Od dawna sprawa wyglądu miejskiego placu zabaw leży na sercu kazimierzaków i przybywających tu z małymi pociechami turystów. W ubiegłym roku na naszym Portalu zawiązał się nawet nieoficjalny komitet odnowy placu. Internauci deklarowali pewne sumy pieniędzy na ten cel. Proponowano, by projektem zajęli się studenci miejscowego Kolegium Sztuk Pięknych. Potem sprawa ucichła.
Co w tej sprawie zamierza zrobić Urząd Miasta?
Jak się okazało, sprawa miejskiego placu zabaw, który w sercu miasta ściąga okoliczne i przyjezdne maluchy, chociaż niewiele im oferuje, nie jest obca także urzędnikom. W budżecie miasta uwzględniono konieczność remontu placu, ale pieniądze na ten cel, pochodzące z podatków spływają do kasy miejskiej zbyt wolno, by można było rozpocząć remont. Maciej Żurawiecki, zastępca burmistrza, który prowadzi tę sprawę, liczy na sponsorów. Obecnie trwają rozmowy z potencjalnymi darczyńcami.
Jak będzie wyglądał plac zabaw, gdy pozyskane zostaną środki?
- Wykonany został projekt urządzenia miejsca zabaw dla dzieci przez firmę Comes Sokołowscy z Szydłowca, która oferuje również wyposażenie placu. Jej urządzenia posiadają odpowiednie atesty, spełniają polskie i europejskie normy. Planowane jest również położenie specjalnego podłoża z tworzywa. Ale sprawa ostatecznego wyglądu tego miejsca jeszcze nie jest przesądzona.
Na pytanie, kiedy rozpocznie się remont, odpowiedź jest krótka - kiedy tylko pozyskamy fundusze. Szacowany koszt remontu placu to około 30 tysięcy zł. I koło się zamyka.
Chociaż pewien postęp już jest - na dobry początek, jak na dobrą wróżbę - zaprzyjaźnione Staufen ofiarowało polskim maluchom huśtawkę, choć i ona na razie nie będzie zamontowana, póki nie pozyska się pieniędzy na ogólny remont...
W tej sytuacji pozostaje tylko jeszcze jeden pomysł internautów - by dzieci wzięły sprawę w swoje ręce. Król Maciuś Drugi pilnie poszukiwany!
Skomentuj
Dodane komentarze (14)
-
na zdjęciu widac stare metalowe urzadzenia z lat 80 XX wieku. Ostatecznie kilka lat temu plac zabaw wykonała firma Inter-Flora. Aktualnie stan tech. urządzeń jest bardzo zły. Spękanie i korozja biologiczna drewna, liczne uszkodzenia.
-
Gdyby oddano w dzierżawę plac(posesję) to byłby to juz problem dzierżawcy.Prawdopodobnie trzeba byłoby zmienić ogrodzenie. wszystko do zrobienia. Tak mi się to marzy, bo np nad naszym polskim morzem są takie place gdzie płaci się wejściówkę.Chętnych nie brakuje, dzieci się cieszą i jest to atrakcja.
-
Filmon, a kto by pilnował placu w nocy??? Albo w czasie trwania festiwalu kapel albo filmowego???
-
A ja sobię myślę, że gdyby ten plac zabaw dać w dzierżawę w prywatne ręce, to i dzieci miałyby radość i ktoś mógłby zarobić! I miast zdzierałoby podatek. Marzy mi się jakiś centrumik zabaw.Coby i dziecko można zostawić na chwilę pod opieką. Co Wy forumowicze na to?Warunek - przystępna wejściówka. W tej chwili nie ma z tego placu żadnego pożytku. Część mogłaby być bezpłatna: np piaskownica i huśtawka podarowana przez partnerskie miasto.
-
nareszcie nowy plac !!!! hura!
-
Co tydzień jestem w Kazimierzu i z taką też częstotliwością przeżywam dramat związany z placem zabaw. Kurz, złom, ogrodzenie wymalowane olejem opałowym, zdezelowana furtka, huśtawki, karuzela bez zabezpieczeń Strach wypuścić dziecko. Ale w końcu gdzieś te dzieci muszą się bawić.
Panowie rajcy nie macie whuków?? -
NIe chce nic mówić, ale ile ten "zremątowany" plac zabaw by wytrzymał? Kilka lat? Ale dla mnie mieszkańca Kazimierza, ten plac zabaw jest takim miejscem w którym sie człowiek bawił, spotykał z przyjaciółmi. Może ten plac zabaw nie jest za piekny, ale kryje w sobie duszę, kilka złamań, siniaków. Ale cóż, można mówić. Zaczną od remontu placu zabaw a skończą na wyniesienu studni z rynku...Wiem że przesadzam, ale dla mnie te pieniądze powinny pójśc, na jakiś inny szczytny cel... nie wiem jak...
-
Uważam ze takie piękne miasteczko jak nasz Kazimierz Dolny zasługuje na lepiej zorganizowany plac zabaw dla naszych najmłodszych mieszkańców i pociech nas odwiedzających.
Czym skorupka za młodu itd...A mnie już "srebrnemu" plac zabaw kojarzy się z kurzem, skrzypiącymi i często popsutymi huśtawkami i innymi niesprawnymi urządzeniami, oraz biesiadnikami na zielonym, zacienionym skwerku obok?
Czy to, że ta sytuacja nie zmieniła się od tak dawna jest wyrazem tradycjonalizmu lokalnych władz???
-
Zamiast się martwić o to ,że są miejsca niezbyt ładne w Kazimierzu,spotkaj się Gościu z innymi, przy Placu Zabaw (zgodnie z tym ,co na forum) i spróbuj coś pomóc i zrobić, by było lepiej i ładniej.
-
chciał bym żeby KAZIMIERZ był pięknym miastem i wszystko w nim było piękne a tu co?????????????????????????????????????/
-
Myślę, że Kazimierz stać na ładniejszy plac zabaw, niż ten zaproponowany na projekcie...
-
Może warto rozejrzec się za pieniędzmi z dotacji unijnych?
W końcu to miasto to Perła renesansu ,jedyne takie miejsce w Polsce,by przyciągnąć tu jak największą rzesze turystów potrzebne jest nie tylko zaplecze nocelgowe i restauracyjne.Przyjeżdżają tu całe rodziny z dziećmi i dobrze ,bo od wczesnego wieku zaczynają poznawać piekno i historię Polski.Ale trzeba pomyślec o czystym i bezpiecznym miejscu do zababwy dla dzieci.Wystarczy porozmawiać z konsultantami d/s dotacji unijnych - może znajdzie się rozwiązanie finansowe nie tylko tego problemu w Kazimierzu.Powodzenia...