Oko w oko z Historią

Skomentuj (1)

zobacz więcej (16)

W ubiegły weekend w Chodliku odbyła się Majówka Archeologiczna. Przyciągnęła ona wielu zwolenników archeologii eksperymentalnej, jednak znaleźli się też tacy, którzy przybyli tu w poszukiwaniu wrażeń bardziej „ekstremalnych” – no i byli zawiedzeni, gdyż atrakcji tego typu nie było.
Przez cztery dni od 24 do 27 maja grodzisko w Chodliku znów tętniło życiem, wypełnione Słowianami, którzy krzątali się po swoich domostwach, oraz turystami podglądającymi wykonywane przez tych „naszych przodków” czynności. Podczas spaceru po grodzisku mogliśmy niemal dosłownie uczestniczyć w życiu Słowian, zobaczyć jak pracują, odpoczywają, jak wyglądają ich obrzędy religijne, a nawet wojny. Podczas majówki każdy miał szansę, by przeniknąć do odeszłego w przeszłość świata, dowiedzieć się wielu ciekawostek, przyjrzeć się, w jaki sposób były kiedyś przyrządzane pokarmy, z jakich produktów, jakimi naczyniami i przedmiotami posługiwali się Słowianie na co dzień, jak chodzili ubrani i w jaki sposób powstawały ubrania, narzędzia, ozdoby czy naczynia. Można było spróbować słowiańskiego jadła, sprawdzić swoje zdolności przy produkcji naczyń ceramicznych, obejrzeć czy też zakupić m.in. ozdoby ceramiczne i szklane, średniowieczne instrumenty muzyczne, przymierzyć zbroję czy hełm, poleżeć w namiocie wyłożonym słomą, uszyć skórzanego buta.

Turyści przybywali na Majówkę całymi rodzinami, ale nierzadkie były też wycieczki dzieci w wieku szkolnym. Można tam było spotkać zarówno wielkich pasjonatów, którzy mimo męczącej pogody spędzali na grodzisku całe dnie, jak i ludzi, którzy przyjechali na Majówkę z nadzieją, że imprezie archeologicznej towarzyszyć będą koncerty, głośna muzyka i zabawa do białego rana. Jednak jak uczy historia, Słowianie raczej nie gustowali ani w disco polo, ani tym bardziej w imprezach w rytmie techno… Nic więc dziwnego, że wyjeżdżali z terenu grodziska w Chodliku… zawiedzeni

Organizator Majówki Archeologicznej 2007 nie ukrywa, że impreza w porównaniu do poprzednich edycji została przygotowana w dużo skromniejszej formie ze względu na czteroletnią przerwę. Obawiano się, że wielu ludzi zapomniało już o Chodliku, o organizowanych tu festynach, że frekwencja będzie dużo mniejsza niż dotychczas.

- Mamy świadomość tego, że Majówka mogła wyglądać lepiej, dlatego też w przyszłym roku postaramy się ją inaczej zorganizować, przygotujemy więcej atrakcji. Będziemy po prostu bogatsi w doświadczenia, bo tak naprawdę po tych czterech latach przerwy, to jest druga pierwsza Majówka, wiele rzeczy trzeba było robić zupełnie od nowa – mówi Michał Żelazo, organizator.

W organizację tegorocznej Majówki czynnie włączyli się również mieszkańcy Chodlika, którzy pomagali m.in. przy budowie i ustawieniach domków na grodzisku, przy obsłudze ruchu turystycznego oraz sprzedawali przygotowane przez siebie produkty żywnościowe. Wiele odmian pierogów (ruskie, z kapustą i grzybami, z grochem, z soczewicą), naleśników, ciast oraz kanapki ze smalcem, bigos, flaki – to tylko niektóre z potraw, jakich tu można było spróbować.

- Mieszkańcy Chodlika są bardzo zainteresowani Majówką, zdają sobie sprawę jak wielką to jest pomocą dla wsi. Przede wszystkim może uda się doprowadzić do tego, że nazwa Chodlik będzie rozpoznawalna i kojarzona z bardzo wysoką jakością rekonstrukcji historycznych i archeologii eksperymentalnej oraz odtwórstwa, które jest tu prezentowane, co w konsekwencji może doprowadzić do tego, że Chodnik w połączeniu ze Żmijowiskami stanie się miejscem, gdzie turyści będą przyjeżdżać nie tylko na Majówki, ale normalnie na weekendy, aby odpocząć, aby zaznać świeżego powietrza, klimatów, jakie tutaj są – mówi Michał Żelazo.

Chodlik jest miejscem, gdzie można niemal otrzeć się o historię, przeszłość, o piękną przyrodę. Z dala od pędzących samochodów, od spalin i bloków, ukryty pośród lasów i łąk, z roku na rok ma coraz większe rzesze zwolenników. Niczym oaza, która daje spokój i bezpieczeństwo, ta mała miejscowość przyciąga ludzi z różnych stron Polski. Jeszcze kilka lat temu wieś była zupełnie oderwana od świata, nie było tu Internetu, telefonów w każdym domu, zasięgu w telefonach komórkowych. Dziś trudno to sobie wyobrazić, bo podczas Majówki nawet Słowianie posługiwali się przenośnymi telefonami. Jednak dzięki tym udogodnieniom można tu normalnie żyć, mieć kontakt ze światem. I zapewne swą sławę, jak i wiele tych udogodnień, Chodlik zawdzięcza właśnie Majówkom Archeologicznym, dlatego mieszkańcy wsi już czekają na kolejną. Organizatorzy zapowiadają, że przygotowania do przyszłorocznej Majówki rozpoczną się już jesienią tego roku i będzie to impreza, której nie można pominąć.
Agnieszka Skrzyńska
Fot. Mateusz Stachyra

Skomentuj


Dodane komentarze (1)


Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Zaplanuj razem z nami świąteczny wyjazd do dowolnego miejsca w Polsce. Poznaj oferty specjalne noclegów na Wigilię i Boże Narodzenie 2024.
Pokaż stopkę