Marzanna utopiona? Nieutopiona! A w Kazimierzu pogoda prawdziwie majowa!
Pierwszy dzień wiosny wciąż przed nami, nad Wisłą leży jeszcze lód, nawet trawa jeszcze śpi w zimowych rudościach – a tu Kazimierz cały w słońcu! Rynek jeszcze wolny od parasoli, ale pierwsze stoliki kryte koronkowymi serwetami już wystawiono na zewnątrz. Zajęte ławki i murki - ludzie grzeją się w słońcu. Albo spacerują. Zimowe płaszcze – zbędny balast – przyszło zamienić na sweterek albo nawet na bluzkę z krótkim rękawem.
Wiosnę czuje się w powietrzu! Dni Marzanny są już policzone.
Skomentuj
Dodane komentarze (6)
-
Jeszcze niedawno mogłeś @Szok znaleźć nad Wisłą prawie-igloo.
Teraz zostały już tylko śmieci (i nawet fajna łódka u wylotu Grodarza) przyniesione przez lód. -
W ciepłych,południowych wąwozach można już znależć kwitnące przylaszczki.
Wąwozy o tej porze roku wygladają przepięknie.
Brak lisci na drzewach i krzewach nie tuszuje ich prawdziwych rozmiarów i wielości odnóg.
Oby nie przyszło nikomu do głowy zwiedzać je z poziomu quada. -
Tak więc wszystko jasne :-)
-
Droga Redakcjo, jak to Marzanna nieutopiona? Przecież dzieci z Domu Kultury utopiły ją wczoraj a wcześniej barwnym korowodem przeszły przez Rynek!
-
Niech Cię to tak nie Szok-uje:)To kra, kra, kra...
-
Czy ja dobrze widzę ? co to za'' dekoracja'' na wale od wewnętrznej strony?
Teraz zostały już tylko śmieci (i nawet fajna łódka u wylotu Grodarza) przyniesione przez lód.
Wąwozy o tej porze roku wygladają przepięknie.
Brak lisci na drzewach i krzewach nie tuszuje ich prawdziwych rozmiarów i wielości odnóg.
Oby nie przyszło nikomu do głowy zwiedzać je z poziomu quada.