Orły znów na szczycie

Skomentuj (4)

Po pięciu latach przerwy Orły Kazimierz ponownie zagrają w lidze okręgowej. Z tej okazji postanowiliśmy przyjrzeć się naszej lokalnej drużynie… od szatni.

Zawodnicy trenują dwa razy w tygodniu, w środy i w piątki. Po skończonej pracy czy zajęciach w szkole jadą na boisko w Bochotnicy, by tam przygotować się do kolejnego meczu. Treningi są ustawione tak, by nie kolidowały z obowiązkami piłkarzy. Dwa razy w tygodniu spotyka się również drużyna młodzieżowa, której członkowie mają szansę stanowić w przyszłości o sile składu seniorskiego. Trenerem młodzików jest Damian Miroński, który w podstawowej kadrze gra na pozycji pomocnika lub napastnika.

- Nigdzie nie ma łatwo. Najważniejsze, żeby praca sprawiała nam przyjemność – mówi Damian Miroński. – Myślę, że w drużynie trampkarzy jest kilka talentów, które w przyszłości mogą stanowić trzon drużyny seniorskiej. Przykładem jest Krzysztof Budzisz, którego miałem możliwość trenować w drużynie juniorskiej, a teraz gra wraz ze mną w pierwszej kadrze.

Drużyna stanowi zgrany kolektyw. I tak w kadrze, do której należy 24 zawodników, jest kilku piłkarzy pełniących podwójne funkcje. Oprócz trenera młodzieży po boisku biegają m.in. trener pierwszej drużyny, jeden z kierowników oraz fizjoterapeuci. Najmłodszy z zawodników ma 17 lat, najstarszy… 52, co świadczy o tym, że w kadrze jest miejsce dla każdego, kto wykazuje odpowiednie umiejętności i przygotowanie fizyczne, które stanowią o wartości każdego zawodnika. Piłkarze musieli wykazać się bowiem nie lada kondycją, ponieważ w sezonie rozegrali aż 24 spotkania. Wszyscy jednogłośnie stwierdzają, że nie było łatwo.

- Było bardzo ciężko. Różne czynniki i rzeczy próbowały nam pokrzyżować zdobycie mistrzostwa, ale stawiamy sobie cele, które chcemy zrealizować i tak właśnie się stało – mówi Damian Miroński.

– Najcięższym meczem było spotkanie w Wilkowie. Nie oddaliśmy strzału na bramkę i jeszcze po moim błędzie przeciwnicy strzelili nam gola. Byłą to druga porażka pod rząd, straciliśmy pozycję lidera i trzeba było coś zmienić. Chyba nam to nieźle wyszło w ostatecznym rachunku – mówi trener Orłów, Rafał Dryk. – Jednak zespół tworzą ludzie, a tych mamy wspaniałych. Nie miałem chyba jeszcze okazji na łamach mediów im podziękować.  Więc wszystkim moim Orłom, którzy wytrwali do końca i nie odpuścili po drodze, szczerze dziękuję!
 
W Orłach, jak w każdej dobrze zorganizowanej drużynie, każdy ma swoje zadania. Jednym z cichych bohaterów, który wprawdzie nie biega po boisku i nie zdobywa bramek, ale wykonuje ogromną pracę dla zespołu, jest Dominik Fiuk, kierownik drużyny.

- Kierownik, jak to kierownik - odpowiada podczas meczów za drużynę, wypełnia listy ze składami dla sędziów, podpisuje załączniki, przechowuje karty zawodnicze i karty zdrowia, świeci oczami za niedociągnięcia organizatorów meczu na swoim boisku, pilnuje, ile kto ma żółtych kartek. Okazjonalnie, w zastępstwie ratownika medycznego, biegam do kontuzjowanych ze sprejem uśmierzającym ból czy wodą... Dodatkowo prowadzę przez 90 minut w kajecie relację z najważniejszych zdarzeń do napisania potem relacji na stronę i szczegółowej dokumentacji z każdego oficjalnego spotkania seniorów na dysk – opowiada o swoich obowiązkach.

Grupa zaangażowanych osób, ciężkie treningi a nawet poświęcenie na boisku na niewiele by się zdały, gdyby w zespole nie panowała dobra atmosfera. Ta z pewnością nie jest sztywna czy napięta, o czym świadczy fakt, iż na nieoficjalny hymn drużyny został wybrany… hit disco – polo „Kolorowa sukienka”.

- Atmosfera jest świetna, stanowimy kolektyw. Każdy trening, każdy mecz coraz bardziej nas integrował – opowiada Damian Miroński.

- Dobrą atmosferę wskazałbym jako jedną z najważniejszych zalet naszego zespołu. Wiadomo, że jednego lubi się bardziej, drugiego mniej, trzeciego wcale, ale na boisku ani w szatni tego nie widać – dodaje Dominik Fiuk. – Na ławce żartujemy, po zwycięskim meczu wspólnie tańczymy na boisku, śpiewamy, idziemy wszyscy na piwo, organizujemy sobie grille... Obserwując inne zespoły, nie we wszystkich dostrzegam taką integrację.

Po ciężkim sezonie przyszedł czas na zasłużony odpoczynek. Do 9 lipca zawodnicy nie trenują. Później jednak rozpoczną intensywne przygotowania do kolejnego sezonu. A ten z pewnością nie będzie lekki. Na drodze Orłów staną bowiem silniejsze drużyny niż te, z którymi mierzyli się dotychczas.

- Klasa okręgowa to już wyższa poprzeczka wymagań. Ale dokładnie połowa spośród wszystkich zawodników obecnej kadry dwa lata temu spadła z ostatniego miejsca A-klasy do klasy B, wygrywając pierwszy mecz w sezonie w... 24. kolejce (sic!) Wróciła i wygrała tę ligę. To pokazuje ogrom i jakość wykonanej pracy, ale i to, że nie należy ograniczać się w określaniu swoich umiejętności – twierdzi Dominik Fiuk. – Stać nas na utrzymanie w V lidze, na skuteczną walkę w niej z każdym rywalem, tego jestem pewien. Oczywiście, przy chęci kolejnych promocji zespół trzeba wzmacniać ogranymi wyżej zawodnikami, ale bez naruszania szkieletu tak skonsolidowanej grupy, która sama skrót KKS rozwija jako Koleżeński Klub Sportowy.

- Dużo zależy od tego, w jakim stanie osobowym Orły przystąpią do nowego sezonu. Ze swojej strony mogę zapewnić, że w każdym meczu będziemy grać o zwycięstwo. Bo Orły chcą być najlepsze! – podsumowuje Rafał Dryk.

Nikogo nie trzeba przekonywać, że KKS Orły Kazimierz są świetnym, zgranym zespołem. Już od nowego sezonu będziemy śledzić poczynania Orłów w klasie okręgowej. Drużynie życzymy samych sukcesów, a kibiców zapraszamy do dalszego wspierania lokalnej drużyny.

Kadra KKS Orły Kazimierz na sezon 2014/2015:


- Mateusz Karaś (bramkarz)
- Jakub Niedziela (bramkarz)
- Piotr Starczynowski (obrońca, pomocnik)
- Tomasz Sikora (obrońca)
- Bartłomiej Bieniek (obrońca, pomocnik)
- Kamil Kusyk (obrońca, pomocnik)
- Sebastian Strojek (obrońca)
- Dawid Guz (obrońca, pomocnik)
- Michał Berliński (pomocnik)
- Tomasz Zawiślak (pomocnik)
- Tomasz Sikora (pomocnik, napastnik)
- Marcin Pyśniak (pomocnik, napastnik)
- Krzysztof Giza (pomocnik)
- Krzysztof Budzisz (pomocnik)
- Artur Tusiński
- Łukasz Mączka
- Rafał Dryk (obrońca, napastnik, trener)
- Michał Stolarek (obrońca, trener)
- Dawid Paczka (pomocnik, trener)
- Damian Miroński (pomocnik, napastnik, kierownik drużyny, fizjoterapeuta)
- Dariusz Dusiński (obrońca, fizjoterapeuta)
- Kamil Nastaj (pomocnik, kierownik drużyny, fizjoterapeuta)
- Michał Błaziak (napastnik, fizjoterapeuta)
- Krzysztof Lipnicki (pomocnik, fizjoterapeuta)
- Dominik Fiuk (kierownik drużyny)


Tekst: Katarzyna Gurmńska
Zdjęcia autorstwa Mateusza Połynki

 

 

Skomentuj


Dodane komentarze (4)

  • Łącznik
    Ekspercie "PLLDECK" - dołóż 100 tysięcy i awansujemy bo o tyle droższa jest gra o lige wyżej.
    Klaskanie potrzebne jest, ale z głową.
  • PLLDECK
    GRATULACJE. Teraz trochę mocy, wytrwałości, sponsorów i następna liga w zasięgu czego Wam życzę w imieniu DWB.
  • Gosia
    Brawa dla piłkarzy, i tych którzy z nimi tworzą drużynę , i podziękowania dla autorki - Katarzyny Gurmińskiej za szerokie ujęcie tematu.
  • pijany znad Grodarza
    Można ?. Można.
    Gratulacje.

Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Zaplanuj razem z nami świąteczny wyjazd do dowolnego miejsca w Polsce. Poznaj oferty specjalne noclegów na Wigilię i Boże Narodzenie 2024.
Pokaż stopkę