Zboża, trawy, kwiaty i owoce z tegorocznych plonów złożyły się na tradycyjne wieńce dożynkowe. To ewidentny znak odchodzącego lata, mimo że pogoda – słoneczna i gorąca – wskazywała na coś zupełnie innego. Tegoroczna edycja dożynek powiatu puławskiego miała miejsce w Kazimierzu Dolnym.
Obchodzone hucznie święto plonów kończy prace polowe związane ze żniwami. To okazja do zabaw i odpoczynku przed pracami typowo jesiennymi. W tym roku to właśnie Kazimierz stał się stolicą dożynek powiatu puławskiego.
Na Rynku na długo przed oficjalnym otwarciem imprezy rozłożyły się stragany prezentując to, "czym chata bogata" w każdej puławskiej gminie: od potraw regionalnych poczynając, na wyrobach rękodzieła kończąc.
Kazimierskie dożynki zorganizowano wedle biblijnej zasady: „Co cesarskie - cesarzowi, a co Boskie – Bogu”. Farę, gdzie celebrowano mszę świętą w intencji rolników, i Rynek, gdzie odbywały się uroczystości samorządowe, połączył korowód wieńców dożynkowych, które wedle tradycji uosabiają wszystkie zebrane plony oraz urodzaj.
- Celebrujemy święto plonów w niezwykłym miejscu, w Kazimierzu Dolnym – miasteczku artystów, ale i miejscu, gdzie rolnictwo i obrót płodów rolnych stanowiły kluczowy impuls rozwoju gospodarczego już w czasach królewskich – powiedział starosta puławski Witold Popiołek otwierając uroczystości na Rynku. – Obrzęd dożynek to piękna polska tradycja. To święto nierozerwalnie związane z pracą rolników, z którymi dziś razem dziękujemy Bogu za zebrane plony i prosimy o Boże błogosławieństwo w następnych latach. Przez uczestnictwo w dożynkach wyrażamy szacunek dla wielopokoleniowej tradycji i kultury wsi.
Podczas uroczystości obecni byli przedstawiciele władz samorządowych różnych szczebli, a także m.in. Małgorzata Sadurska – szef Kancelarii Prezydenta RP i poseł na Sejm Krzysztof Szulowski.
Kazimierską edycję dożynek powiatu puławskiego zakończył koncert zespołu Klenczon Project.
Skomentuj
Dodane komentarze (8)
-
Zwolennicy Duni nie dają za wygrane ataki siè nasilają. Wstyd ludu kazimierski jaki poziom prezentujecie. Niech Polska czyta wkrótce do Kazimierza nawet wrona nie zawita. Zdeptać zmiażdżyć opluć obrzucić błotem to jest to co najlepiej wam wychodzi
-
a moze to zwolennicy Wawra Kowalskiego i calego tego towarzystwa wzajemnego poklepywania? Tez tak moze byc?
-
-
Burmistrz Andrzej Pisula przesadza z tym afiszowaniem się przed ołtarzem kościoła.To mistyfikacja.I wcale nie oznacza,że jest Go więcej w Kościele,wręcz przeciwnie.
Jego lansowanie się dzięki lokalnym hierarchom musi się skończyć odpowiednią ocena kazimierskiego Ludu.
Same dożynki także mistyfikacja.Rolnictwo w Gminie Kazimierz Dolny ,to odległa historia.-
Burmistrza mniej w kościele to tylko lepiej. Niestety przykładem nasz kazimierski kościół nie świeci coraz ktoś wiarę traci
-
-
Miło poczytać komentarze by dowiedzieć sie czem sie zajmuje intelekt ludzi prowincjonalnych, wielce to pouczające.
-
Burmistrzem się zajmuje ciemny kazimierski ludek. A czemu i nie. Mało tego w głowę zachodzi czemu nie grał na liściu, akurat Dożynki to dobry moment by pokazać prawdziwy talent bo czy ma do rządzenia, ja wątpię. Niestety.
-
-
Nigdy nie widziałam, żeby Andrzej Duda siedział w stallach, w prezbiterium. Tak na oczach wszystkich, żeby wszyscy go widzieli.
-
Ale przecież w Kazimierzu jest taka tradycja. Zawsze burmistrzowie w Farze, począwszy co najmniej od burmistrza Szczypy, zasiadali w stallach.
-
Z miasteczka , kiedy Pan prezydent Andrzej Duda był w Kazimierzu? , nic o tym nie słyszałem.
-
-
Ale ten wasz burmistrz ma parcie na szkło.Gwiazdożyć to on potrafi szkoda,że nie zjadł snikersa
-
zgadza się,niestety
-
Nasz Burmistrz wszędzie... pycha w czystym wydaniu
-
Burmistrz ma być wszędzie. Taka jest jego rola jako gospodarza.
-
nie rozumiem. Gdzie tu pycha ?
-
-
I nasz burmistrz ślicznie się zaprezentował, dziękujemy. Aż miło popatrzeć
-
Grał na liściu?
-
Jego lansowanie się dzięki lokalnym hierarchom musi się skończyć odpowiednią ocena kazimierskiego Ludu.
Same dożynki także mistyfikacja.Rolnictwo w Gminie Kazimierz Dolny ,to odległa historia.