Jajo oriona… Brzmi tajemniczo.
Kojarzy się z mitycznym strzelcem, którego greccy bogowie wynieśli na nieboskłon w postaci gwiazdozbioru widocznego na naszym niebie od października do lutego. Ale tak naprawdę z gwiazdami łączy je tylko nazwa, która określa także… gatunek motyla.
Modraszek orion (Scolitantides orion) – bo o nim mowa – ma skrzydła koloru zimowego nieba z granatowym odcieniem i niebieskimi plamkami obwiedzione białą koronką, które od spodu są jak negatyw – białe, czarno nakrapiane z pomarańczową obwódką.
Jaja oriona – jak widać na zdjęciu: białe, spłaszczone, okrągłe i przypominające miniaturowej wielkości szkielety jeżowca – można znaleźć jednej tylko roślinie.
- Gąsienice modraszka oriona odżywiają się wyłącznie rozchodnikiem wielkim (Sedum maximum) – czytamy na profilu FB Muzeum Nadwiślańskiego, gdzie opublikowano intrygujące zdjęcie jaja oriona. – Jest to przykład największej specjalizacji pokarmowej, czyli monofagizmu.
Modraszki oriony znajdziemy więc tam, gdzie rośnie rozchodnik wielki – na nasłonecznionych stokach wzgórz, wąwozów lessowych czy w kamieniołomach.
- Znany jest tylko z dwóch stanowisk zlokalizowanych w okolicach Kazimierza Dolnego. Muzeum Nadwiślańskie ma niewątpliwy przywilej, że tereny, które obejmuje swą działalnością, zamieszkiwane są przez tego wyjątkowego motyla – czytamy na stronie Muzeum.
Gdzie dokładnie?
- Orion należy do zwierząt zagrożonych wyginięciem i jest prawnie chroniony. Nasz muzealny rezydent jest na tyle rzadki, że nie wolno nam zdradzić, gdzie konkretnie można go znaleźć. Jednakże zachęcamy, by odwiedzając nasze placówki, zwracali Państwo uwagę na małe, niebieskie motyle – możliwe, że będą to niezwykle rzadkie i cenne przyrodniczo modraszki oriony...
Zachęcamy do takich wędrówek po okolicach Kazimierza, szczególnie w słoneczne dni, bo orion to owad – podobnie jak jego roślina żywicielska – słońcolubny. – Jego postać dorosłą (imago) można obserwować bardzo krótko – zaledwie kilka tygodni na przełomie maja i czerwca.
Warto poszukać w Kazimierzu teraz oriona w zieleni, a jesienią i zimą Oriona w czerni nieba.
Skomentuj
Dodane komentarze (1)
-
U mnie toto na kapuście fruwa. Azotox najlepszy.
-
Jak na kapuście, to chyba nie toto. Chyba, że bigos z rozchodnika króluje u @Mądraszka w kuchni ;-)
-