu o jakichś łachach beznadziejnych brudnych i podartych. W domu do sprzątania tez nie ubieram ciuchów z metką

Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Przyszłości nie przepowiadamy, ale możemy pomóc Ci zorganizować niezapomniany wyjazd Andrzejkowy. Sprawdź naszą ofertę noclegową przygotowaną specjalnie na Andrzejki 2024.
Pokaż stopkę