Skomentuj (7)
Komentarze
-
Przykra sprawa, że za udział Policji w eksmisji koszty musi ponosić właściciel!!!
-
DOŁĄCZM SIĘ DO GŁOSU ZUZY PRZECIEŻ TO JEST ICH PRACA. TO TAK JAKBY LEKARZOWI DAWAĆ NAGRODĘ ZA URATOWANIE ŻYCIA A STRAŻAKOWI ZA GASZENIE POŻARU. BEZSENS A METODY JAK W KOMUNIE. JESTEM PRAWIE PEWNA ŻE TE PANIE BYŁY PRZYGOTOWANE NASPECJALNYCH SZKOLENIACH A CZAS EKSMISJI TEŻ ZAPŁACONY!!!!
-
To rzyczem pszyjemnego pobytu
72 policjantki, które brały udział w eksmisji b. betanek z klasztoru w Kazimierzu Dolnym, nagrodzili w czwartek szef MSWiA Władysław Stasiak i komendant główny policji Tadeusz Budzik.
Wyróżnionych zostało w sumie 95 osób - oprócz policjantek z komendy stołecznej i komend województwa lubelskiego także policjanci kierujący akcją, m.in. zastępca komendanta policji w Lublinie inspektor Grzegorz Czepiel. Nagrody finansowe wyniosły od 2 do 5 tys. zł brutto.
- Dziękuję wam za to, że tak sensownie i z głową potrafiliście wykonać to zadanie. To dowód nie tylko na wasz profesjonalizm, ale też przytomność umysłu - mówił do nagradzanych policjantów minister Stasiak.
Same policjantki zaznaczały, że najtrudniejsze w akcji było samo wejście do klasztoru.
- Nie wiedziałyśmy, czego mamy się spodziewać, jak zachowają się siostry. Podeszły jednak do nas pokojowo, z czasem się do nas przekonały, przestały traktować jak wrogów, a zaczęły traktować jak kobiety - powiedziała w rozmowie z dziennikarzami Elżbieta Krzemińska, jedna z policjantek, która brała udział w akcji.
- Dziękuję wam za to, że tak sensownie i z głową potrafiliście wykonać to zadanie. To dowód nie tylko na wasz profesjonalizm, ale też przytomność umysłu - mówił do nagradzanych policjantów minister Stasiak.
Same policjantki zaznaczały, że najtrudniejsze w akcji było samo wejście do klasztoru.
- Nie wiedziałyśmy, czego mamy się spodziewać, jak zachowają się siostry. Podeszły jednak do nas pokojowo, z czasem się do nas przekonały, przestały traktować jak wrogów, a zaczęły traktować jak kobiety - powiedziała w rozmowie z dziennikarzami Elżbieta Krzemińska, jedna z policjantek, która brała udział w akcji.
źródło: Gazeta Wyborcza Lublin
Byłe betanki opuszczały klasztor w Kazimierzu uśmiechnięte. Fot. Mateusz Stachyra
Skomentuj
Dodawanie komentarza
Trwa dodawanie komentarza. Nie odświeżaj strony.
Dodane komentarze (7)
-
Anonim (gość)Przykra sprawa, że za udział Policji w eksmisji koszty musi ponosić właściciel!!!
-
CIEKAWSKA (gość)DOŁĄCZM SIĘ DO GŁOSU ZUZY PRZECIEŻ TO JEST ICH PRACA. TO TAK JAKBY LEKARZOWI DAWAĆ NAGRODĘ ZA URATOWANIE ŻYCIA A STRAŻAKOWI ZA GASZENIE POŻARU. BEZSENS A METODY JAK W KOMUNIE. JESTEM PRAWIE PEWNA ŻE TE PANIE BYŁY PRZYGOTOWANE NASPECJALNYCH SZKOLENIACH A CZAS EKSMISJI TEŻ ZAPŁACONY!!!!
-
ZUZA (gość)DNO POPROSTU DNO. ZA CO WY IM DAJCIE NAGRODY???????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! TO JEST ICH PRACA I ŻADNEJ ŁASKI NIE ZROBIŁY ŻE ZACHOWYWAŁY SIĘ W TEN CZY INNY SPOSÓB.CAŁE TO PRZEDSTAWIENIE Z BETANKAMI TO WSTYD I ŻENADA JAK MOŻNA TAK BYŁO POTRAKTOWAĆ TE KOBIETY. NAJWIĘKSZYCH PRZESTĘPCÓW W TYM KRAJU TAK SIĘ NIE OSACZA. ŻYJEMY POPROSTU W CIEMNOGRODZIE.