Dyskusja na temat organizacji ruchu w mieście, parkingów, bryczek i meleksów toczy się w zasadzie non stop. Jednak zarówno prowadzone rozmowy, jak i nowe rozwiązania nie poprawiają sytuacji. Czy jest to w ogóle możliwe?
Choć na kartach kalendarza dopiero połowa maja, sezon turystyczny w Kazimierzu Dolnym trwa już w najlepsze. Tłumy odwiedzających Miasteczko turystów z jednej strony cieszą, z drugiej zaś są dla władz sporym wyzwaniem. Bo jak zapewnić jednocześnie bezpieczeństwo pieszym, gościom komfort i spokój mieszkańcom?
Dyskusja na temat organizacji ruchu w mieście, parkingów, bryczek i meleksów powraca niezmiennie co roku. I choć co jakiś czas wprowadzane są zmiany, nie poprawiają one wcale sytuacji. Kazimierz nadal jest zakorkowany, tłoczny i momentami nawet niebezpieczny.
- Jest jeden wielki bałagan – mówią mieszkańcy.
Czy jest możliwość, by bryczki nie poruszały się po ścisłym centrum miasta? Podobna sytuacja dotyczy postojów na rynku - niby nie można, a bryczki stoją... Jak to jest możliwe? Kolejny problem to meleksy. Pomysł urządzenia postoju na placu zielonym przy Batorym nie został pozytywnie przyjęty. W takim razie gdzie będą teraz parkować, dalej na rynku?
- Ten temat omawiać będziemy na posiedzeniu komisji Rady Miejskiej już niebawem. Będę się wsłuchiwał w głosy mieszkańców i radnych, prosił będę również o wypracowanie kilku stanowisk, które będzie można poddać konsultacjom społecznym – mówi burmistrz Kazimierza Dolnego, Andrzej Pisula. – Sprawa jest bardzo złożona i tak jak w przypadku Korzeniowego Wąwozu należy przyłożyć do niej dużo uwagi i rozsądku. W tym momencie nie chcę mówić o moich pomysłach, bo mogą się okazać nierealne, natomiast oczekuję na pomysły radnych i mieszkańców. Mieszkańcy, zwłaszcza Ci aktywni, na pewno mają gotowe rozwiązania.
Najbliższe posiedzenie Komisji Edukacji, Kultury, Kultury Fizycznej i Turystyki Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym odbędzie się już dzisiaj dziś, 16 maja o godzinie 14.00 w sali Gminnego Zespołu Szkół (budynek kontenerowy).
Skomentuj
Dodane komentarze (14)
-
Syf. Z roku na rok coraz większy syf. No i wszędzie dziadostwo, dziury w drogach i chodnikach. Ale lody,piwo,hot-dog smakują tutaj zapewne wyjątkowo skoro coraz to nowe tysiące "turystów" chcąc tego skosztować stoją godzinami w korkach bez szans na znalezienie parkingu jak najbliżej Rynku rzecz jasna. Tych problemów nikt nie rozwiąże, żadna kolejna nowa władza, bo ona nie jest po to żeby czynić dobrze tylko po to żeby być, żeby jak najdłużej zachować pozycję przy korycie. A potem choćby wojna... Zresztą, trudno wszystkim dogodzić, taka ot narodowa przypadłość... Dlaczego Kazimierza nie wydzierżawić na 10 lat Niemcom z obowiązkiem ponoszenia nakładów na remonty infrastruktury i prawem czerpania korzyści z turystyki. Wiele jest za zachodnią granicą takich miasteczek, wszystkie lśniące czystością, równym brukiem a przede wszystkim prawidłowo rządzone. O co chodzi nad Wisłą? Dlaczego zawsze jesteśmy gorsi, skłóceni? Dlaczego wybieramy brak profesjonalizmu, wiedzy i pomysłu na realizację obietnic? O co w tym chodzi, co to za choroba? Moje jest ważniejsze niż nasze, sukces sąsiada to nasza klęska, nie da się, nie wiadomo jak zrobić a poza tym to wszystko wina Żydów , masonów i plebana... A może by tak wybrać władzę w Miasteczku tylko w celu sprawowania przez nią funkcji reprezentacyjnych (inteligentna młoda atrakcyjna dziewczyna na przykład), ze znajomością jednego języka (poza polskim.,) a równocześnie ogłosić konkurs na stanowisko zarządcy miasta, wyznaczać zadania i płacić za robotę wykonaną i rozliczać z niej. Warunek - człowiek z biznesplanem dla miasta i bez jakiegokolwiek związku z tutejszym środowiskiem... Swoją drogą, ciekawe jaka część 500+ wydawanego przez "turystów" w Miasteczku trafia do jego kasy? To temat dla ewentualnego managera... Tymczasem, "wsłuchajmy się w głosy mieszkańców i radnych". Nie uśnijmy tylko słuchając.
-
Dlaczego tylko młoda i inteligentna? a nie dodałes ,że ładna i zgrabna przecież to podstawa . puknij się w głowę
-
-
Rynek jest mały.wszyscy się nie zmieszczą.Trzeba każdemu wyznaczyć gdzie jest jego miejsce i tego przestrzegać.Opracować czytelną informację turystyczną,każdy znajdzie co go interesuje.Bałagan skupia wszystkich na rynku.Rozwiązujmy problemy w określonej kolejności,a osiągniemy zamierzony cel.
-
Może deptak dla turystów, a wjazd na Rynek tylko dla aut dostawczych?
-
Popieram Pijanego znad Grodarza wszystkie bryczki i melexy won z Rynku ...hm zastanawia mnie po co w Kazimierzu jest postój taxi przecież tam nie uświadczy ani jednej taksówki w tygodniu a poza sezonem głucho!... też wywalić z Rynku.Nasz ryneczek nie jest duży ogródek przy po prawej stronie rynku ogranicza ruch szczególnie w dni targowe. Zeszłego roku był mniejszy a "monopoliści"rozpychają się Co z Rynkową? Jak to jest że tak atrakcyjny lokal świeci pustką czyżby kasa miasta była pełna.... to proszę o remont dróg.
-
Tak się zastanawiam czy jest obszar z którym pan burmistrz nie ma problemu? Co on w ogóle przez 4 lata sam z siebie przeprowadził? Nawet drobnego? Teraz odkrył, że miasto zakorkowane i konsultować z mieszkańcami będzie pewnie to, że trzeba je odkrokować. Brawo na Andrzeja.
-
Bryczki i melexy to nie jest problem, tylko kwestia złej organizacji i braku umiejętności kierowców którzy odwiedzają Kazimierz i każdy z nich chce stanąć najlepiej w samym centrum i jeżdżą kilkakrotnie dookoła miasta. Do tego piesi chodzą tak jak chcą w nieprzeznaczonych do tego miejscach.
-
Skrzyżowanie przy poczcie. Makabra. Panowie policjanci. Przyjdzcie tam w sobotę, niedzielę.
-
Ja tam przyjdę z Kazikiem jak znajdzie opaskę ORMO bo mu się gdzieś zapodziała
-
A jak mają piesi chodzić choćby Nadwiślańską, która jest zastawiona przez handlarzy tandetą?
-
-
Burmistrz i jego konsultacje społeczne... zawsze o nich chrzani, zawsze to samo powtarza i g[...]o słucha ludzi. Teraz też konsultować będzie z furmanem z Dołów niech skonsultuje potrzebe bryczek! Dogadaja się raz dwa.
-
No brawo za wyprzedzenie czasowe. Od siebie dodam, że to skandal, że bryczki jeżdżą są jedną z głównych przyczyn korków i nerwów. To skandal ze burmistrz to toleruje. Jedyna przyczyny to pewnie kolesiostwo??? Logiki brak w tym, że pozwala im jezdzić.
-
Skasować w ogóle bryczki i meleksy. Konie nie będą się męczyć. A ludzie niech się ruszają na własnych nogach, a nie dupska będą wozić. Lenie jedne.
-
Jak głowa Miasta może powiedzieć, że jego pomysly mogą okazać się nie realne , nie mówił Nam tego w 2014 r.
-
nierealne oczywiscie
-
-
Ulica Plebanka
- bryczki. Wszystkie
Ulica Lubelska:
1 Od Rynku do kościoła św, Anny
- wszystkie meleksy . Wszystkie. Podjeżdżają, jak taxi końskie czy taksówki. Wyjatek: Przewoznicy planują grupowe wycieczki i stosownie się ustawiają
2. Od kościoła św. Anny do szkoły
- bezpłatny parking dla mieszkańców. Stosowne naklejki.
ps.Komu się naraziłem ?.-
1. Wszystkie bryczki przy dawnej kuzni ,zamiast parkingu dla aut. Na Plebance trochę ciasno i z posesji wychodzic prosto na zad konia to mieszkancom tej ul. może się nie podobać .
2."Od kościóła św Anny do szkoły parking dla mieszkańców " ale mieszkańców ? Lubelskiej ?,miasta ? czy gminy ? dla kogo? bo wszyscy sie nie zmiescimy a i tak Lubelska uzna ze ma pierszenstwo.
Zakończyć budowę szkoly i zrobic parking w miejscu kontenerów .
Ps. prośba do Burmistrza, proszę wymagać od pani ktora zbiera opłatę targową ,żeby prócz wypisywania kwitków uporządkowala trochę swoje miejsce pracy ,a tu coraz wiecej handlarzy ,coraz wiecej samochodow Kazdy parkuje jak mu wygodnie pozniej przejazdu /wyjazdu brak. -
Zgadzam się Twoim pkt.1 w 100 procentach
To może ulicę Sadową przeznaczyć na meleksy ? -
Dzięki @ Pijany , bryczkami byłoby klimatycznie -stara kuźnia i konie - a meleksy Sadowa albo ul. Krzywe Koło , tu na 5 posesji 3 auta stojace na ulicy nie problem to uporządkowac.
-
Co jeszcze za tym przemawia.
Samochody, żeby wjechać / wyjechać w kierunku Pulaw/ na ten parking, MUSZA dokonać przynajmniej 2 manewry i to na GŁOWNEJ ulicy / wstrzymują ruch NIEBOTYCZNIE/. Bryczki wjadą i wyjada bez PROBLEMU.
-
-
O zgrozo a co jeszcze robi Włodkowa czy nie powinna już być na emeryturze a młody sprytny człowiek winien ją zastąpić! to straszne!
-
"W tym momencie nie chcę mówić o moich pomysłach, bo mogą się okazać nierealne, natomiast oczekuję na pomysły radnych i mieszkańców. Mieszkańcy, zwłaszcza Ci aktywni, na pewno mają gotowe rozwiązania." Czy w związku z tym burmistrz odda do podziału między owych mieszkańców swoją pensję, skoro sam boi się podjąć decyzję?
-
wiele razy byłam w Kazimierzu i nie mogłam patrzeć jak te biedne konie stoją w pełnym słońcu w upale bez wody dlatego jestem za meleksami