Jacek Kośmiński urodził się w 1969 r. i od tego czasu związany jest z Kazimierzem. Tu też pobierał nauki nie związane z malarstwem, a mimo to trudno go nazwać malarzem amatorem. Oryginalne spojrzenie nawet na najbardziej znany motyw, zaskakujące eksponowanie detalu oraz śmiałe i perfekcyjne operowanie światłem i kolorami sprawiają, że obrazy Jacka Kośmińskiego znajdują wielu nabywców, a wernisaże gromadzą liczną publiczność. Tak było i tym razem. Wśród zgromadzonych sporą grupę stanowili kazimierscy malarze, u których bohater wernisażu - jak sam przyznał - znajduje życzliwą pomoc. Specjalne podziękowania skierował do Jerzego Gnatowskiego.
Jak łatwo się domyśleć, większość obrazów poświęcona jest Kazimierzowi i jego okolicom, ale są też inne, wśród nich przywiezione z plenerów Ukrainy.
Wystawa, którą z pewnością warto obejrzeć, czynna będzie do 9 maja.
Z przyjemnością patrzę, na ten wiszący w naszym pokoju!!!
Ciepło barw, delikatność pędzla i ciekawe operowanie światłem sprawiają, że chce się je mieć!!!
Gratulacje JACKU!!!