Białe i Czerwone Kazimierskie Winobranie na kazimierskim zamku było kolejną po janowieckim Święcie Wina okazją do spróbowania win z lokalnych winnic Małopolskiego Przełomu Wisły. Podkreślenie tradycyjnych kolorów win korespondowało z setną rocznicą odzyskania niepodległości.
Pochód winiarzy, prezentacja lokalnych winnic Małopolskiego Przełomu Wisły, degustacja lokalnych win, panel o winie prowadzony przez redaktora "Winicjatywy" Macieja Nowickiego, wystawa prac Konrada Kucza – Kuczyńskiego „Portrety winnic świata” oraz koncert piosenki francuskiej – tego wszystkiego można było doświadczyć podczas Białego i Czerwonego Kazimierskiego Winobrania, które po raz trzeci tak uroczyście podsumowało sezon winiarski w okolicach Kazimierza.
Grzegorz Bojanowicz ze Stowarzyszenia Winiarzy Małopolskiego Przełomu Wisły – Kazimierskie Winobranie ma za zadanie promocję wina z Małopolskiego Przełomu Wisły, który ciągnie się po obu stronach rzeki mniej więcej od Kozienic do Zawichostu. Na tym obszarze jest około 40 winnic, które zajmują łącznie około 50 hektarów.
Jakie wina się tu udają?
Grzegorz Bojanowicz – Na początku robiliśmy wina – mieszańce, które nie są znane na światowym rynku, ale za to można je robić z gatunków winorośli, które są mrozoodporne, odpowiednie do naszych warunków klimatycznych. W tej chwili produkujemy już Vitis vinifera – te, które uważane są na świecie. Okazało się, że panujący w tym rejonie mikroklimat i bardzo dobra gleba na wapieniu, którą można porównać do tej z rejonu Chablis czy Szampanii, umożliwia także i tutaj produkcję porządnych win, którymi możemy pochwalić się na świecie. Są tu dziś goście ze Staufen, w którym byliśmy już z naszymi winami, i oni są zachwyceni naszymi winami, chociaż oni sami – Staufen to region winiarski – mają bardzo dobre wina od VII w.
Czy nadal eksperymentujecie w kwestiach doboru gatunków winorośli, które najlepiej się tu udają, czy jest to już wiadome?
Grzegorz Bojanowicz – Jest jeszcze pewien eksperyment, niestety klimat nie jest tu do końca przewidywalny, ale powoli zaczynamy wychodzić na te odmiany, które się tu przyjęły i z których można produkować bardzo dobre wino.
Z jakich win może ten region wkrótce słynąć albo już słynie?
Grzegorz Bojanowicz – Myślę, że do takich win należy spokojnie pinot gris, chardonay, pinot noir – czyli odmiany burgundzkie, alzackie, zarówno te białe jak i czerwone.
I takież wina można było znaleźć na stoiskach winnic Widok, Modła, Dom Bliskowice, Melancholia, Vectus, Mickiewicz, Rzeczyca, Korol, Skarpa Dobrska, Maja czy Srebrna Góra.
Skomentuj
Dodane komentarze (5)
-
I jak zwykle bawisz się sam, Harry .
-
prostaczku....na samym poczatku ktos sie tam odezwal--tylko,ze nie wiedzial o czym mowi--ale potem okazalo sie,ze tu sa same kucharki i murarze...a wiec moge je troche podszkolic(bo to lemingi)ze "bawie sie sam"...no coz....widac taki juz moj los...
-
-
prosci ludzie.....jak Boga kocham....prosci ludzienkowie....nie znajacy historii(a nawet jesli ja znaja--to tylko teoretycznie--bez zastanowienia sie)--No przeciez wlasnie FRANCUZI nas sprzedali ruskim,a wczesniej--to juz permanentnie--niemcom)--OD WIEKOW !!!!
Ludzie,pocztyajcie histe - i sie zastanowcie...!! Byla konstytucja 3-go maja....a potem doslownie pare miechow pozniej "byla" francuska......no przeciez macie net--poczytajcie sobie!!
to tak jak byscie "deutschland uber alles" podziwiali...!!!!
francuz ci powie WSZYSTKO--co tylko bedziesz chcial/a uslyszec--by potem zrobic cos DOKLADNIE odwrotnego......Boshe....jacyz wy prosci jestescie!!ta CALOSC polityki(liczac od 14,07,1791)jest oczywiscie OBUDOWANA....masa gornolotnych i trudnych slow(w tym wieloznacznych)--ale koniec koncow--rachunek jest ten sam!! ALE JA TU DUZO NAPISALEM---I TO NIE KAZDEMU CHCE SIE CZYTAC -
W naszym PGR-e też były Święta Wina - po wypłacie i na dożynki
-
Warto było zapłacić żeby odzipnąć od tego co na rynku...
-
Witam, jezeli organizuje się takie imprezy dla ludności , to nie powinno być biletów wstępu (po 10 zł. od osoby i jeszcze płacić za degustacje? Jeżeli winiarzy nie stać na darmową promocje , to niech nie obciążają zwiedzających swoimi kosztami.
-
Cale szczęście,że byly bilety i trzeba było zaplacic za degustację bo inaczej to winiarze wyjechaliby z pusym szkłem i pustymi kieszeniami(widocznie przejechali się w tamtym roku ) takie mamy spoleczenstwo -wszystko za darmo .
-
W zeszłym roku też wszystko było płatne.
-
Jestem ciekawa czy @turystka w końcu wydała te 10 zł na bilet i skosztowala wina . Głupi nawyk wyniesiony z galerii handlowych "kupię nie kupię ale popatrzeć i połazic mogę, to nie kosztuje".
-
@ turystka - masz rację. Jeżeli reklamujący się stawia na drobny poczęstunek z degustacją to powinno być ZA DARMO. Wychodzący poza ten "drobny poczęstunek" powinien być płatny. @ ??? to nie głupi nawyk a mądrość, normalność !
-
Jaki drobny poczęstunek,skąd Ci się to wzięło?. Mowa jest o degustacji a nie poczestunku. Możesz indywidualnie odwiedzić każdą z tych winnic i jestem przekonana że właściciele poczęstują Cię najlepszym winem jakie mają .
-
Ludzie,pocztyajcie histe - i sie zastanowcie...!! Byla konstytucja 3-go maja....a potem doslownie pare miechow pozniej "byla" francuska......no przeciez macie net--poczytajcie sobie!!
to tak jak byscie "deutschland uber alles" podziwiali...!!!!
francuz ci powie WSZYSTKO--co tylko bedziesz chcial/a uslyszec--by potem zrobic cos DOKLADNIE odwrotnego......Boshe....jacyz wy prosci jestescie!!ta CALOSC polityki(liczac od 14,07,1791)jest oczywiscie OBUDOWANA....masa gornolotnych i trudnych slow(w tym wieloznacznych)--ale koniec koncow--rachunek jest ten sam!! ALE JA TU DUZO NAPISALEM---I TO NIE KAZDEMU CHCE SIE CZYTAC