Każdy, kto jechał do Kazimierza od strony Bochotnicy, wie, jak wygląda wjazd do Miasteczka. Łaty ciągnące się od granicy miasta do zakrętu zapewniają dodatkowe atrakcje. Szczególnie w nocy, bo nie ma tu oświetlenia ulicznego. Wkrótce to się zmieni. I to jeszcze przed sezonem.
Na odcinku od oczyszczalni ścieków w Bochotnicy do tzw. Wikliniarki na zakręcie powstanie nowa nawierzchnia asfaltowa, odwodnienie i chodnik.
- Projekt oświetlenia też będzie wykonany, ale nie ręczę, że damy radę je wykonać, bo jest to znaczny koszt – mówi burmistrz Andrzej Pisula.
Koszt inwestycji ze strony gminy to około 230 tys. zł. Drugie tyle wyłoży starostwo puławskie. Przetarg zostanie ogłoszony wkrótce, jak tylko gmina Kazimierz dostarczy do Powiatowego Zarządu Dróg dokumentację techniczną i pozwolenie na budowę.
Skomentuj
Dodane komentarze (11)
-
Ludzie wszystko się tam zmieści szeroki chodnik , ścieżka rowerowa i ....ruch wahadłowy dla samochodów. Nie obiecujcie sobie zbyt wiele bo tam jest wąsko i będzie wąsko .Z jednej strony góra a z drugiej zalewa Wisła.....
-
Remont jeszcze nie zaczęty, a już słychać jęki - jak to zazwyczaj w Kazimierzu.
-
"jęki, bo nie będzie zaczęty". "
sztaudynger
-
-
Super w końcu się doczekamy normalnej drogi , za moment będzie wymagać nowego asfaltu na dalszym odcinku do Stacji Paliw . Pewnie to za 40 lat
-
"biliżniaczy " wjazd jest od strony Opola Lubelskiego / cmentarz żolnierzy radzieckich/
-
Tam jest jeszcze gorzej!
-
-
szok-u co "się da" ? Uwierzę jak zobaczę.
-
Nareszcie, ten odcinek woła o remont od wielu lat, liczę na efekty tych obietnic :)
-
Kazimierzak ... jeszcze nie widzę tych zmian:) a mija już 16-nasty miesiąc... pod sterami p.Pisuli
-
Duże brawa dla pana burmistrza Pisuli. W ciągu roku robi więcej niż poprzednik w 8...
-
Nareszcie! Mam nadzieję, że rowerzyści też "załapią się" na kawałek ścieżki rowerowej.
-
To co było dyskomfortem dla samochodów, dla rowerzystów było utrapieniem. O ścieżce rowerowej nie marzę - nich tylko te doły i pęknięcia w asfalcie znikną! A rowerzystów, w pogodne weekendy sezonu letniego - jadąc na rowerze widuję tam bardzo wielu.
-
-
Zaczną remont drogi przed weekendem majowym żeby się chwalić warszawiakom jak się remontuje u nas drogi, a zwykłych mieszkańców postawią w korach dla relaksu!
-
a kiedy mają remontować zimą? Logiki trochę niech się uwiną przed wakacjami. W Kazimierzu już tak jest wieczne jęczenie albo że nikt z tym nic nie robi taka wizytówka dla miasta, albo będą jęki że termin zły korki, i nawet gdyby drogowcy pracowali nocą żeby w dzień można było normalnie jeździć to byś pani jęczała że hałasują, niektórym niestety nie da się dogodzić!
-