Pobiegnie po rekord i by pomóc choremu dziecku

Michael Nowicki przymierza się do biegu wzdłuż brzegów Wisły. Poprzeczkę podniósł sobie jednak bardzo wysoko. Pragnie ustanowić rekord szybkości na tej trasie, pokonując ją w niecałe dwa tygodnie. Swój bieg dedykuje choremu synkowi swojego kolegi i chce w ten sposób pomóc zbierać środki na jego kosztowną operację.

Michael Nowicki urodził się w Londynie, ale od niedawna mieszka z rodziną w Polsce. Na co dzień zajmuje się uczeniem języka angielskiego.  W ten weekend odwiedził Kazimierz, jednak nie w celach turystycznych. Jego wizyta była rekonesansem przed wyzwaniem, jakie sobie wyznaczył. Za trzy miesiące pragnie pokonać całą długość Wisły, 1145 km, w zaledwie 12 dni. 

- Moi koledzy, Andy i Alan, też mieli taki pomysł i zrobili to w tamtym roku. Ja również chciałem to zrobić, ale oni biegli przez 26 dni. Ja planuję to zrobić w 12 dni – opowiadał Michael. - Dlaczego właśnie w 12? Bo chcę być najszybszym człowiekiem w historii, który przebiegł wzdłuż Wisły. Nie chcę, by ktoś pobił mój rekord.

Andrew Mossop i Alan Parsons zawitali do Kazimierza w sierpniu ubiegłego roku, w ramach akcji Run Wisła – Zabiegajmy o Czystą Wisłę. Michael zamierza wyruszyć w swoją trasę 20 czerwca, dokładnie w swoje 39. urodziny. Oprócz promowania biegania i samej Wisły ma on na celu także działanie charytatywne. 

- Biegnę dla synka mojego kolegi, który urodził się bardzo chory. Adaś potrzebuje leczenia w USA, a to będzie kosztować ok 1 mln zł. Chcę pomóc zbierać środki na ten cel – wyjaśniał.

Adaś Studnicki urodził się z zespołem wad wrodzonych i potrzebuje operacji rączek w St. Mary's Medical Center na Florydzie. Według słów Michaela na jego leczenie zebrano już ok 400 tys. zł. Wszyscy, którzy chcą pomóc w zbieraniu środków i pragną dowiedzieć się więcej o całej sprawie, mogą odwiedzić profil Adasia na Facebooku.

Swoją przygodę z bieganiem Michael rozpoczął w 2000 roku. Początek tej historii był jednak związany z tragicznym wydarzeniem.  

- Zacząłem biegać dokładnie 17 lat temu, gdy mój bliski przyjaciel zachorował na raka. Niestety zmarł. To było straszne, bardzo mnie to uderzyło. Byłem wtedy młody, można powiedzieć rozpieszczony, nic takiego wcześniej mnie nie spotkało – opowiadał Michael. - Zobaczyłem wtedy w szpitalu plakat reklamujący triathlon i postanowiłem spróbować. Zakochałem się od razu. Mój pierwszy maraton zrobiłem w 2002 roku i od tego momentu zacząłem się zastanawiać, czy kontynuować triathlony, czy skupić się na maratonach. W triathlonie zrobiłem wszystko, kilka razy Iron Many i wiele więcej. Pomyślałem więc, że czas zająć się czymś, w czym jestem naprawdę mocny, a zauważyłem, że były to biegi długodystansowe. I tak zaczęła się moja przygoda z maratonami. 

Sport pomógł Michaelowi w walce z tymi wydarzeniami i z depresją. Stał się źródłem zdrowia nie tylko fizycznego, ale także psychicznego. Teraz jest to nieodłączna cześć jego życia, dając mu radość i pozytywną energię. I choć wyzwania, które przed sobą stawia, nie są łatwe, to jest on silnie zmotywowany, by osiągnąć swój cel. By tak się stało, potrzebny jest także solidny trening. 

- W ramach przygotowań po prostu dużo biegam – żartował Micheal. –  Biegam codziennie, ok 200 km w tygodniu. Zarówno sprinty jak i biegi długodystansowe. Dużo też pływam, to świetny trening regeneracyjny pomiędzy biegami. Do czerwca będę też uczestniczył w wielu innych imprezach biegowych.

W jego wyczynie będzie pomagać mu ekipa oraz najbliżsi przyjaciele. Coachem Michaela ma być jego kolega, który zna go najlepiej, potrafi do niego dotrzeć i go zmotywować. To podtrzymywanie na duchu będzie bardzo ważne. 

- Pierwszy dzień będzie trudny. Drugiego dnia mięśnie będą myśleć – co ty robisz? Ale potem zaczyną się do tego przyzwyczajać – wyjaśnia Michael. - Oczywiście będą momenty zwątpienia i utraty ducha. Dlatego ważna jest rozmowa i kontakt z innymi. 

Ważna jest także obecność innych biegaczy, którzy zechcą dołączyć do tego wyczynu, choćby tylko na krótki etap. Wszyscy, którzy chcą się podjąć takiego wyzwania są gorąco zapraszani przez Micheala do śledzenia informacji o jego biegu na Facebooku, zapoznania się z trasą i dołączania do niego kiedykolwiek i gdziekolwiek zechcą. 

Skomentuj



Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Przyszłości nie przepowiadamy, ale możemy pomóc Ci zorganizować niezapomniany wyjazd Andrzejkowy. Sprawdź naszą ofertę noclegową przygotowaną specjalnie na Andrzejki 2024.
Pokaż stopkę