Działające w Kazimierzu Dolnym, Szklarskiej Porębie i Worpswede kolonie artystyczne podjęły współpracę w dziedzinie kultury i realizacji wspólnych projektów z udziałem artystów, muzeów i stowarzyszeń. Stosowne porozumienie w tej sprawie podpisano w niemieckim Worpswede.
W Worpswede, gdzie działa jedna z największych niemieckich kolonii artystycznych, 24 kwietnia podpisane zostało oficjalne porozumienie partnerskie między Worpswede a Kazimierzem. Zakłada ono ścisłą współpracę w dziedzinie kultury i realizacji wspólnych projektów z udziałem artystów, muzeów, stowarzyszeń, a także mieszkańców. Podobną umowę podpisała także Szklarska Poręba.
- Jest to współpraca kulturalna na bazie kolonii artystycznych, jakie działają i w Kazimierzu, i w Worpswede – mówi Grzegorz Dunia burmistrz Kazimierza Dolnego, który sygnował porozumienie. – Nasze miasta należą do Europejskiej Federacji Kolonii Artystycznych EuroArt. Chcemy współpracować, chcemy promować nasze miejscowości, chcemy promować i Kazimierz jako miasto kultury, miasto malarzy, miasto z tradycjami.
Prace zmierzające do podpisania dokumentu, trwały ponad dwa lata.
- Z naszego punktu widzenia sprawa ma znaczenie ogromne, ponieważ Worpswede jest to najważniejsza – kiedyś i dzisiaj – kolonia artystyczna w Niemczech, nadająca ton temu, co się w tym ruchu kolonijnym dzieje – mówi dr Waldemar Odorowski kierownik Kamienicy Celejowskiej – oddziału Muzeum Nadwiślańskiego, które jest koordynatorem projektu ze strony Kazimierza Dolnego. – Dzięki temu porozumieniu wchodzimy w obszar całej Europy – raz, poprzez EuroArt Europejską Federację Kolonii Artystycznych, ale bardziej ściśle właśnie przez Worpswede. Jeżeli się jeszcze do tego doda, że to porozumienie zostało podpisane z inicjatywy Worpswede, to utrwala to rangę Kazimierza.
Porozumienie o współpracy zostało podpisane podczas pierwszej edycji „Biennale Sztuki i Filmu” w Worpswede – międzynarodowej imprezy prezentującej filmy o sztuce i najważniejsze wydarzenia artystyczne od końca XIX do czasów obecnych. W programie znalazły się też polskie filmy o sztuce i wydarzeniach artystycznych lat 1890-1918, ale także prezentacje o życiu współczesnych kolonii artystycznych. Prace polskich artystów z Zakopanego, Szklarskiej Poręby i Kazimierza – w tym wypożyczone z Muzeum Nadwiślańskiego – prezentowane były na wystawach zarówno starych mistrzów jak i sztuki współczesnej. Kazimierską Konfraternię Sztuki reprezentowało dziewięciu malarzy (m.in. Agnieszka Mitura i Marek Andała) oraz rzeźbiarz Bogdan Markowski. Z samego Kazimierza pokazano w sumie ponad trzydzieści prac.
Biennale Sztuki i Filmu jest w zamyśle imprezą cykliczną. Niewykluczone, że kolejna jego edycja odbędzie się w Kazimierzu nad Wisłą.
Fot. Dorota Święcicka
Skomentuj
Dodane komentarze (27)
-
@pijany znad grodarza leszek brzmi jak leszek. bubel. leszek bubel a nie bialy. tez bohater i tez narodowy. cale szczescie ze juz zapomniany(?)
-
Leszek napisał:
"Trzeba mieć odwagę nazywać rzeczy po imieniu. Ty @pijany tej odwagi niestety nie masz!!!"
No, no. W Kazimierzu mieszka Prawdziwy Bohater. Na imię mu leszek. Szkoda, że nie Biały. -
I jeszcze.
Przez takich, jak Wy zaczynam sie martwić.
"Na świecie jest 1 miliard 214 milionów katolików, a ich liczba - jak wynika z najnowszych danych - wzrosła między 2010 a 2011 rokiem o 1,5 proc. Takie informacje zawiera zaprezentowany papieżowi Franciszkowi Rocznik Statystyczny Kościoła." -
Brniecie Towarzysze w NIENAWIŚĆ / katolicką ?/
"Syn prozaika Władysława Szulca, pochodzenia niemiecko-polskiego i lekarki Hanny z Baranowskich herbu Tuhan, pochodzenia tatarsko-niemieckiego. Rodzina zmieniła nazwisko Szulc po niemieckim przodku pod wpływem wojennych przeżyć w połowie lat 40 (nazwisko Rymkiewicz było przedwojennym pseudonimem literackim Władysława Szulca)[1]. Po wojnie rodzina jego osiedliła się w Łodzi. Rodzice poety należeli do PZPR, a on sam do Związku Młodzieży Polskiej[2]. Ze swojego młodzieńczego zaangażowania rozliczył się jednak m.in. udzielając wywiadu Jackowi Trznadlowi ("Hańba domowa", 1985).
W Łodzi Rymkiewicz uczęszczał do XXI Liceum Ogólnokształcącego im. Bolesława Prusa[3], a następnie ukończył filologię polską na Uniwersytecie Łódzkim. W 1994 otrzymał tytuł naukowy profesora.
Jest pracownikiem Instytutu Badań Literackich PAN oraz członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich." -
@pijany - majaczysz toz to skomlilo na temat lenina i stalina
-
@pijany a od kiedy to fakty z życia noblistki są wylewaniem pomyj, obelgami, czy atakiem, jak również antysemityzmem?
Zaprzeczysz poparcie noblistki dla stalinowców? Zaprzeczysz podpisanie się noblistki pod Listem Literatów w 1953? Zaprzeczysz działalności Adama Włodka w SB?
Wiem że wielu takich jak Ty chciałoby aby Polacy o tym nie pamiętali, zaś Ci którzy mówią prawdę Twoim zdaniem są pieniaczami i antysemitami. Jeżeli się dalej tak będzie się działo, to w tym kraju dobrze nie będzie. Trzeba mieć odwagę nazywać rzeczy po imieniu. Ty @pijany tej odwagi niestety nie masz!!! -
Szkoda ''atramentu'' na taką kanalię , niech razem ze swoim idolem Stalinem spoczywa w niepokoju.
-
@ Leszek
"
O komentarz do ataków na Wisławę Szymborską poprosiliśmy Adama Szostkiewicza z tygodnika Polityka:
Jest to dla mnie bardzo smutny dzień, już nie tylko ze względu na śmierć Wisławy, ale także dlatego, że te pomyje się wylały.
Szostkiewicz uważa, że to co dzieje się po śmierci Szymborskiej pokazuje najbardziej obrzydliwą polską twarz.. Jest to według niego tym bardziej dramatyczne, że Szymborska była ostatnią polską noblistką, a świat patrzy na nasze reakcje po jej śmierci. Sami sobie stawiamy świadectow przed światem, który doceniał naszą poetkę. Szostkiewicz nie jest zdziwiony tym co się dzieje. Przyczynę takich zachowań upatruje w tym, że Polska jest od lat podzielona, wbrew temu co mówią prawicowe autorytety, jak np. prof. Jadwiga Staniszkis. To swoisty polski paradoks, że tego typu zachowania, ataki czy obelgi, pojawiają się w kraju katolickim.
Adam Szostkiewicz porównuje ataki na Szymborską do tych, które obserwowaliśmy po śmierci Czesława Miłosza. Obecna sytuacja, która ciągle się rozwija, jest według dziennikarza jeszcze gorsza. W przypadku Miłosza bowiem, nie mieliśmy wątków antysemickich, które już pojawiają się.
Nasz rozmówca uważa, że gdyby sytuacja była odwrotna, i zmarł np. Jarosław Marek Rymkiewicz, poeta kojarzony ze środowiskiem prawicowym, do podobnych ataków ze strony lewicy by nie dochodziło. Jak mówi Szostkiewicz, w takich okolicznościach, ataki można sobie darować" -
@ Leszek. Niby z Kazimierza, a PAMIĘTLIWY, jak Prawdziwy Patriota./ a może dlatego?/
ps. obaj nie dorastamy Jej do pięt. -
@pijany- Szymborsa, Szymborska- to ta pani, która podpisała się wraz z mężem Adamem Włodkiem (współpracownikiem SB) pod tzw. Listem Literatów popierającym stalinowskie władze w sfingowanym procesie pokazowym wymierzonym przeciwko Kościołowi i księżom katolickim, który zakończył się wyrokami śmierci? Zaprawdę powiadam ci czytasz bardzo (nie)ciekawą biografię...
-
Tajemnica HANDLOWA, ale , jak to bywa z prowizorkami / rzekoma galeraia/ to kibelek ten bedzie istniał,, istniał, istnial. Toć to potrzebny w tym miejscu przybytek, a przy tym DOCHODOWY. Nikt z mieszka.ńców, turystow nie bedzie wykrzykiwał ZAMKNAĆ TO, bo postapiliby wbrew zdrowemu rozsadkowi. Tego ostatniego brakuje jedynie naszym WŁODARZOM.
-
A co tam przy Grodarzu wróble ćwierkają ? co będzie w starym kibelku?czy tez na kibelku? jakaś galeria handlowa czy kebab?
-
To nie mnie się "matlaczy". Toć ja znad Grodarza, a kiedy USILNIE prosiłeś mnie, bym wykrył sprawcę wybicia szyby, zrozumiałem, że chodzi o ten stary kibelek Do nowego kibelka mam nie po drodze . Nie ten klimat.
-
Pijany już ci się wszystko matlaczy jak mawiał Kargul to nie ten kibel sprzedany , sprzedali przy Rynku a wybili szybę w tym ''drogim''zbudowanym po cenie komercyjnej (jak za komuny).Trzeba koniecznie sprawdzić tego Kopciuszka z Warszawy.
-
Odnośnie tej szyby w kibelku. Może to ta Pani z Warszawy walnęła pantofelkiem , kiedy to urwał sie obcasik, by ten się otworzył. Ciekawe, gdzie wtedy uwiązała pieska.
-
@Szok. Żartujesz?. To kibelek nie sprzedany?. To " powieść" ma jest fikcją?. A miał to być fabularyzowany dokument. Trudno. Dolary z Nobla fiu, fiu. Pooszły.
-
Pijany nie żartuj kto kupi kibelek za taką kasę?
a propos podobno ktoś wybił szyby w tym wychodku .... niczego nie insynuuję , ale moze przynajmniej wiesz kto ? -
@ Szok. A dobry ten punkt. Obserwuję OBCIAZENIE starego kibelka. Niby zlikwidowany, a schody uginaja się. KTÓŚ zrobił dobry interes. Może to i dobry temat na powieść. Zaczynałaby sie ona tak: nastał 2013 rok. Niebo nad Kazimierzem Dolnym pokryły ciemne chmury. Siedzący nad Grodarzem , lekko wstawiony meżczyzna zauważył, że w kierunku Miejskiego Szaletu zbliżaja sie dwaj , ubrani w ciemne uniformy robotnicy. Robotnicy, bo w reku maja mlotki i tablice z napisem: SPRZEDANE. Meżczyzna znad Grodarz zadumał sie i sam sibie zapytał: to , gdzie ja bedę sikał?. Wtem zerwał się wicher. Stojacy nieopadal kogut "padł" pod drzwi piekarni Sarzyński........ .
-
Przecież Nobla ''dają ''za napisanie a nie za czytanie , więc musisz zacząć pisać zamiast czytać a punkt obserwacyjny masz wybrany dobry nad Grodarzem.Inspiracje zatem wielkie .
-
@Szok. Jestem przekonany, że Nobla nie dostaniesz. Pytasz, czy ja dostanę. Odpowiem, że nie wiem.
"Trzeba mieć odwagę nazywać rzeczy po imieniu. Ty @pijany tej odwagi niestety nie masz!!!"
No, no. W Kazimierzu mieszka Prawdziwy Bohater. Na imię mu leszek. Szkoda, że nie Biały.
Przez takich, jak Wy zaczynam sie martwić.
"Na świecie jest 1 miliard 214 milionów katolików, a ich liczba - jak wynika z najnowszych danych - wzrosła między 2010 a 2011 rokiem o 1,5 proc. Takie informacje zawiera zaprezentowany papieżowi Franciszkowi Rocznik Statystyczny Kościoła."