W 28. rocznicę śmierci Marii Kuncewiczowej w Kuncewiczówce wystawiono spektakl słowno – muzyczny „Ona i On” oparty na poezji Elik Aimée, czyli Elżbiety Olszewskiej Schilling – historyk, dziennikarki radiowo-telewizyjnej, poetki i prozatorki.
Kuncewiczówka stała się w sobotnie popołudnie sceną rozmowy lirycznej opartej o poezje z najnowszego tomiku poetyckiego Elik Aimée – Elżbiety Olszewskiej Schilling – „Sztambuch liryczny”. Ten miłosny dialog, bardzo osobisty, w wykonaniu samej autorki oraz towarzyszącego jej Czesława Banaszczyka, pozwalał odnieść się do własnej historii każdego ze słuchaczy. Artystom towarzyszyła na gitarze Elżbieta Malecińska, wykonując utrzymane w podobnym klimacie własne kompozycje. Jej anielski głos dopełniał całości.
Skomentuj
Dodane komentarze (3)
-
Tymi firankami z poliestru zasłońcie dziury w murze wokół tarasu.
-
U Kuncewiczów nie było żadnych firanek,"Kóstoszu". A co z "mórkiem"? I z programem artystycznym w siedzibie pisarki, która była 2 razy nominowana do literackiej nagrody Nobla?
-
A kosmopolitom na co firanki
-
Komediant Pietrzak też kandydował na Prezydenta RP
-
-
Patrz fot. nr 12: w oknach willi Pod Wiewiórką, inteligenckiej siedziby z dwudziestolecia międzywojennego, wiszą PRL-owskie firanki z poliestru. A murek się wali. A...
-
...designer, of course.
-
Posanacyjne firanki zżarły mole. Żandarmi niemieccy glansowali nimi później swoje buty. Firanki z Zakładów Włókienniczych im.Juliana Marchlewskiego to dobry i trwały jednak produkt
-