Na rynku księgarskim pojawiło się nowe wydawnictwo związane z Kazimierzem Dolnym. To album fotografii „Kazimierz Dolny w fotografiach Adama Bujaka i Marcina Bujaka ”. Jego promocja odbyła się w kazimierskim Ośrodku Kultury, Promocji i Turystyki w czasie Dwóch Brzegów.
Kazimierz Dolny od dawna fascynuje miłośników fotografii. Wystarczy wspomnieć słynne obrazy Dorysa, Magierskiego czy Hartwiga. Teraz do tej plejady nazwisk dołączają Adam Bujak i Marcin Bujak, których trzyletnia praca fotograficzna w Miasteczku zaowocowała wydaniem albumu „Kazimierz Dolny w fotografiach Adama Bujaka i Marcina Bujaka ”. Książka to 200 stron pięknych fotografii ukazujących Kazimierz często w zupełnie nowym świetle.
- Nieraz wykonywaliśmy z synem prawie 20 km dziennie. To było jednocześnie zmęczeniem, ale i przyjemnością, że możemy coś zachować, że ciągle widzimy jakiś zaułek, jakieś piękne światło, piękne niebo. Raz tylko w życiu widziałem, tutaj w Kazimierzu nad Wisłą, genialne niebo na Górze Trzech Krzyży – niesamowite, czerwone, jakby krew płynęła z nieba na tę Golgotę. To było, jakbym umówił się z Panem Bogiem – to niebo dosłownie zleciało mi do rąk! Fascynujące.
„Kazimierz Dolny w fotografiach Adama Bujaka i Marcina Bujaka ” wydało Towarzystwo Ochrony Dziedzictwa Kulturowego „Kazimierska Fara” oraz lubelskie Gaudium. To trzecie poświęcone Kazimierzowi oprócz „Renesansu lubelskiego” i „Kazimierskiej Fary” wydawnictwo albumowe autorstwa tego duetu fotografów.
Skomentuj
Dodane komentarze (8)
-
Napisalem tak , bo bylem pewien, że będzie stosowna odpowiedz. Jak widać, racje miałem..
Mnie zaciekawiło :" Przed kilkoma laty rozpoczynał od akwareli. Od czterech lat maluje w oleju". -
@Pijany nie dodałeś,że cytat pochodzi ze strony dziennikarzerp.org.
Kto, jak nie koledzy napisać mogą, źe talent i powodzenie itd.
A klub oficerski WL jest galerią gdzie wystawiają najlepsi plastycy.
-
"Pasją Wojciecha Kiss-Orskiego, redaktora naczelnego miesięcznika „Polska Zbrojna”, syna znanego w naszym środowisku redaktora Jerzego Kiss-Orskiego, wieloletniego działacza Stowarzyszenia Dziennikarzy RP, jest malarstwo. Przed kilkoma laty rozpoczynał od akwareli. Od czterech lat maluje w oleju. Trzeba przyznać, że czyni to z powodzeniem i talentem, o czym świadczy wystawa kilkudziesięciu obrazów w Klubie Oficerskim Wojsk Lądowych na terenie Cytadeli."
-
Może się zdarzyć, że będę widział podwójnie :) Da się wydać stereoskopowo?
-
dzieki panu Wok jciechowi za reenzje, zatem nie kupie i nie tesknie za ogladaniem moje przeiwywanie sie sprawdzaja za co sobie przyznam 5 puknktoe, panie Tadek rob pan tegoroczna sesje wydamy panski album - Kazimierz wg panskiego widzenia.
-
Można go kupić w Kościele Farnym w Kazimierzu jak dobrze pamiętam.
-
Dawno nie byłem na tak źle przygotowanym i przeprowadzonym spotkaniu mającym na celu promowanie książki. Miało się wrażenie, że prowadząca imprezę robiła to pierwszy raz w życiu i miała kłopoty z fachowym zagajeniem dyskusji i jej moderowaniem. Irytujący był także serwilistyczny ton wystąpień prawie wszystkich prelegentów. Przecież bohaterami spotkania byli panowie Bujakowie a nie ksiądz Lewniewski, który był zauważalnie zakłopotany peanami wygłaszanymi pod jego adresem. Oczywiście, jako sprawującemu nadzór merytoryczny nad publikacją należały mu się podziękowania, ale we wszystkim potrzebny jest umiar. Po co porządnemu, skromnemu i zasłużonemu w wielu dziedzinach duchownemu aż tak kadzić, kiedy wszyscy w Kazimierzu wiedzą, że ksiądz nie czeka na czołobitność.
Organizatorzy popełnili też podstawowy błąd umożliwiając dostęp do albumu po spotkaniu z jego autorami, a nie przed nim. Trudno było więc dyskutować o czymś, czego się nie widziało. A np. można było zapytać autorów, dlaczego album otwiera zdjęcie papieża. Bo jeśli z powodu honorowego obywatelstwa miasta, to warto przypomnieć, że nie jest to jedyna osoba z tym wyróżnieniem. Vide chociażby Maria Kuncewiczowa, czy Grażyna Torbicka. Można było też zapytać, dlaczego w albumie zachwiane zostały proporcje w fotografowaniu miejsc reprezentatywnych dla tego miasta. Wydaje się, że Kazimierz ogranicza się tylko do dużego rynku, kościołów i widoków na Wisłę. Nie wiadomo dlaczego w zasadzie na żadnym zdjęciu nie ma malowniczego Małego Rynku, tak malarskich ulic jak chociażby Szkolna, czy Krakowska? Myślę, że w miejsce sfotografowanych studentek, czy uczestników festiwalu kapel i śpiewaków ludowych (kilkanaście zdjęć!)warto było pokusić się o uzupełnienie publikacji zdjęciami miejsc, które aż proszą się o zamieszczenie, a znane są każdemu miłośnikowi miasta. A tak wśród naprawdę wielu wybitnych fotografii Kazimierza, świadczących o kunszcie obu artystów, mamy nadmierny przegląd obiektów sakralnych i uroczystości wewnątrz Fary, czy ujęć z Dużego Rynku. Wyszczególnienie na stronie tytułowej Towarzystwa Ochrony Dziedzictwa Kulturowego "Kazimierska Fara" powinno zobowiązywać do rozszerzenia palety ujęć miejsca tak zasłużonego dla polskiej kultury jak Kazimierz Dolny.
Wojciech Kiss-Orski -
Gdzie można ten album kupić?
Mnie zaciekawiło :" Przed kilkoma laty rozpoczynał od akwareli. Od czterech lat maluje w oleju".
Kto, jak nie koledzy napisać mogą, źe talent i powodzenie itd.
A klub oficerski WL jest galerią gdzie wystawiają najlepsi plastycy.