Niedawno na rynku wydawniczym ukazała się wydana przez Wydawnictwo Literackie książka „Pelargonie”, której autorką jest kazimierzanka, obecnie profesor teorii literatury na Uniwersytecie Warszawskim i kierownik Centre de Civilisation Polonaise na uniwersytecie Sorbonne IV – Zofia Mitosek.
Książka Zofii Mitosek pokazuje Kazimierz z perspektywy ulicy Czerniawy widzianej oczami kilkuletniej Eli Komorkówny. „Pelargonie” to zbiór obrazków z dzieciństwa utrwalających smaki, zapachy Kazimierza z pierwszych lat powojennych. Język powieści – niezwykle prosty, wręcz ascetyczny, pozwala cofnąć się nam w czasie – i tym historycznym, i tym naszym, własnym – by spojrzeć na tamten Kazimierz rzeczywiście oczami dziecka. Choć jak mówi sama autorka – „Pelargonie” to strzępki pamięci, krwawe strzępki, czerwone – to próżno tu szukać realnych postaci kazimierzaków zapisanych pod ich własnym nazwiskiem, choć niektórzy widzą w tej książce powieść z kluczem. Poszczególne obrazki, budujące książkę, mają wymiar jednocześnie kazimierski i zarazem ogólny, zamyka je swoista pointa. To jest uniwersum dziecka, które znalazło się w pewnym okresie historii i jednakowo mocno przeżywa, nie oceniając, wydarzenia stalinowskiej rzeczywistości – zarówno te w wydaniu komunistycznym, jak akademie szkolne z okazji rocznicy rewolucji październikowej, jak i te związane z przynależnością do kościoła katolickiego – pierwsza komunia czy powitanie biskupa.
Konrad Kucza-Kuczyński podczas kazimierskiej promocji „Pelargonii”, która odbyła się z inicjatywy Towarzystwa Przyjaciół Kazimierza 30 grudnia ubiegłego roku w SARP-ie, powiedział o „Pelargoniach”:
- Kazimierz to są różne alfabety, które każdy próbuje budować po swojemu – ja kiedyś próbowałem narysować swój alfabet Kazimierza jako moje postrzeganie tego miejsca, u pani Zofii też pojawiają się takie alfabety – niektóre są kazimierskie, jak alfabet przyrody: „Pelargonie”, „Mech”, „Przylaszczki” – alfabet życia kazimierskiego – „Odpust”, „Żydzi”, „Wigilia”, „Sklep żelazny”, a niektóre wspólne generacyjnie – alfabet PRL-u – „Wanda Odolska”, „Wróg ludu”, „Anders”, „Soso”. Autorka kocha Kazimierz od dzieciństwa i to się czuje w tych tekstach.
Podczas spotkania z Zofią Mitosek i jej Kazimierzem z „Pelargonii” zebrani mogli wrócić do tamtego Miasteczka z dzieciństwa autorki i często własnego dzieciństwa dzięki prezentacji fragmentów ksiązki przez kazimierskie gimnazjalistki przygotowane przez Ewę Wolną.
Skomentuj
Dodane komentarze (1)
-
Książki jeszce nie czytałam, ale jest na pewno cudowna jak cały Kazimierz