Setna rocznica odzyskania niepodległości przez Polskę zbliża się wielkimi krokami. W Kazimierzu jak i w całym kraju wydarzenia temu poświęcone odbywają się właściwie od początku roku. Nie braknie też pomysłów, by uczcić tę rocznicę w sposób trwały.
Na starym cmentarzu za farą powstanie wkrótce pomnik upamiętniający sto lat niepodległości. Miasto wyda na ten cel 20 tysięcy złotych. To tylko część kosztów, resztę pokryje parafia.
Projektantem pomnika, który przedstawiać będzie zrywającego się do lotu orła na postumencie w kształcie paraboli, jest prof. Konrad Kucza Kuczyński.
- Na razie jest tylko szkic. Trzeba naprawdę bardzo się spieszyć, żeby zdążyć do listopada. Myślę, ze trzeba zrobić wszystko, żeby się udało, bo większość miast, prawie wszystkie w jakiś sposób tę datę czczą i jest wola parafii i my powinniśmy okazać też wolę, żeby ślad po nas został - mówi burmistrz Andrzej Pisula.
Stulecie niepodległości jest też okazją do utrwalenia w kamieniu nazwisk kazimierzaków działających w Polskiej Organizacji Wojskowej. Taka tablica papierowa z odręcznie wypisanymi nazwiskami powstała w latach 80. ubiegłego wieku i wisi za szkłem w krużgankach klasztoru.
- Będę chciała zwrócić się o dofinansowanie inicjatywy – kwota będzie na pewno dużo nisza, około 2 tysięcy zł – ufundowania tablicy pamiątkowej, na której by się znalazły nazwiska wszystkich kazimierzaków, którzy należeli do Polskiej Organizacji Wojskowej. Jest wola rodzin, ojca gwardiana, żeby to utrwalić w formie tablicy może w piaskowcu na krużgankach klasztoru – mówi Ewa Wolna przewodnicząca komisji oświaty. – Kazimierzakom się to naprawdę należy. By społeczność wiedziała, jakie rodziny kazimierskie były naprawdę zaangażowane w odzyskanie niepodległości.
Skomentuj
Dodane komentarze (7)
-
A mówiłem,przy okazji stawiania tego pamiątkowego kamienia obok b.Esterki by od razu rzucić kilka kamieni więcej,byłoby teraz jak znalazł !
Skoro teraz budujecie coś na cmentarzu to też postawcie więcej cokołów,tak z dziesięć chociaż,będzie na zaś ! -
Kolejny pomnik, kto to wymyślił. Ludzie. Zmiłujcie się. Nie ma na co pieniędzy wydawać?
-
Dęby Niepodległości oraz tablice. Dwa dobre pomysły. Po co pomnik. Księże proboszczu proszę się opamiętać. Na burmistrza nie ma co liczyć!
-
Posadźcie DĘBY NIEPODLEGŁOŚCI w jakimś okazałym miejscu. Po posadzeniu nie trzeba z nimi robić NIC poza grabieniem liści i odliczaniem ROCZNIC od 1 do 500 (+100). Pomnik jest drogi i nietrwały. Po 20-50 latach ząb czasu, wandalizm, ewentualna zawierucha dziejowa zrobi swoje.
-
Czy nie lepiej zrobić tablicy?! Oddanie pamięci osobom! Po co kolejny pomnik? Rozumiem, że ksiądz bogaty, stać go. Tylko dlaczego gmina ma Pani burmistrzu wywalać 20 tys. złotych? Na chodnik nie ma na pomnik jest?
-
Ojej. Jak będzie jakaś okazja, to przyjadę i publicznie odczytamy wiersz Jerzego Kuncewicza "W wyzwolin dzień". Pozdrawiam. KJL
-
Takie pytanie do pana architekta. Dlaczego akurat parabola a nie hiperbola?
Skoro teraz budujecie coś na cmentarzu to też postawcie więcej cokołów,tak z dziesięć chociaż,będzie na zaś !