W poniedziałki Muzeum w Kamienicy Celejowskiej jest nieczynne. Tymczasem 19 marca niecierpliwy kierowca, nie mogąc się doczekać (?) godzin otwarcia staranował drewniane rusztowanie i omal nie oparł się o ścianę budynku. Muzeum jednak nie zwiedził…
19 marca br. w późnych godzinach wieczornych kierowca jadący samochodem marki Toyota Yaris nie zatrzymał się na wezwanie policji na ulicy Puławskiej. Uciekając przed radiowozem, wpadł w poślizg na łuku drogowym ulicy Witkiewicza i taranując murek dzielący ulicę od uliczki Senatorskiej oparł się na rusztowaniach Kamienicy Celejowskiej.
Na miejscu zdarzenia od razu pojawili się policjanci. Kierowca – 48 – letni mieszkaniec Puław – próbował zbiec z miejsca kolizji. Czy był trzeźwy? To ustali policja na podstawie badań krwi – mężczyzna nie poddał się testom na alkomacie.
Na miejscu zdarzenia od razu pojawili się policjanci. Kierowca – 48 – letni mieszkaniec Puław – próbował zbiec z miejsca kolizji. Czy był trzeźwy? To ustali policja na podstawie badań krwi – mężczyzna nie poddał się testom na alkomacie.
Fot. P.R.