Wydawać by się mogło, że zarówno mieszkańcy, jak i radni czy burmistrz, chcą tego samego – uporządkowania handlu w mieście. Jednak na dobrych chęciach się kończy, bo jak dotąd żadna konkretna decyzja nie została podjęta.
Temat handlu na terenie miasta budzi spore kontrowersje. Od lat. Co roku tuż przed sezonem kazimierscy radni debatują na temat miejsc handlowych, sposobu, w jaki ten handel się odbywa oraz samego asortymentu. Czasem w te rozmowy włączają się mieszkańcy, czasem lokalni przedsiębiorcy. Większość jest zgodna i twierdzi, że dłużej tak być nie może, po czym dyskusje cichną i mija kolejne lato. Żadnych konkretnych działań, podjętych uchwał czy zmian w regulaminie. Nic. Ostatnia uchwała dotycząca regulaminu targowisk pochodzi z 2006 roku.
Obecny burmistrz Kazimierza, Artur Pomianowski swoje stanowisko w tej sprawie wyraził już w kampanii wyborczej i podtrzymuje je cały czas. Chce, by handel z ulicy Nadwiślańskiej zniknął, zaś przestrzeń Małego Rynku została uporządkowana. Po kilku burzliwych wielogodzinnych dyskusjach, w których uczestniczyli radni, mieszkańcy oraz sprzedający, nadszedł czas na podjęcie odpowiednich działań. W programie najbliższej sesji i poprzedzającego ją wspólnego posiedzenia komisji znalazł się projekt uchwały w sprawie uchwalenia regulaminu targowisk w mieście.
- Chciałbym, żebyście się Państwo radni konkretnie wypowiedzieli, bo do tej pory były tylko luźne dyskusje, natomiast teraz musimy podjąć decyzję, jaki kierunek obieramy – mówi Artur Pomianowski, burmistrz Kazimierza Dolnego. – Musimy też poczynić pewne przygotowania przed kolejnym sezonem i nie ukrywam, że już się nad tym pochylamy.
Nie wszystkim radnym propozycja burmistrza wydawała się zasadna i już na początku wspólnego posiedzenia komisji radny Piotr Guz złożył wniosek o zdjęcie tego punktu z porządku obrad. Radni jednak wniosku nie poparli.
- Temat uporządkowania handlu w Kazimierzu to nie jest jedna decyzja, to jest pewien proces. I uważam, że powinniśmy ten proces jak najszybciej zacząć – mówi radna Ewa Wolna. – Uchwała z 2006 roku precyzuje miejsca do handlu takie, które faktycznie już od dłuższego czasu miejscami do handlu nie są, np. targowisko przy rzece Grodarz, obok Muzeum Sztuki Złotnictwa czy targowisko przy ulicy Podzamcze. Jedna uchwała sprawy nie załatwi, ale może zacząć pewien proces, od którego nie uciekniemy. Dlatego moim zdaniem im szybciej, tym lepiej.
Jednak zastrzeżeń co do treści projektu uchwały kazimierscy radni mieli sporo, między innymi czas, bo uchwała wejdzie w życie w najbliższych miesiącach.
- Daliśmy handlującym na ulicy Nadwiślańskiej jasny sygnał, że w tym sezonie nic się nie zmieni – mówi radny Ryszard Rybczyński. – Nie było głosowania, ale taka była wola rady.
Poza tym radni zwrócili także uwagę na brak jakiegokolwiek kompleksowego projektu reorganizacji handlu w mieście oraz konkretnych informacji dotyczących finansowych korzyści dla gminy wynikających z wprowadzenia proponowanych zmian.
Zanim doszło do zaopiniowania projektu uchwały, doszło do długiej debaty. Padły też propozycje wprowadzenia zmian. Radna Magdalena Grabczak zaproponowała, by wprowadzić zapis, że cała uchwała wchodzi w życie z dniem 1 października 2019, dzięki czemu handlujący w zasadzie przez cały najbliższy sezon mogliby pozostać na ulicy Nadwiślańskiej. Wniosek został jednak odrzucony przez radę.
Inną propozycję miał natomiast radny Janusz Kowalski, którego zdaniem warunkiem likwidacji handlu na ulicy Nadwiślańskiej powinien być przygotowany kompleksowy projekt reorganizacji handlu w całym mieście. Wniosek jednak w końcu nie został złożony, a radni poddali pod głosowanie projekt uchwały przygotowany przez burmistrza.
Rada Miejska podczas wspólnego posiedzenia komisji negatywnie zaopiniowała projekt uchwały w sprawie uchwalenie regulaminu targowisk w mieście. Ostateczna decyzja zapadnie na sesji Rady Miejskiej, która odbędzie się już 26 kwietnia o godzinie 15.00 w Gminnym Zespole Szkół.
Skomentuj
Dodane komentarze (18)
-
Dziękuję wszystkim radnym którzy nie dali się oglupiec Kowalskiemu. Jak długo niektórzy ludzie dadzą się oglupiec jego cwaniactwu w każdej sprawie. Z tym handlem nie chciał odpuścić i burzy ludzi to jak z małym rynkiem zacząć na raz to by dopiero poruszył wszystkich handlarzy. Wszystko tylko by zrobić na złość burmistrzowi.
-
@Agnieszka nie panikuj😉dostaniesz piękny stragan z numerkiem i nie będziesz się męczyć pod parasolem
-
Zostawić handel na Nadwiślańskiej!!!
-
Pan Guz na jednej komisji pozwolił pierwszym przed radnym się wypowiadać i wykrzyczeć kupcom, a wczoraj pokazał cztery litery mieszkańcom nie dając im dojść do głosu. To człowiek jest? To radny jest?
-
Dzisiaj SESJA RM ZMOBILIZUJMY SIĘ.
-
To może Pan Guz sobie te pstrokate szałasy postawi u siebie w Bochotnicy? Np. pod biedronką jak taki esteta.... niech ma u siebie "wielki świat" i ogromne pieniądze z tego. To że radni "z gminy" są za, to mnie nie dziwi..... ale że radni z Kazimierza?! Krzysiu może byś tak na sołtysa gdzieś?
-
Zmienic się może, ale chyba trzeba zacząć od sedna całego handlu w Kazimierzu. Unormowac Maly Rynek,-tam to dopiero wygląda jak wygląda- wtedy się okaze co można i jak można- wtedy ograniczyć pozostale miejsca. Likwidacja tylko jednego miejsca z pozostawieniem całego tego Bangladeszu na Malym Rynku nie zmieni sytuacji handlu a chyba wprowadzi większe zamieszanie bo wtedy kiedy wszyscy tam będą się musieli znalezc to dopiero się zrobi bałagan. 1.Porzadek na Malym Rynku .2. Dalsze zmiany.
-
I własnie taki jest plan. Nadwiślańska to pierwszy etap. I widać ze tyle nie można bo Pan Kowalski ma swój interes polityczny i podjudza kogo może!
-
-
Badziewie wygrało!!! niech pan Kowalski i Dołega sobie na Górach stragany postawią jak im się tak podobają!!!
-
To Krzysiek Nieradka i pan Dołega zachowali się tragicznie. Wychodzi na to, że przez nich handel bedzie w nieskończoność. Nie rozumiem ich. Niby poważni ludzie, a tańczą jak im radny Kowalski zagra.
-
Przepiekny ten maly rynek. Najpiekniejsze te "ubrania"!
-
Nic się nie zmieni bo z tego jest kasa, a kasy w miasteczku chroniczny brak. Ale mam fajny pomysł. Przenieść cały handel do GZS-u. Tam jest dużo wolnego miejsca, wydzierżawić pięterko, ładnie, przestrzennie, słoneczko zagląda (uff jak gorąco), na głowę się nie leje (na razie) i mamy już dwie sprawy załatwione za jednym posunięciem - szkoła pełna i handel ucywilizowany - wszyscy się ucieszą. A i jeszcze ogródki piwne na caaaaaałym rynku to cyganki, samochody i motory już się tam zmieszczą.
-
A ja mam inny poprosić właściciela pewnego pensjontanu, który chce wszystkim rządzić i na wszystko wpływać aby udostępnił handlującym przestrzeń w jego okolicy. I jeszcze zapewnił im dowóz. Rynek by odciążył.
-
Ten Twój " fajny pomysl" z POWODZENIEM mogłby mieć inną nazwę.
-
-
Granda. Mam nadzieję że dzisiaj tak jak chcemy my zwykli ludzie tej handel zostanie zakazany w trybie natychmiastowym.
-
Innego zdania są NIEZWYKLI, a to właśnie tacy są motorem dobrobytu w każdej dziedzinie i w każdym kierunku. Radzę ich sluchać.
ps. Tymi " zwykłymi" przeważnie kieruje ZAWIŚĆ.
-
-
Pamiętajcie, handel, to życie. Trzeba tylko zadbać o estetyczne, na przykład kryte gontem, pawilony.
-
Którzy to radni nie chcą skończyć z tym badziewiem na Nadwiślańskiej? Przez takich ludzi nigdy Kazimierz się nie zmieni. Zamiast cudnego miasta będzie wychodkiem w którym każdy załatwia swoje potrzeby. W tym przypadku paru handlarzy spoza miasta.
-
Burdel na kółkach ,nawet miejsca parkingowe dla inwalidów zajęte ciuchami czy czymś innym . A burmistrz nad wszystkim się pochyla - szczerze mówiąc to mnie już wkurza to Jego pochylenie się , a tym razem jeszcze mówi że nie ukrywa że się juz pochylają zeby poczynic pewne przygotowania .
-
Gadanie, gadanie, z którego jak zwykle nic nie wynika. Wstyd, że żadna mądra decyzja nie zapada, że dla decydentów nie liczy się wizerunek miasta. A bałagan i chaos jak były tak są i będą, ku utrapieniu mieszkańców.
-
Będą debatować w nieskończoność i nic się nie zmieni!
-
Czyli nic się nie zmieni?? Tego chcą radni?!