"Pielgrzym z Dobromila" księżnej Izabeli

Skomentuj (2)
Puławski Ośrodek Kultury "Dom Chemika" zaprasza w niedzielę 24 września 2006 roku na godzinę 17.00 do sali widowiskowej na śpiewogrę w dwóch aktach pt. "Pielgrzym z Dobromila" według powieści Izabeli Czartoryskiej z muzyką Wincentego Lessla. Wstęp na wejściówki.

Akcja "Pielgrzyma ..." toczy się w Dobromilu, który był dla Izabeli Czartoryskiej symbolem patriotyzmu. Spektakl opowiada losy starego człowieka, który wędrując przez jedną z podkrakowskich wsi, Dobromil, napotyka chłopa o imieniu Bir, u którego zamieszkuje i w zamian za nocleg i jedzenie uczy jego dzieci i ma dobroczynny wpływ na całą wieś. Pielgrzym piętnuje bezduszność dzieci wobec starych rodziców, zdrady małżeńskie, kłótnie rodzinne i sąsiedzkie i inne wady, a zachęca do godziwego życia. W utworze uwypuklone zostały przede wszystkim te wady, które zdaniem Izabeli były przyczyną złej sytuacji życiowej chłopów, czyli pijaństwo i lenistwo.

Premiera sztuki miała miejsce w 1819 roku w Sieniawie koło Rzeszowa. Śpiewogra - odnaleziona po latach - została wystawiona w Rzeszowie w Teatrze „Maska” 19 grudnia 2004r. przy współpracy Instytutu Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszowskiego Towarzystwa Muzycznego i Zespołu Szkół Muzycznych Nr 1 w Rzeszowie. Część muzyczna została w sporej mierze zrekonstruowana przez Annę Szałygę - kierownika muzycznego spektaklu.

STRESZCZENIE LIBRETTA

AKT I: Pielgrzym rozmawia z Jasiukiem pracującym przy wznoszeniu grobli. Grobla ta to dzieło jednego Jsiuka, który postanowił zbudować ją w tym bagnistym miejscu, by przysłużyć się ludziom. Sam Jasiuk nie pochodzi z tej wsi. Przed laty stracił wsystko w pożarze, niedługo potem zmarła jego żona i dwoje dzieci, a 10-letniego Antka zabrali żołnierze na dobosza. Jasiuk ruszył wtedy w świat, a zatrzymał się w tej wsi, do tu usłyszał w kościele słowa, iż „kiedy człowiek sam nie jest szczęśliwy, to powinien szczęścia swego w szczęściu bliźnich szukać”. Pielgrzym zostaje odwołany do chorej Reszkowej, tym czasem nadchodzi młodzież udająca się na jarmark i wzywa też Rózię ze sobą. Ta jednak, choć jej trochę smutno, zostanie przy chorej matce. Arendarz, którego karczma po wzniesieniu grobli pozostała z dala od głównego traktu, ustawił w tym ruchliwym dniu budę przy grobli i tam sprzedaje wódkę. Dziwi się Jasiukowi, że ten pracuje za darmo i nie myśli o własnej korzyści. Zbliża się młody żołnierz, pyta o pułkownika Bitnickiego (właśnie Dobromil należy do niego). Z bliższej rozmowy okazuje się, że to Antek, syn Jasiuka. Ojciec i syn padają sobie w objęcia.

AKT II: Pielgrzym otoczony dziećmi namawia je, by sprawiły niespodziankę rodzicom, będącym na jarmarku, i uprzątnęły obejścia. Gdy dzieci odeszły, Pielgrzym bierze na spytki Rózię, co myśli o projektowanym przez matkę i Jasiuka małżeństwie z Antkiem. Rózia wprawdzie twierdzi, że spełni wolę matki, ale zdradza się, że nieraz myśli o wójcie z Dobroszyna. Wtedy Pielgrzym nakłania rodziców, by odłożyli wesele, bo młodzi muszą się poznać. Antek dowiaduje się na osobności od Pielgrzyma o prawdziwych uczuciach Rózi, ale nie robi to na nim większego znaczenia, gdyż sam nie ma ochoty do ożenku (nie zdradza się z tym jednak przed Pielgrzymem). Po chwili wybucha awantura w budce Żyda. To ów wójt z Dobroszyna odkrył, wstąpiwszy tam po drodze, iż arendarz posługuje się fałszywą kwartą. W ten sposób Antek poznaje rywala: początkowo namawia go, by zrzekł się Rózi, ale gdy wójt ani o tym słyszeć nie chce, Antek wysyła go do Pielgrzyma na rozmowę. Sam zaś wobec Rózi i rodziców udaje, że bardzo mu pilno do wesela i dopiero gdy wraca wójt z Pielgrzymem, Antek łączy ręce kochanków. Jemu wystarczy, że znalazł ojca. Sztukę kończą śpiewy na cześć księżnej Izabeli.

Więcej informacji na stronie: www.pok.cad.pl

Skomentuj


Dodane komentarze (2)

  • b. (gość)
    Z VIP-ami czy bez VIP-ów przedstawienie było wzruszające, ciekawe, no i demonstrujące postawę obywatelsko-artystyczną Księżnej Izabelli. Ponadto skupienie wykonawców, reprezentujących różne środowiska profesjonalne i nieprofesjonalne, wokół idei teatralnej, wydaje się imponujące. A co do VIP-ów, to tak naprawdę był VIP Nr 1 na Lubelszczyżnie - prof. Ignacy Czeżyk.
  • Di (gość)
    Cudownie naiwne, obejrzalam z przyjemnością. VIP-y nie dopisały jak zwykle. A tak szczerze mówiąc, to dlaczego o wydarzeniach w Puławach dowiaduję się ze strony Kazimierza? (a, przepraszam, pytanie retoryczne)

Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Weekend listopadowy 11-15 listopada 2024 to dobry moment na krótki wypad za miasto. Zrelaksuj się w jednym z naszych obiektów. Zobacz oferty specjalne przygotowane na ten czas.
Pokaż stopkę