W ubiegłą sobotę Knajpa U Fryzjera zaproponowała swoim gościom koncert debiutującego w Kazimierzu zespołu The Kraken Klezmer Band. Lubelscy muzycy zostali ciepło przyjęci przez kazimierską publiczność, stąd następny koncert – zapewne z dedykacją dla Ewy – odbędzie się 8 marca.
Kazimierz ma na wawelu zamek i - jak na takie miejsce przystało - potrzebował tylko smoka! Na potwora czekał przez wieki aż do poprzedniej soboty, kiedy to do Knajpy U Fryzjera ściągnął The Kraken Klezmer Band, który w swojej nazwie odwołuje się do gigantycznej ośmiornicy wciągającej pod wodę przepływające w okolicy statki. Wisła i ośmiornica? Takie połączenie może trochę zdumiewać, ale tylko trochę, bo w dzisiejszym zanieczyszczonym świecie są możliwe wszelkie mutacje i w końcu niewykluczone, że jakiś zmutowany głowonóg ulubił sobie do życia słodkowodne wiślane środowisko w okolicy Miasteczka. Lubelski mityczno – klezmerski Kraken nie zarzeka się, że nie będzie polować na przypadkowych słuchaczy i przyciągać ich, zapraszając do wysłuchania swojej muzyki. Sądząc po kazimierskim koncercie U Fryzjera takie muzyczne polowanie udaje mu się z powodzeniem, skoro repertuar zespołu zaprezentowany z werwą - rytmicznie, wręcz żywiołowo - spodobał się kazimierskiej publiczności.
- Było nie mniej czadowo jak na koncercie Rzeszów Klezmer, a jednak trochę inaczej. Mam nadzieję, że kiedy będziemy następnym razem, trafimy na Kraken. Dziękujemy! – napisał jeden z internautów na naszym portalu.
Klezmerskie nuty w wykonaniu The Kraken Klezmer Band przywodziły na myśl niekiedy kompozycje zespołu Kroke, niekiedy nastrój zadymionych przedwojennych restauracyjek z przedmieścia, by za chwilę uciec od melodyjności znanych czy mniej znanych utworów we własne rewiry muzyczne. Aranżacje Krakenów obfitowały w niespodzianki i nie raz słuchacze oklaskiwali utwór w czasie jego trwania, sądząc, że nagradzają finisz… Przyjemność tym większa i dla publiczności, i dla zespołu, jak można sądzić.
To, co jeszcze zaskakuje u Krakenów, to skład. Utwory są aranżowane w taki sposób, aby podkreślić obecność dwóch akordeonów i perkusji – instrumentów nietypowych dla klezmerskich kapel.
Skład zespołu:
Marcin Jabłoński - akordeon
Stanisław Leszczyński - skrzypce
Damian Sobkowiak - kontrabas
Jarosław Wrona - akordeon
Rafał Zając - perkusja
Kazimierski umuzykalniony Kraken – na razie wciąż wypożyczany z Lublina – pojawi się w Kazimierzu na początku marca. Zapraszamy na ten koncert już dziś.
- Było nie mniej czadowo jak na koncercie Rzeszów Klezmer, a jednak trochę inaczej. Mam nadzieję, że kiedy będziemy następnym razem, trafimy na Kraken. Dziękujemy! – napisał jeden z internautów na naszym portalu.
Klezmerskie nuty w wykonaniu The Kraken Klezmer Band przywodziły na myśl niekiedy kompozycje zespołu Kroke, niekiedy nastrój zadymionych przedwojennych restauracyjek z przedmieścia, by za chwilę uciec od melodyjności znanych czy mniej znanych utworów we własne rewiry muzyczne. Aranżacje Krakenów obfitowały w niespodzianki i nie raz słuchacze oklaskiwali utwór w czasie jego trwania, sądząc, że nagradzają finisz… Przyjemność tym większa i dla publiczności, i dla zespołu, jak można sądzić.
To, co jeszcze zaskakuje u Krakenów, to skład. Utwory są aranżowane w taki sposób, aby podkreślić obecność dwóch akordeonów i perkusji – instrumentów nietypowych dla klezmerskich kapel.
Skład zespołu:
Marcin Jabłoński - akordeon
Stanisław Leszczyński - skrzypce
Damian Sobkowiak - kontrabas
Jarosław Wrona - akordeon
Rafał Zając - perkusja
Kazimierski umuzykalniony Kraken – na razie wciąż wypożyczany z Lublina – pojawi się w Kazimierzu na początku marca. Zapraszamy na ten koncert już dziś.
Fot. Mateusz Stachyra